Zatem gratuluję łatwości, z jaką przychodzi Ci techniczne granie. Pewnie ludzie taką łatwość mają, a pewni nie - jak to zwykle w życiu bywa. Ważne, by za tą techniką szedł pomysł, bo sama technika (wide Twój film), to stanowczo zbyt mało. Tutaj pasuje przytoczyć topic
Perły przed świnie - małolaty bez wypasionego sprzętu, ale jak grają!
Co do bycia "samoukiem" - jeszcze dziesięć, piętnaście lat temu bym w to uwierzył. Dzisiaj, posiadając dostęp do Internetu, GuitarPro i tysięcy tabulatur, zasobów wiedzy teoretycznej bardziej przepastnych niż uniwersytecka biblioteka pisać o sobie "samouk" to trochę nie teges. Rozumiem, że "nie otrzymałeś klasycznego wykształcenia muzycznego". Ale to nie powód, by wpadać w samozachwyt, bo ja też nie mam takiego wykształcenia - czego czasami żałuję i staram się nadrobić straty.
;-)