"jesteś chuju z Warszawki, to se dalej stój, za chuja cie nie przepuszcze!"
Typowe myślenie zakompleksiałych pryszczów.
A myślisz, że za darmo?
Akurat z 7 lat zapierdalałem w trasie i osobiście kilkanaście razów czułem się w na poważnie zagrożony, typu konieczność gwałtownego hamowania czy uciekania na pobocze, bo jakiś chuj Wxxxx stwierdził, że wyprzedanie na czwartego "jes OK!" Możliwe, że tak naprawdę był z Rzeszowa...
I 90% ludzi w BMW też z całą stanowczością uważam za jebniętych