Generalnie daje to radę, ktoś tam mówił że słabe, ale ja tego w sumie słabym nie znajduję. Choć wiadomo, nie należy się nastawiać na filozoficzno-rozkminową ucztę doznań, to tylko napieprzanka z holyłudu.
Łooo panie. To sobie obejrzyj Predatora z Arnoldem.