Ogólnie dałeś dwa mosty podobne ale prezentujące inne rozwiązania teczniczne. Zero trem jest bardziej zaawansowany i zapewnia stabilność stroju nawet przy urwanej strunie (właśnie, kiedy ostatnio zerwałeś strunę) to na plus. Na minus, że o te wszystkie śrubki i śrubeczki trzeba dbać, smarować itp. No i pamiętaj, że wersja chińska Zero II nie jest tak pancerna jak hiendowa japońska. Takeuchi (celowo podkreślam, że to most jednak made in Japan) to typowy floyd razem z jego zaletami (np. flutter, przy Zero to słabo wychodzi) jak i wadami. Prostota konstrukcji jest kuloodporna ale nie idiotoodporna. Ja brałbym Takeuchiego.
