wielkie pocieszenie
ale palec spuchł tak, że jest grubości środkowego i całą lewą dłoń mam tak sztywną, że co najwyżej to liście grabić nią mogę... więc nici z grania i jakichkolwiek prac przedświątecznych..
.
i wkurza mnie, że w moim zapyziałem miasteczku nie mogę kupić zwyczajnego jak cholera arkusza papieru rysunkowego A2 a o A1 to już można w ogóle zapomnieć, bo tylko wszędzie ten zasrany bristol - jakbym chciał bristol to bym poprosił o niego.... wrrrrrrrrrrr