Autor Wątek: Spadło mi wiosło i... no właśnie  (Przeczytany 2005 razy)

Offline spooky_head

  • Gaduła
  • Wiadomości: 285
Odp: Spadło mi wiosło i... no właśnie
« 07 Cze, 2011, 19:17:03 »
Mi ostatnio nowa gita prawie walnęła o glebę, ale lekcje kung-fu, których nie brałem nie poszły na marne i złapałem ją z 5 cm od gleby. Jako, że gita jest w miarę nowa, to nie miałem jeszcze straploków domowej produkcji (srebrna taśma), ale, że szkoda mi lakieru to kupiłem wczoraj loki danlopa i w czwartek będę miał z nimi mój pierwszy raz.
minimum respect!