Ostatnio wzięło mnie na jakieś ściganie i zassałem NFS:Hot Pursuit na próbę. Wymagający nie jestem, jeżdżenie autkami ok, natomiast muzyka... dżizas. Nie wiem jaki debil wpadł na pomysł, żeby w tego typu grze soundtrackiem były słabe i mdłe quasi-indie piosneczki, ale to był jeden z tych bardzo nieudanych pomysłów. Tyle to dynamiki grze zabiera, że po prostu trzeba muzyczkę wyłączyć, bo pasuje ona może do symulatora leniwego drapania się po jajach, ale NFSa krzywdzi okropnie. Jedyne utwory przy których można pojeździć to kawałek zespołu Bad Religion oraz (sorry, ale z braku konkurencji, naprawdę daje tam radę) 30 Seconds to Mars
