Szukam kostki ktora ulepszy brzmienie czyste pieca Peavey 6505, co mysliscie np. o tym http://www.rolandpolska.pl/FDR-1 lub o tym http://www.rolandpolska.pl/FBM-1 ? Ewanutalnie jakies inne propozycje mile widziane ;D
Zajeb se ECC81 w preamp w 2 albo 3 pozycje, zrób bias moda i już. Albo kup drugi piec, bo bardzo tego cleana nie polepszysz. Możesz ew. dać PODa w pętlę.
spróbuj zrobić czysty z crunchu. Podobno korzysta wtedy z trzech lamp preampu i sie nieco zmienia charakter musisz bardzo minimalnie ustawić gain, a najlepiej moda walnąć albo wymień przystawkę, spróbował bym jeszcze dopalić overdrivem boss-a jako volume boost mi to robiło nieco szklanki
No nie, bo to zamienia dowolny piec w piec Fendera. Jak podepniesz np. Gibsona do Mesy + Tech21 Blonde to zgada jak Gibson na piecu Fendera, a nie jak gitara Fender na piecu Mesy 8)
Mocno się zdziwiłem, bo Mesa DR naprawdę zagadała jak jakiś piec Fendera, to nie był już clean Mesy tylko fajny rasowe Fenderowski. Bardzo ważne są 2 gałki: Character i Dirve, najlepiej aby był ustawione jak na poniższym obrazku, bo jeśli się je bardziej odkręci to przechodzimy w delikatny fenderowski przester
SD-1, EQ, BBE itd. to pół środki, natomiast Tech 21 Blonde to ustrojstwo, które właśnie ma za zadanie przemienić dowolny piec w rewelacyjny fenderowski clean (lub przester przy odkręceniu gałki character lub dirve powyżej godz. 12:00). Nie spotkałem innego urządzenia, która robi to w tak fantastyczny i doskonały sposób.
Polecam kostkę Semmelrock Behaton. Należy jak najmocniej zajebać nią w piec celując w okolice trafa/lamp mocy, po czym nabyć sobie inny piec, który ma czysty kanał.
A Tobie płacą od sprzedanej sztuki, czy jak? ( serio, tak to brzmi )
Rozpracowałeś mnie ;)
Nie, nikt mi jeszcze nie płaci 8) Po prostu zakochałem się w tej kostce i jej możliwościach. Nigdy wcześniej nie spotykałem się z podobnym urządzeniem, które potrafi "naprawić" kanał czysty pieca, ta kostka to tak jak BB Preamp, który "naprawia" kijowy przester w piecu :D
Wklejam krótki opis tej kostki napisany przez Krzysztofa Inglika:
Tech 21 Blonde inspirowany jest wzmacniaczami z różnych okresów firmy Fender. Ustawiając wszystkie gałki na 50%, a CHARACTER na minimum, otrzymujemy czystą barwę, która w miarę zbliżania się tego pokrętła do „godz. 12.00” przechodzi w lekki drive. Charakter brzmienia w jego pierwszym zakresie nawiązuje do wzmacniaczy z lat 60., takich jak Blackface i Silverface. Podłączenie tu Stratocastera daje nam wszystko to, czego oczekujemy. Najlepszy rezultat uzyskałem, ścinając delikatnie środek i bas, a podbijając górę, przy gałce CHARACTER ustawionej w okolicach „godz. 10.00”. Po podpięciu gitary z humbuckerem pod gryfem i pokrętłem DRIVE odkręconej nieco ponad połowę, usłyszymy ciepłe i zachęcające do bluesowych fraz brzmienie. Jeśli dodać do tego odrobinę pogłosu i delay, to robi się naprawdę ciekawie – po prostu chce się grać. CHARACTER w okolicach 50% to era Blonde, a wszystko, co jest powyżej, nawiązuje do wzmacniaczy Tweed z ich typowym, uwypuklonym środkiem. Współgra to ze specjalnie zestrojonym potencjometrem MID, który operuje w paśmie 1kHz, oraz symulacją głośnika Jensen. Przy CHARACTER i DRIVE ustawionych na maksimum, a korekcji w okolicach „godz. 13.00”, otrzymujemy nasycone, skompresowane, skupione w środkowym paśmie brzmienie, które firma Tech 21 określiła jako Ted Nugent Style.
Ta kostka posiada symulacje głośnika Jensen, oczywiście też analogową jak wszystko pozostałe. Symulację można włączyć i wyłączyć. W poniedziałek biorę blondynę do domu na testy to zobaczę jak to działa.