Wiadomość #120121

[MrJ]

Jak tylko ten Epiphone naprawdę się pojawi w seryjnej i sensownie dostępnej produkcji (jak np. Watersa z Annihilator) i nie będzie kosztował tyle co Gibson, to walę grafikę, jaka by ona nie była, i choćbym miał czekać na to x-czasu, to wiem jaka będzie następna gitara jaką sobie sprawię - barytonowe klasyczne V, i tyle w temacie

Swoją drogą - Epi wypuszcza Nighthawka: http://www.epiphone.com/news.asp?NewsID=2000 - nie wiem czy biorą się (np. po Futurze) do odświeżania kształtów które nieszczególnie udały się Gibsonowi, ale mam nadzieję że następnym ruchem będzie wypuszczenie Thunderbirda Pro tylko w wersji 6-strunowej = Firebirda, możliwie zbliżonego do klasycznej konstrukcji i malowania. I cenowo zbliżonej do T-Birda. Tylko że wtedy... jaką gitarę wybrać?

A ten Jakcson wcale nie taki brzydki Co innego Ibanez A myślałem że lubię klasyczne sunbursty