Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Struny => Wątek zaczęty przez: Widek w 26 Sty, 2011, 00:52:42

Tytuł: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 00:52:42
Siemano, jestem zielony w sprawach strun ( do niedawna grałem jeszcze w 10-52 w G ;)) Aktualnie jak pewnie niektórzy więdzą pomykam sobie juz w setach grubszych 10-60/13-62/13-65 itp. Zauważyłem, że przy grubych strunach brzmienie na przesterze dostaje nieco większego ziarna, staje się grubsze, tłustsze - to na plus - co na minus ? W porównaniu do takich 10-52 (przyjmijmy, że obydwa sety są w stroju Drop B/C) - brzmienie jest o wiele mniej dynamiczne, ciemniejsze - nie ma tej "żylety" w tłumieniu, więc mam pytanie - czy tylko ja tak mam, czy wszyscy ? :D Bo naprawdę boli mnie to, że gitara w brzmieniu traci na dynamice w stosunku do strun chudszych. :( Brakuje mi właśnie tego "tight" soundu i nie bardzo wiem jak w tym przypadku pójść na kompromis. :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 26 Sty, 2011, 01:02:03
No to dziwne, nie zauważyłem straty dynamiki przy grubszych strunach.
Może porównywałeś różne marki strun ;)
Może Ja powinienem sobie przypomnieć jak to jest na cienkich :P
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 26 Sty, 2011, 01:52:33
Z mojego doświadczenia: cieńsze struny = jaśniejsze brzmienie, łatwiejsze podciąganie, szybsze zużycie. Dynamika? W standardowym E podobna jak z grubszymi w nizszych strojach. Jeśli na tłustych setach masz problemy proponuję eksperymenty z menzurą.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Marency w 26 Sty, 2011, 08:23:53
Z mojego doświadczenia: cieńsze struny = jaśniejsze brzmienie, łatwiejsze podciąganie, szybsze zużycie. Dynamika? W standardowym E podobna jak z grubszymi w nizszych strojach.
[/quote]

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Najtrudniej jest podciągać grubsze druty w gitarach barytonowych ze względu na dłuższą menzurę, ale da się wyćwiczyć... na siłce ;) Przynajmniej u mnie pomogło jak nabrałem siły ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: crushingattack w 26 Sty, 2011, 08:56:07
Grubsze struny - brzmienie bardziej 'mellow', okrągłe, gorszy atak, brzmienie ma grubsze ziarno, ale jest wolniejsze i gorzej odpowiada na zabiegi artykulacyjne.
Chudsze struny - szybki atak (djent baby!), ostry bas, pazur, dynamika i więcej 'soku'

Testowałem różne rozmiarówki na tym samym wiośle i po testach zrozumiałem czemu gitarzyści grają na 9-42. Być może też duża kwestia wygody, ale brzmienie różni się zasadniczo. Teraz zakładam najchudsze struny, które przy mojej grze stroją.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 10:23:56
Grubsze struny - brzmienie bardziej 'mellow', okrągłe, gorszy atak, brzmienie ma grubsze ziarno, ale jest wolniejsze i gorzej odpowiada na zabiegi artykulacyjne.
Chudsze struny - szybki atak (djent baby!), ostry bas, pazur, dynamika i więcej 'soku'

Testowałem różne rozmiarówki na tym samym wiośle i po testach zrozumiałem czemu gitarzyści grają na 9-42. Być może też duża kwestia wygody, ale brzmienie różni się zasadniczo. Teraz zakładam najchudsze struny, które przy mojej grze stroją.

Ło to to, dokładnie o tym mówię, no obawiam się, że bedzie trzeba wrócić z powrotem do 10-46/52 do niskich strojów, może i gra się ciężej przez ten makaron, ale brzmi u mnie o wiele fajniej. :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: crushingattack w 26 Sty, 2011, 11:08:16
Inna sprawa, że podejście 'jak najmniejszy rozmiar jaki się da', działa do pewnego momentu. Nie można przeginać, bo brzmienie będzie po prostu głuche.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 26 Sty, 2011, 13:19:28
Jak ja walne łapą w cienkie struny to mi się rozstrajają :(
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 13:35:11
a ja koledze Widkowi polecam pobawić się wysokością przystawki przy cieńszych strunach (czyli z tej strony ją obniżyć) i kombinować aż będzie dobrze

i tak się zapytam na czym grasz i do czego to podłączasz ?
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 26 Sty, 2011, 13:56:38
z tego co ja zauwazylem, to:
- struna w owijce > golas, bezwzglednie
- im wiekszy naciag, tym lepiej wybrzmiewa cale wioslo, calosc ogolnie lepiej pracuje
- im ciensza struna, tym ona sama z siebie lepiej brzmi (glownie na cleanie, pod przesterem to juz roznie) - oczywiscie o ile nie ma zbyt slabego naciagu, bo inaczej przy minimalnie silniejszym szarpnieciu nie stroi...

dlatego imo grubsze struny sa mniejszym zlem ;) ale to tez kwestia gustu, co kto lubi.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 14:21:51
a ja koledze Widkowi polecam pobawić się wysokością przystawki przy cieńszych strunach (czyli z tej strony ją obniżyć) i kombinować aż będzie dobrze

i tak się zapytam na czym grasz i do czego to podłączasz ?

Passing - ESP LTD EC-1000 & Seymour Duncan SH4 (http://www.youtube.com/watch?v=ojvZ7TN_eX4#)

Aktualnie na tym :) Właśnie przyszedł do mnie nowy Cort z fabrycznymi 10-46 i brzmiał jak żyleta, po wymienianie na 13-62 znowu jakby atak się zmniejszył i brzmienie się zetłuściło. :D

Jest identycznie jak napisał crushingatack:

" Grubsze struny - brzmienie bardziej 'mellow', okrągłe, gorszy atak, brzmienie ma grubsze ziarno, ale jest wolniejsze i gorzej odpowiada na zabiegi artykulacyjne.
Chudsze struny - szybki atak (djent baby!), ostry bas, pazur, dynamika i więcej 'soku' "
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 26 Sty, 2011, 14:25:06
ja w drop C w skali 28" mam 10-54, co przy mojej technice (dość mocno kostkuję) jest akuratne, mam pełną kontrolę nad dynamiką. ważna jest też wysokość strun, kumpel w tym samym stroju ma większy naciąg strun, ale basowe ma tak nisko, że zupełnie nie wybrzmiewają. :) ja bym albo poeksperymentował z pośrednimi grubościami, albo poćwiczył silniejsze kostkowanie ;) może spróbować grubszych kostek?
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 14:26:50
ja w drop C w skali 28" mam 10-54, co przy mojej technice (dość mocno kostkuję) jest akuratne, mam pełną kontrolę nad dynamiką. ważna jest też wysokość strun, kumpel w tym samym stroju ma większy naciąg strun, ale basowe ma tak nisko, że zupełnie nie wybrzmiewają. :) ja bym albo poeksperymentował z pośrednimi grubościami, albo poćwiczył silniejsze kostkowanie ;) może spróbować grubszych kostek?

Kostkę mam dosyć grubą 1mm, uważam, że kostkuje również mocno, tym bardziej, że kumpel gitarzysta, który jest kilka razy lepszy ode mnie po zagraniu na dwóch rożnych setach w tej samej gitarze miał identyczne odczucia odnośnie grubości. No, ale trudno - liczy się jakość, nie grubość. :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 14:50:29
Aktualnie na tym :) Właśnie przyszedł do mnie nowy Cort z fabrycznymi 10-46 i brzmiał jak żyleta, po wymienianie na 13-62 znowu jakby atak się zmniejszył i brzmienie się zetłuściło. :D

Jest identycznie jak napisał crushingatack:

" Grubsze struny - brzmienie bardziej 'mellow', okrągłe, gorszy atak, brzmienie ma grubsze ziarno, ale jest wolniejsze i gorzej odpowiada na zabiegi artykulacyjne.
Chudsze struny - szybki atak (djent baby!), ostry bas, pazur, dynamika i więcej 'soku' "

i dlatego ktoś wpadł na pomysł ze można zrobic gitare 7 lub 8 str i mieć problem z głowy, mamy wtedy i krągłości i żylete, struny cienkie i grube i się nie zastanawiamy "o kurde co zrobić żeby mieć żylete" tylko schodzimy niżej ręką i gramy dalej.

dlatego sprzedaj obie gity i kup 8kie
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 26 Sty, 2011, 14:52:16
Drevniak chyba nie o to chodzilo. Możesz mieć 0.56 do H a możesz mieć i 0.65 do H i różnica będzie dramatyczna.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 14:52:38
dlatego sprzedaj obie gity i kup 8kie

Dzięki, ale jednak zbieram na 10tke, 8 to troszkę za mało do tego co gram. ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 26 Sty, 2011, 15:05:07
Kostkę mam dosyć grubą 1mm,
:lol:
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 15:11:47
Kostkę mam dosyć grubą 1mm,
:lol:

A jebajta się. ;) Żeby mieć super żyletę pyknę 8-38 do F i będzie cycek. :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 15:28:27
Drevniak chyba nie o to chodzilo. Możesz mieć 0.56 do H a możesz mieć i 0.65 do H i różnica będzie dramatyczna.


miałem 56 w jacksonie ze skalą 25,5" w dropB, w eclipse 24,75" mam 58 w dropB a we Flamie 25,5" mam 68 w standard B i nie zauważyłem dramatycznych różnic.
Jeśli grasz wolno cieńsze struny jak najbardziej, jesli grasz szybko grubsze są obowiązkowe żeby usłyszeć jakiekolwiek zmiany dźwięków.
do tego dochodzi drewno i pupy w gicie, wzmacniacz, kolumna  

przy grubszych strunach i niższych strojach pomaga np ts808 wycina nieco basu,  robi sie wtedy ostro i punktowo


i takie porównanie żeby prosto wyjaśnić różnicę między grubościami: z chudą laską jest ostro a z grubą GRUBO :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 26 Sty, 2011, 15:38:07
Przyznam, że troszkę nie rozumiem tego, co tu czytam. Dla mnie to oczywiste, że kostkując na grubszych strunach tak jak to robiliśmy na cieńszych nie osiągniemy dobrego efektu. Dlatego na grubszych uderzam mocniej i atak jest jaki powinien być.

A jak chcesz mieć tłuszcz na cieńszych strunach, to polecam granie bez kostki.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 15:43:46

A jak chcesz mieć tłuszcz na cieńszych strunach, to polecam granie bez kostki.

dobry przykład i nie chodzi tu o zatłuszczone palce
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 15:43:57
Przyznam, że troszkę nie rozumiem tego, co tu czytam. Dla mnie to oczywiste, że kostkując na grubszych strunach tak jak to robiliśmy na cieńszych nie osiągniemy dobrego efektu. Dlatego na grubszych uderzam mocniej i atak jest jaki powinien być.

A jak chcesz mieć tłuszcz na cieńszych strunach, to polecam granie bez kostki.

Ech no widzę, że naprawdę się nie rozumiemy :) Niedługo nagram porównanie, to bedzie wiadomo o co mi chodzi (lecz widzę, że kilka osób w topicu jednak kuma o co kaman :))

Nie ma znaczenia jak mocno uderzam w struny, chodzi mi głównie o to, że porównując struny grubsze i chudsze, własnie te drugie mają wiecej zylety w brzmieniu i atak jest o wiele lepszy, w przypadku tych pierwszych brzmienie jest  grubsze i tłustsze, ale atak mniej dynamiczny.  To już oczywiscie kwestia gustu,nie kazdy widocznie to zauwaza, jako ze w sprwach strun zawsze bylem zielony, bylem ciekaw czy dobrze mi się wydaje, czy tez zle, widocznie słabo się orientuję albo nie umiem grac. ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Aston w 26 Sty, 2011, 15:47:40
Może jeszcze pokombinuj z techniką kostkowania. Ułożenie kostki względem struny i odległości od mostka też wpływa na sałnd. Ja ostatnio właśnie zacząłem kombinować z tym, bo atak miałem też taki dupny. Chociaż i tak zejdę z grubością odrobinkę niżej.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 26 Sty, 2011, 15:50:54
Wszystko fajnie, ja tylko mówię, że nie mam takich problemów, jakie tu opisujecie. Gram na grubszych setach (12-74 aktualnie), bo dobrze mi robią pod lewą ręką, a nie dlatego, że brzmią tak czy siak. Prawą dostosowałem kostkowanie tak, by dźwięk był podobny tego, co wydobywałem wcześniej z cieńszych i o.

A TAK W OGÓLE TO NA KONCERCIE I TAK NIKT TEGO NIE USŁYSZY :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 15:56:28
zadaj konkretne pytanie to dostaniesz konkretną odpowiedź

zapytaleś się
Cytuj
Zauważyłem, że przy grubych strunach brzmienie na przesterze dostaje nieco większego ziarna, staje się grubsze, tłustsze - to na plus - co na minus ? W porównaniu do takich 10-52 (przyjmijmy, że obydwa sety są w stroju Drop B/C) - brzmienie jest o wiele mniej dynamiczne, ciemniejsze - nie ma tej "żylety" w tłumieniu, więc mam pytanie - czy tylko ja tak mam, czy wszyscy ?

no to staram się wyjaśnić że nie mam z tym problemu bo wiem jaki efekt chcę osiągnąć grając na grubych strunach, przy muzyce którą gram cienkie struny nie dają rady gdyż się rozstrajają i dzwieki sa nieczytelne. Mam "żylete" w tłumieniu i dynamikę ale gram na lampie  :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 16:04:50
Wiem, że to słabe porównanie i brzmieniowo kupa, ale mniej więcej można usłyszeć  różnice (te same gitary, te same przystawki, te same ustawienia) ;)

http://www.speedyshare.com/files/26499710/9-42_vs_14-68.mp3

Po sobie kolejno 9.42 i 14.68
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 26 Sty, 2011, 16:26:06
Wiem, że to słabe porównanie i brzmieniowo kupa, ale mniej więcej można usłyszeć  różnice (te same gitary, te same przystawki, te same ustawienia) ;)

http://www.speedyshare.com/files/26499710/9-42_vs_14-68.mp3

Po sobie kolejno 9.42 i 14.68

link umrzył :/
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 16:45:37
nagrałem sam fragment na behringerze vamp2 i w porównaniu do tego co jest na żywej lampie to faktycznie brzmi gorzej ale ja się nie bawiłem ustawieniami, pierwszy lepszy preset. Na lampie brzmi to inaczej postaram się jutro nagrać na próbie to porównamy

tutaj dominuje to grzy grzy i zagłusza wszystko

nagranie słabe ale coś słychać

ed: idzie to tak zaczynam od 6str potem 7 i na koniec 8 pomiędzy nimi wstawki z 2 i 3 struny
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 16:47:27
Wiem, że to słabe porównanie i brzmieniowo kupa, ale mniej więcej można usłyszeć  różnice (te same gitary, te same przystawki, te same ustawienia) ;)

http://www.speedyshare.com/files/26499710/9-42_vs_14-68.mp3

Po sobie kolejno 9.42 i 14.68

link umrzył :/

U mnie okej, ale wrzucam jeszcze na dropa ;))

http://dl.dropbox.com/u/4703635/9-42%20vs%2014-68.mp3
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 26 Sty, 2011, 18:14:15
nagrałem sam fragment na behringerze vamp2 i w porównaniu do tego co jest na żywej lampie to faktycznie brzmi gorzej ale ja się nie bawiłem ustawieniami, pierwszy lepszy preset. Na lampie brzmi to inaczej postaram się jutro nagrać na próbie to porównamy

tutaj dominuje to grzy grzy i zagłusza wszystko

nagranie słabe ale coś słychać

ed: idzie to tak zaczynam od 6str potem 7 i na koniec 8 pomiędzy nimi wstawki z 2 i 3 struny

a co to miało pokazać, bo nie bardzo pojmuje.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 18:45:57
nagrałem sam fragment na behringerze vamp2 i w porównaniu do tego co jest na żywej lampie to faktycznie brzmi gorzej ale ja się nie bawiłem ustawieniami, pierwszy lepszy preset. Na lampie brzmi to inaczej postaram się jutro nagrać na próbie to porównamy

tutaj dominuje to grzy grzy i zagłusza wszystko

nagranie słabe ale coś słychać

ed: idzie to tak zaczynam od 6str potem 7 i na koniec 8 pomiędzy nimi wstawki z 2 i 3 struny

a co to miało pokazać, bo nie bardzo pojmuje.



 :facepalm: to przeczytaj temat jeszcze raz, a wtedy się dowiesz
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 26 Sty, 2011, 18:56:08
nagrałem sam fragment na behringerze vamp2 i w porównaniu do tego co jest na żywej lampie to faktycznie brzmi gorzej ale ja się nie bawiłem ustawieniami, pierwszy lepszy preset. Na lampie brzmi to inaczej postaram się jutro nagrać na próbie to porównamy

tutaj dominuje to grzy grzy i zagłusza wszystko

nagranie słabe ale coś słychać

ed: idzie to tak zaczynam od 6str potem 7 i na koniec 8 pomiędzy nimi wstawki z 2 i 3 struny

Ja pierdole ile gainu


Widek: Czy to ta sama marka strun jest?
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: mickthompson w 26 Sty, 2011, 19:07:05
Maciek jest tak jak powinno byc.
Miałem ten sam dylemat co ty i zostałem przy 52. Raz ze lepiej mi sie grało i po za tym lepszy dzwiek.
A przy grubszych poprostu musisz wiecej ustawic w kostce dzieki której dopalasz wzmak. Mi to pomagało.
Kto jak kto ale ty brzmienie tak zajebiste wykrecisz.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Widek w 26 Sty, 2011, 19:10:44
Maciek jest tak jak powinno byc.
Miałem ten sam dylemat co ty i zostałem przy 52. Raz ze lepiej mi sie grało i po za tym lepszy dzwiek.
A przy grubszych poprostu musisz wiecej ustawic w kostce dzieki której dopalasz wzmak. Mi to pomagało.
Kto jak kto ale ty brzmienie tak zajebiste wykrecisz.

No fakt fakt, ale niestety przy drop b w 52 się gra nieciekawie, będę musiał widocznie pójść na jakiś kompromis - albo będę zakładać tylko podczas nagrywania chudsze albo rzeczywiście dołożenie gainu w tse 808 pomoże. :)

Widek: Czy to ta sama marka strun jest?

Yep, d'addario 9-42 superlight i 14-68 baritone medium
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 26 Sty, 2011, 19:21:36

....
Ja pierdole ile gainu
...

właśnie przesadzone w tym temacie jest nieco,  nic nie ustawiałem poleciałem z buta

co do ts-a to spróbuj robi różnicę i to sporą, jest selektywniej nie ma buczenia
 ja robie tak że ustawiam level na 13, tony na 9 a gain prawie 10

ed: zjadłem gainu o 1/4 i wolniej jest nieco
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 27 Sty, 2011, 09:18:14
Przy 24 3/4 w Viperze przekopałem kilka setów stringów od cieniasów po grubasy, różne stroje, dropy i standard. Moja konkluzja to taka. Przy tak krótkiej skali i strunach grubszych niż 10-52 problemy robią wioliny, szczególnie struna G bez owijki. W Ernie Ball 12-56 (Not Even Slinky) przy stroju C# Standard, D Standard struna G to jedna wielka pomyłka i jest zepsuta od początku. Dunlop 12-54 (G z owijką) przy takich samych strojach było już lepiej. Niestety te stringi same w sobie grały jakby siedziały w wiośle już z miesiąc, zero życia). Wioliny w D'Addario EXL 12-54 (G bez owijki) przy stroju niższym niż Eb standard wogóle nie grają (brzęczą jakby były zepsute i puste w środku). W Viperze najlepiej spisywały się zawsze 10-52 (Elixir, GHS, DR, D'A, EB wsio rawno), nawet przy stroju C# Standard. Niżej nie da rady, bo makaron. 
Do czego piję? Ano do tego, że podobne rozmiarówki i firmy w Ibanezach RG550 i RG570 przy skali 25,5 nie sprawiały większych problemów (UWAGA! wyjątek Ernie Ball Not Even Slinky 12-56 te struny to jakaś pomyłka). Menzura i naciąg poszczególnych strun - to trzeba brać pod uwagę. Druga sprawa to żywotność. Jedynie Elixiry trzymają fason reszta to ściema. Po dwu tygodniach gry we wszystkich setach złazi nikiel i mamy zwykłe stalowe druty.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: aralez w 27 Sty, 2011, 19:38:46
Czytam, czytam i widze, ze niektorzy może nie chcą po prostu zrozumieć :D. W tej chwili gram w drop A# na 11-49. Są flaki, ale brzmią dużo lepiej, niż 14-74 w tym samym stroju.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Aston w 27 Sty, 2011, 19:43:14
Konkluzja - załatwiać sobie wiosła z przedłużoną skalą i zakładać cieńsze druciory.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: immortal-king w 27 Sty, 2011, 19:50:41
Czasami fajnie miec flaki, dzieki ktorym wyciaga sie squeale a 'la Zyglrox ;) Ale to tylko czasami :D
Co do konkluzji, trudno sie nie zgodzic  :kaplan:
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Aston w 27 Sty, 2011, 19:58:48
Ja się nastawiłem na założenie trochę cieńszych teraz. Mam tylko nadzieję, że nie będzie się rozstrajać przy szybkim graniu...
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 27 Sty, 2011, 20:16:24
Konkludując dalej. Dłuższa skala to progi dalej od siebie i mniejszy komfort gry. Jak się ma łapy hobbita a nie Petingrucciego to powyżej 25,5 gra zaczyna przypominać ćwiczenia ortopedyczne. Grube stringi są OK ale cały set powinni robić z owijką :P
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Aston w 27 Sty, 2011, 20:25:12
No też prawda, nie jest szczególnie słodko przy wydłużonych skalach z wygodą. Ale idzie się przyzwyczaić, a brzmi dużo lepiej.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 27 Sty, 2011, 20:35:36
mi tam na dluzszej skali jest wygodniej, niz na krotszej - mniej problemow z prezycja, zwlaszcza gdy grasz nieuwaznie (a mi stosunkowo rzadko zdarza sie przykladac do grania jak teoretycznie nalezaloby), trudniej nie trafic tam, gdzie chciales :D o ile nie potrzebujesz robic w kolko pajeczych akordow na rozciaglosc calego gryfu to dluzsza skala nie jest problemem imo... a wcale nie mam jakis szczegolnie dlugich paluchow
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: shitol w 20 Lut, 2011, 11:28:26
to tera ja
gram na drop-D
zawsze były struny 10-52 właściwie przeleciałem przez większość dostępnych w polsce marek i zostałem przy Dunlopie

po zaczytaniu się w tym temacie
chciałem poeksperymentować więc  zamówiłem dwie inne rozmiarówki 9-46 i 10-46
obecnie walczę z 9-46
strasznie ciężko mi się przyzwyczaić
cały czas mam wrażenie że jak uderzam strunki to nie trzymają stroju (walę z przyzwyczajenia za mocno)
gra się trudniej, przynajmniej mi
ale jest druga strona - brzmienie
na kanale czystym cieńsze struny brzmią przecudnie przede wszystkim dużo "czyściej"
co do drajwów przesterów itd to najbardziej zauważalny jest mega atak ale jak dla mnie przy dużych głośnościach jest to dosyć denerwujące

wydaje mi się że z tymi różnymi rozmiarami to jest tak że co kto lubi i chyba najważniejsze jest wygoda grania a aspekty brzmieniowe można zostawić korekcji wzmaka
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 19 Paź, 2011, 19:15:47
a ja sie tak ostatnio migruję między drop G (.72) a drop C (.56) i jest cholerna różnica w sile z jaką struna wibruje.
grubsze struny jest mi zdecydowanie trudniej opanować (np przy ich tłumieniu).
a jeśli chodzi o brzmienie to też da się to odczuć, ale przez wzmak mniej niż na sucho.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 19 Paź, 2011, 19:38:08
Osiem miesięcy, ładnie.

A pomijając Twoje parcie na napierdalanie postów wszędzie i zawsze to jaką treść miał nieść ten? Weź przemyśl swoje zachowanie. Leon
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: oz w 23 Gru, 2011, 08:22:07
nie wiem czy warto zakładać nowy temat ale już się rozpisaliśmy o różnicy pomiędzy setami strun, jest jeszcze zauważalna różnica w brzmieniu przy różnej akcji strun, chociaż czy z drugiej strony...
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 23 Gru, 2011, 10:24:06
Akurat tego Voodoo nigdy nie zaobserwowałem (no chyba, że mówisz o różnicy pokroju 5 a 25 mm, wtedy to już po prostu wysokość pickupa. A i tego nikt poza tobą nie zauważy ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 23 Gru, 2011, 12:51:26
Fajnie się gra na makaronach, szczególnie solówki ale jeśli ma być ostre riffowanie to ręka się zawsze trochę bardziej spina, dociska struny, zmienia się ich strój i tutaj potrzebne są już grubsze. Ja tam sobie złożyłem customowy set 12-60 do Drop A i jest w pyte.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 23 Gru, 2011, 13:45:39
Zdajesz sobie sprawę, że 12-60 przy A wcale nie są grube, mam nadzieję? To jest typowy (imo) set "ludzkich makaronów" (czyt. nie tak jak Iommi, 46 przy C# ;)).

Ale poza tym to się zgadza, ostatnio próbowałem grać w D na 9-48, co z tego, że niby stroiło, skoro jak człowiek jebnął, to od raziu bździąąąąąąg i kilkanaście centów w bok. Ew. da się tak w dropie (nie wiem czemu), ale standard D, suaabo.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 23 Gru, 2011, 14:05:50
12-54 w Ais też jest bździąąąąąąg. Dlatego mam 12-54.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Marc!n w 23 Gru, 2011, 14:18:25
12-60 są w sam raz do dropC :)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 23 Gru, 2011, 14:24:42
Widać w blacku nie musi stroić :P
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 23 Gru, 2011, 15:38:55
Ja dla eksperymentu założyłem jakieś 10-46 (CHYBA) EB ba barytona 27", które dostałem w gratisie ostatnio. Stwierdzam, że wioliny mają odpowiednią twardość w okolicach pełnego B(H), a basy w okolicach może gdzieś pełnego D, tj w ogóle da się grać na nich gdzieś dopiero od C#, a komfortowo jest wyżej i już nie pamiętam gdzie dokładnie. Toteż odszukałem istnienie setów 10-60 Zakk Wylde sig od kilku firm i mam zamiar je teraz testować po kolei, chyba że już będę szczęśliwy na pierwszym testowanym secie (założyłem do nich temat z resztą) :)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 05 Sty, 2012, 21:16:51
To chyba kwestia gustu, co kto lubi czuć pod paluchami;)

Mi w standard B ( 25,5 ) basowa 68 jest akceptowalna, ale lepiej jest w 72. Nie lubię makaronów, ciężko mi się kostkuje.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 06 Sty, 2012, 00:32:55
A pincze i bendy? Sztywnego druta nigdy porządnie nie zbendujesz żeby majty spadły :P
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 06 Sty, 2012, 00:53:02
A po co ci basowe struny tak bendować?:P Od tego są wioliny, na których się (przynajmniej tak wiele) rytmu nie napierdala :D
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 06 Sty, 2012, 01:49:26
A pincze i bendy? Sztywnego druta nigdy porządnie nie zbendujesz żeby majty spadły :P

Pincze na grubych strunach są fajniejsze i IMO o wiele prostsze. Bendy? Nie każdy gra solówki i nie każdy benduje
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Sty, 2012, 02:52:26
Dorzucę swoje pinć groszy. Osobiście uważam, że granie na cienkich strunach w low tunningu jest trudniejsze, co za tym idzie człowiek się stara lepiej grać. Trzeba bardzo zwracać uwagę na odchylenia i wszelkie odstrojenia. Chyba swego czasu Dino o tym dużo mówił. Dlatego też gram teraz przy 25,5 do drop B na 10-56, przy 27 do drop A mam zamiar wstawić 9-58, może 60. Swego czasy siałem terror na barytonie 27 w drop G na 14-74 i zdecydowanie nie brzmiało to dobrze. G się dusiło, nie miało pełnego wybrzmiewania. No ale co kto lubi, każdy dopasowuje struny do swojego grania i łapy.

Buziaczki!
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 06 Sty, 2012, 03:14:23
wiesz załozyć cieniasy to nie problem, przynajmniej do czasu kiedy zacznie Ci brakować menzury
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Sty, 2012, 03:22:02
Myślę że to kwestia regulacji i jakości podzespołów w gitarze. Skoro 56 spokojnie daje rady do B przy 25,5. To 58 da radę do A przy 27. Takie jest moje rozumowanie, ale sprawdzę dopiero za jakiś czas i na pewno opiszę spostrzeżenia.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: .rogaty w 06 Sty, 2012, 03:26:58
U mnie 59 spokojnie daje radę w A na 25,5 więc myślę, że na 27 tym bardziej nie będzie kłopotu. :) IMO nawet cieńsze byś mógł spokojnie próbować bo u mnie to 59 dosyć sztywne jest.

ED: Chociaż na 26,2 mi ta struna w A latała jak Żyd po pustym sklepie, ale wtedy też miałem inaczej set zbudowany (siódemkowy set pozbawiony struny 46).
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Sty, 2012, 03:28:50
Bez przesady. Lubię struny al dente ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Jakub_Z. w 02 Mar, 2012, 22:54:35
Się nie znam, to odkopię i się wypowiem.

Tak w ramach tego, żem po wymianie pickupów sobie założył set 12-66, docelowo do Drop G. No i tu mnie spotkała niemiła niespodzianka, bo o dziwo menzury niestarcza (25.5) do dwóch najgrubszych strun i w ogóle brzmiało to jakoś kiepsko - zwłaszcza najgrubsza struna, jakaś taka stłumiona i bardziej metaliczna. I nie ma dżjętu!

Ale że menzury brakło to z nadzieją na poprawę przestroiłem całość i ustawiłem do Drop A. I kurna wciąż brakuje menzury na najgrubszej strunie! Ja nie wiem czy struna jest piźnięta czy co, ale jak wiosło do mnie przyszło to ustawione było IDEALNIE do Drop A na secie 10-59.

Gdzie tu sens, gdzie logika? Czy retardem jestem? :D

Wkurwiłem się i zamówiłem wczoraj ulubiony set 12-60. Zobaczymy czy będzie lepiej. Bo w sumie wolę cieńsze struny, zwłaszcza jako szóstą, bo jest moje ulubione "pidźiąąąg".
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 02 Mar, 2012, 23:06:42
do djętu to se można makarony założyć, nawet wypada tylko bez przesady. Natomiast sprawa wygląda zupełnie inaczej gdy napierdalasz death, potrzebujesz szybkości i selektywności. Tu grubsze struny imo są lepsze. Fakt trzeba użyć więcej siły ale coś za coś.

w exg7 używałem do B 0.68 w agile mam 28,6" i w A jadę na 0.62 i jest idealnie bo mam delikatne bździąg i selektywnie przy tłumieniu
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 02 Mar, 2012, 23:11:26
Bandit, próbowałeś nadrabiać wysokością akcji?
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 03 Mar, 2012, 16:01:38
Ale do czego to? :)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Mar, 2012, 12:26:39
Im struna wyżej zawieszona, tym dłuższa się robi menzura. A przynajmniej dzieje się coś, co sprawia, że działa to tak, jakby tak było :) Zauważ, że jak podciągasz i opuszczasz strunę musisz ją na nowo nastroić, jak przy ustawianiu menzury.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: xanateros153 w 09 Mar, 2012, 14:11:18
wydłużasz okropnie nieznacznie akcję czynną strun. Możesz ją sobie nawet z pitagorasa liczyć.
Iommi 9-42, 24,75" i C#, a nie 46 - no i do tego dochodzi krótka menzura.
Ja stroję 10-52 w D, dropię do C - jest akurat. Choć wiele zależy też od marki strun.
Pincze są łatwiejsze na wiolinach, ale łatwiej nie znaczy lepiej... Chociaż - mi flażolety wchodzą wszędzie, na każdym progu na każdej strunie. najfajniejsze oczywiście na 3 progu :)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 09 Mar, 2012, 15:37:44
Chociaż - mi flażolety wchodzą wszędzie, na każdym progu na każdej strunie. najfajniejsze oczywiście na 3 progu :)

Mogę Cię dotknąć? :allah:
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: xanateros153 w 09 Mar, 2012, 16:28:21
Nie, podziwiaj z daleka.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 09 Mar, 2012, 21:58:36
Im struna wyżej zawieszona, tym dłuższa się robi menzura. A przynajmniej dzieje się coś, co sprawia, że działa to tak, jakby tak było :) Zauważ, że jak podciągasz i opuszczasz strunę musisz ją na nowo nastroić, jak przy ustawianiu menzury.

No jest coś takiego. W akustycznej gitarze mocno to czuć, ale to też może być sposób na "utwardzenie" gitary elektrycznej.
BTW, 9-42 w std E na stracie z akcją na 12 progu poniżej 1mm to czad :D
Az drugiej strony, 10-54 w std C na 27" barytonie z akcją powyżej 2mm to tez czad :]
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rumak w 12 Mar, 2012, 19:22:39
A powiedzcie mi Pany, bo nie chciałem zakładać nowego tematu, czy przesiadka na cieńsze wioliny będzie bolesna? Aktualnie mam (od cienkiej e) 10-13-17, a planuję wrzucić 9-11-16 do łatwiejszego solowania, ale zastanawiam się czy akordy pełne będą nadal brzmiały tak fajnie jak na 10? Wiadomo że trzeba na sobie spróbować, ale może ktoś ma doświadczenia? ;)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Orange w 12 Mar, 2012, 19:41:28
ja wieki grałem na 10-52 EB. Z braku laku złożyłem 12-46 - standard E. Cierpię.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rumak w 12 Mar, 2012, 19:49:21
Że za grubo czy chujowo brzmią akordy harcerskie?
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 12 Mar, 2012, 19:53:15
Jak sądzę, za grube wioliny (auć), za cienkie basy (bździąąąąąąąąg!).
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 12 Mar, 2012, 19:57:57
Jak dla mnie to trzeba mieć naprawdę pierdolnięcie w łapie, aby odstroić brzmienie nawet cieniutkich wiolinów (czego nie można powiedzieć o basowych strunach, nawet jeśli są pojebanie grube)... co najwyżej jeśli masz wysokie i głębokie progi, to może się okazać, że zbyt łatwo ci zbyt mocno docisnąć strunę do gryfu (i właśnie dlatego lubię bardzo płaskie i szerokie progi).
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 12 Mar, 2012, 23:41:14
Chyba wpierdalam za dużo kreatyny, bo potrafię odstroić średnio cienkie wioliny jak za mocno pierdolnę :)
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 13 Mar, 2012, 00:11:12
W sumie to tak: przy takiej samej sile naciągu (czyli nie tym samym stroju!) grubszą strunę będzie łatwiej odstroić pierdolnięciem, niż cienką. Bo większa masa. Za to też przy tej samej grubości słabiej naciągniętą strunę też będzie łatwiej odstroić, bo luźniejsza.
Tym samym: im struna cieńsza i mocniej naprężona, tym trudniej o odstrojenia, a im grubsza i słabiej naprężona, tym łatwiej.
Tylko że naprężenie ma jednak tutaj większe znaczenie, a ono rośnie wraz z grubością i stąd też w praktyce wychodzi, że cieńsze -> miększe przy danym stroju struny łatwiej odstroić :)

BTW, jak dla mnie to nawet jak odstroi wiolina, to trwa to chwilkę zanim dojdzie do siebie - w przeciwieństwie do basów, na które czasem można czekać i czekać...
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 13 Mar, 2012, 08:45:38
Ode mnie:

Właściwie zawsze grałem na strunach numer grubszych niż standard - za czasów E 10-52. Potem miałem problem bo ze zmianą skali (25,5 > 24,75) i stroju (E > C#) chciałem przy okazji zmienić nawyki bo się naczytałem że "lepiej cieniej" bo to feeling i lepsza kontrola i dynamika i sratatata... No to się zaczęło 12-54 (za cienko na dole), potem 13-56 (za twardo na górze), w końcu trafiłem na sety 12-56 ale ciągle coś mi nie siedziało...
W końcu kupiłem od Monda składane sety EB 13-60 ale do grania niżej. Z tym że strój H mnie bardziej wkurwiał niż cieszył i raz czy drugi potrzebowałem na chwilę wrócić do C# i... podciągnąłem set zamiast go zmieniać. I co?
I KURWA JAKIE TO TWARDE! Ale po chwili - jest mięcho. Jest power. Można mocniej przyjebać bo się nie odstroi. A że jestem, jakby nie patrzeć, gitarmenem właściwie typowo rytmicznym, to nie potrzebuję włosów anielskich do 1,5-tonowego podciągania, półminutowych hemmeringopullofów, czy wywijania flojdem. Grało mi się po prostu lepiej. A że przy okazji mam mniejszy wpływ na dynamikę gry i nieco tracę na technice bo muszę bardziej siłowo trzymać struny i je tak samo uderzać? Sram na to ;D

W wielkim skrócie - lepiej grubiej i mocniej napięte niż cieniej i flakowato :tak:
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 13 Mar, 2012, 09:09:54
A ja w sumie nie mam zdania. Dwóch moich ulubionych gitarników to dwa bieguny w tym temacie (Iommi to wiadomo, że nitki, Omar ma 56 w E). Sam póki co mam 10-52 przy 24,75 i E/drop D. I w sumie zastanawiam się, czy nie założyć 54 :P
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 13 Mar, 2012, 10:02:42
Ostatnio doszedłem do dokładnie tego samego, co MrJ.
Naczytałem się, jakie to cieńsze struny lepsze i w ogóle pr0, na początku po przesiadce efekt WOW i w ogóle jazda. Ale z czasem ciągle nic mi nie wychodziło i ciągle mi czegoś brakowało, aż kminiłem nad zmianą pickupów, że myślałem, że gust mi się zmienia, czy co, bo wszystko co kiedyś mi dobrze brzmiało nagle stało się chujowe... i założyłem z powrotem szprychy od roweru i nagle dlaczego zawsze wolałem grube struny. TO PO PROSTU BRZMI LEPIEJ. Decha pracuje, same struny też mają głębsze brzmienie, jest wykurw.
A komuś ciężko bendować itp? Ćwiczyć mięśnie paluchów! :D i nie zgadzam się, aby był gorszy feel artykulacyjnie - wręcz jest dokładniejszy, bo jest węższy zakres możliwości. A że osobiście NIENAWIDZĘ "bździąąąąąąąnggg", to akurat mi to na rękę, że odpada mi to, czego nie lubię.
Tytuł: Odp: Grubość strun, a brzmienie...
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 14 Mar, 2012, 00:47:17
A wg mnie z kolei, grubas zestrojony nisko (np 68 do A, 74 do G) traci brzmienie. Niby fajnie sztywno, nie odstraja się, ale odnoszę wrażenie że właśnie decha nie pracuje, struna szybko wygasa i nie gada mi to. Co string to obyczaj.