Wiadomość #102983

[Didejek]

Mój test cyfrówek wygląda zazwyczaj tak:
1. Robimy pusty preset
2. Wybieramy symulację wzmacniacza, który dobrze znamy - najchętniej biorę Recto albo jakiegoś Marksa Mesy.
3. Ustawiamy gały na środek
4. Wybieramy do tego pakę 4x12 i mikrofon - trzeba przelecieć kilka różnych kombinacji i znaleźć takie, które brzmią dobrze. Odpowiedź impulsowa kolumny/mikrofonu może zupełnie zmienić brzmienie, więc trzeba wybadać kilka opcji, a nie od razu uderzać Vintage 30 i SM57 off axis.

Jeżeli na tym etapie bez dodatkowego kręcenia, dodawania EQ brzmienie jest akceptowalne, odpowiedź na artykulację fajna itd, to jest dobrze. Jeżeli nie to można jeszcze operację powtórzyć z innymi wzmacniaczami. Jeżeli dalej nie to dupa i co prawda można się bawić w dodatkowe zabiegi, żeby poprawiać sytuację, ale fakt pozostaje faktem, że dupa.

Jeszcze jedno - żadna symulacja wzmacniacza nie brzmi dobrze na słuchawkach. Żadna. Nawet Fractal. Wzmacniacz zebrany na żywo mikrofonem też nie brzmi dobrze na słuchawkach.