to tylko kwestia psychiki, musisz się mentalnie nastawić, że gruby gryf nie równa się niewygodny
Też prawda. Mam kołasa w barytonie, ale jakoś dobrze leży... To samo, kiedy ostatnio macałem siódemkę Szektera kolegi: grube, ale wygodne! Gruby gryf powoduje, że gita znacznie potężniej gada.
Pewnie muli. Toć mahoń i gruby gryf.
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)