Polecam z całego serca.
na początku myślę sobie: nono, nieźle, klimacik się robi, fajno. wokal mi nie leży zupełnie (dopiero gdzieś w połowie byłem pewny, że to jest po angielsku
), pera bez pierdolnięcia - jakoś dziwnie jest nagrana/zaprogramowana. jest potencjał, ale jeszcze trochę brakuje moim zdaniem
ed. a może po prostu to nie jest dobre na kaca, nie wiem