Brawo se7en
zajebista postawa.
Ja sobie jakiś czas temu jechałem na rowerze po ulicy na Kościuszki(największa kurna ulica w mojej mieścinie) i sobie jade i 4 typów na mnie,pizd z buta w głowe ,plecy .
z roweru oczywiście sie zturlałem i oni mnie tak klepali chyba z 3 minuty,póki roweru nie puściłem.
no i dopiero po takim czasi(ludzie normalnie paradowali obok) wybiegła ochrona z banku i pogoniła za kolesiami,rower odzyskałem,ale straciłęm ząbek..
Jakby taki se7en był obok to by penie w nich wjechał
Wogle jak już mówimy, co nas boli to ja od 3 miesięcy męcze sie z rozstaniem z kobitą,a taka fajna była... i 2 lata życia w plecy,trzeba zapomnieć.
pozdrawiam