Na taką okoliczność to ja mogę zaproponować salkę. Jest w niej trochę sprzętu, drzwi na przeciwko to sala Ostrego & Metala, a po bokach się gnieździ Dale Cooper i G-zs. Czyli jak sie ponaogrywamy do upadłego to prawie każdy będzie mógł do siebie iść spać, a będzie i miejsce dla "przyjezdnych"

. Kibel też jest na piętrze, więc jak komuś jakiś sprzęt nie podejdzie to można się wyspawać

Jak to w salkach, jest sporo sprzetu ciężkiego, więc w sumie wystarczy żeby przynieść gitary, ew. jakiś inny, lekki złom. Kwestia terminu absolutnie otwarta, choć najlepiej w jakiś piątek, w sobotę od rana się dopić i dobić, w niedzielę skonać i od poniedziałku powrócić do przyzwoitości
