ja pierdolę, cóż to był za dzień, to tego żaden filozof, ani Wuj nie wytłumaczą
Wejze mnie nie prowokuj, bo się zawezmę
Między innymi przez takich niemyślących ludzi moi rodzice mieli wypadek i kurwa dobrze że mieli wysoki samochód bo już 1 listopada musiałbym ich odwiedzić...
I jechali oczywiście przepisowo, żeby nie było
A i wujek z kolegami też mieli wypadek przez pijanego debila, co zatoczył się przed maskę i co z tego, że też mieliśmy 90 na budziku, skoro jeden kolega zginął, a reszta, w liczbie trzech, zawędrowała do szpitala w stanie średnim do ciężkiego. A debil na wizji lokalnej nawet nic nie pamiętał.