OK to odgrzebię temat
Suchar dostępny na guitarheaven za marne siedemnaście tysi. Z tego co rozumiem inglisz jedyny w swoim rodzaju. Jakbym dorwał (co mi raczej nie grozi) to bałbym się na nim grać.
Ibanez DT-250. Na maxa pedalski, ale strasznie mi robi, szczególnie ta czerwona podstrunnica. Kiedyś był taki na alledrogo za jakąś chorą kasę, później sprzedany za 1700 złociszy. Jak zwykle nie miałem kasy.
W sumie z dziwacznych pomysłów to te dwie. Reszta jakoś w tym momencie nie przychodzi mi do głowy.