Autor Wątek: "Guitar Max" czyli "4 godziny to jednak za mało..."  (Przeczytany 9639 razy)

Offline michu123PL

  • Pr0
  • Wiadomości: 558
  • Rycerz Cebulowego Stołu
Ok, spoko. Ja tylko stwierdzam to co widziałem/słyszałem. Jeżeli rzeczywiście macie większe pojęcie na temat tego całego "przemysłu" (bo skoro nikt się wstawia, to coś musi w tym być) - zwracam honor i potulnie wracam do kąta. Nie zmienia to faktu, że są tutaj osoby zadowolone kontaktem/współpracą ze sklepem Guitar Max i jego właścicielem, czyli m.in. Ja, Sebastian i spooky_head.

Potwierdzam ze michu123PL mowil ze napisze recenzje. :) przy okazji calkiem fajnie gra na gitarze  8)

:allah:
Chociaż akurat ja to lamię do potęgi, szczególnie na 7-mkach  :D