mnie to wkurwia, bo od tygodnia czaję się jak kot, jak pantera, nawet czasami jak łasica, i wstrzelić się nie mogę
Nie ten temat
Yoooo!:
Prodigy - Poison Liam jest dla mnie pieprzonym geniuszem. Zanim posłuchacie na swoich laptokach i słuchawkach dousznych - skoczcie do najbliższego Bomixu po tzw. tubę i podłączcie ją do wyjścia aux tychże. Wtedy jebnijcie ją na maxa i dopiero posłuchajcie tego numeru. Przede wszystkim jak dokładane są kolejne warstwy na początku - i każda zajebista (samyje zajebistyje). A przede wszystkim II: znajdźcie wersję płytową w dobrej jakości.