Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1694045 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
ja pierdolę, cóż to był za dzień, to tego żaden filozof, ani Wuj nie wytłumaczą :facepalm:

Wejze mnie nie prowokuj, bo się zawezmę :P

a weź mnie! ;D

Dojnggg! Weszłem! :D

Drogi maarioo ;D Trudne dni są nam potrzebne. Dzięki nim nasze zmysły otwierają się na cierpienie innych, w tym naszych braci młodszych :D Szukamy wówczas wsparcia, a to buduje więzi społeczne, tak ostatnio zaniedbywane. Twój trudny dzień - to cegiełka do fundamentów społeczeństwa :D Potrafimy również z perspektywy czasu właściwie ocenić nasze problemy na skali bezwzględnej oraz uodpornić i przygotować się na przyszłość ;) Dowiadujemy się także prawdy o naszych bliskich i znajomych  - a mózg zaczyna intensywniej pracować w wyszukiwaniu odpowiednich epitetów. Jest to doskonały dla naszych szarych komórek! Ponadto może być to zalążkiem Sztuki, która to (jak wiadomo) prawdziwa rodzi się tylko w bólu! Jako muzykujący członek naszej fizycznie rozproszonej - a duchowo zjednoczonej! - społeczności, powinieneś być wdzięczny opatrzności za każdą chwilę trudnego dnia. I wyczekiwać następnego z odpowiednio intensywną niecierpliwością - czego Tobie życzę!
:D

Myślałem także jak Tobie pomóc:

nie mam wielu kolegów, kupę robię około 30 minut, a na obiad zazwyczaj jem tosty, także nie jestem codzienny hehe

Spróbuj żurawinowej maślanki z muesli :P
Paczki z głów!