tyż miałem kiedyś oryginał, który to przywiozła mi Mama z Włoch, za co tylko mogę być dozgonnie wdzięczny

niestety konsola w końcu jebła, a żeby dorobić się ps2, trzeba było trochę poallegrować...

dzisiaj z kolei powspominałem sobie trochę siódmego Fajnala i wręcz bawi mnie to, że choć muzyka w tej części była w większości midową popikawą, do dzisiaj pamiętam jakieś 80% całej ścieżki dźwiękowej 'na blachę' i wciąż rozpływam się nad geniuszem niektórych melodii

ciekawi mnie tylko, czy to, na jak wysokiej półce stawiam ten OST jest kwestią nostalgii i ogólnie wspaniałych wspomnień czasów wczesnej młodości, czy naprawdę kwestią wyjątkowości tej muzyki.
nie wiem, czy na forum są jacyś fajnalowi wyjadacze - jeśli tak - nie macie też czasem ciepłej sraki, kiedy słyszycie hiciory pokroju
,
czy
?
Swoją drogą - chciałbym usłyszeć ten ostatni numer w wersji siódemkowej w takim np. G

wiadomo - Uematsu nagrał już gitarową wersję, ale IMO jest gejowa i nie trzyma klimatu oryginału - powinno być więcej dżentu i cowbella

za to Bulb ma u mnie browara za covery Jenovy i Prelude-Bombing Mission - brzmią zajebiście
