Ostatnio odkryłem też takie francuskie coś, co się nazywa Alcest i przyjeżdża do Poznania na koncert niezabawem
Jeśli to jest francuzkie

i nazywa się Alcest - to na stóówę chłopaki naczytali się "Przygód Mikołajka"

Nieźle, jak na groźnych metali. Jak będę zakładał nowy projekt grincorowy - nazwę go Miś Uszatek, Bo Oklapniętego Mam, jak babcię kocham
