O tak. Pamiętam jak podkradałem Tacie płyty TSA i Turbo jak byłem w podstawówce, prawdę mówiąc to był pierwszy moment kiedy w pełni świadomości sięgałem po cięższą muzykę. Gdyby nie oni to pewnie wyrósł bym na techno-młota, a tak to przynajmniej techno nie słucham.