Omlet - za gryf w sensownej opcji z Warmotha to kolega da niewiele mniej (albo i tyle samo) ile za całą gitarę home-made* Poza tym widać że chodzi raczej o typowy fun i radość ze zrobienia czegoś samemu.
W ogóle to się rozejrzyj po okolicznych stolarzach, może się okazać że wytną deskę, wyrównają (a nie "wyrównają" jak to zwykle wychodzi samemu w garażu) i jeszcze doszlifują za winiacza. Dumy od tego nie ubędzie bo sporo home-made-lutników tak robi. Podobnie z gryfem. Swoją drogą są osoby (tzn. bardziej pro-lutnicy) którzy wydłubią gryf i zaprogują podstrunnicę tak żeby naprawdę to stroiło, i nie wezmą dużo. Ewentaulnie niech chociaż progi do gotowego już gryfu zrobią. Spotkałem się z info,że nawet u Mayonesa można zamówić sobie taką podstrunnicę, ale nie wiem na ile to prawda i jakie są koszty. A jak nie, to może (to tylko luźna propozycja) jakiś kolega-lutnik-forumiś pomoże za dobre słowo i zwrot kosztów postaci wiśniówki? I to też nie będzie wstyd

*no dobra, bez hardware'u. Chociaż jakby dać coś koreańskowilkinsono
podobnego...