Zaczynałem od akordeonu, potem był shredding, to wiele wyjaśnia
.
Jeśli chodzi o tapping oburęczny grałem kiedyś na zwykłej 6tce, potem się przesiadłem. Utwory, od których zaczynałem naukę na 6 umieściłem po kolei w mojej książce, o której przeczytacie na mojej stronce (jest tam spis utworów) np. tu:
http://adam.fulara.com/discography Z grubsza sam intuicyjnie kierowałem się programem nauczania szkoły muzycznej i to był dobry pomysł, nie lubię "ładnych melodyjek" nagrywanych przez większość tapperów.
Acha i jeśli chodzi o tapping oburęczny to polecam wersję "portato", trochę warsztatów, wywiadów i artykułów jest na mojej stronie, to naprawdę skarbnica wiedzy jeśli chodzi o tapping oburęczny.
http://fulara.com/czytelnia