Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Pronounce w 24 Maj, 2021, 08:54:51
-
Czołem
Tak sobie sprawdzam rzeczy w internecie ale widzę, że chyba się trochę pozmieniało przez te kilka lat. Mam na myśli to, że od czterech lat kiedy sprzedałem ostatniego elektryka, gram tylko na akustyku/klasyku.
W każdym razie w drugiej połowie tego roku wracam na pełnej k**wie w elektryka, jakoś jesienią będę miał Skervesena, więc powoli zastanawiam się jak to sensownie nagłośnić.
Wcześniej grałem na Laney 60W (nie pamiętam modelu) + jakiś multiefekt Zooma, potem kiedy musiałem skompresować sprzęt przy wyjeździe z Polski przesiadłem się na interfejs Line 6 i grałem na tym na słuchawkach/glośnikach.
Celuję w coś co:
- gra dobrze po podłączeniu słuchawek
- ma USB i moge to sobie podłączyć do kompa i nagrać surowy sygnał (używam Abletona do muzyki plus głównie pluginy Toontracka)
- można to bezproblemowo obsługiwać z poziomu urządzenia, nie chcę kolejnego PODa, nie chcę musieć włączać laptopa i podłączać kable aby pograć na gitarze.
Początkową konfigurację presetów itd. na kompie przeżyję - po prostu chcę coś plug & play jak wzmacniacz.
- tutaj: można podłączyć do głośników/monitorów etc. albo ma sensowny głośnik
- używka/nowe, tak powiedzmy do 2000/2500 zł.
W zespole nie gram i nie wydaje mi się aby miał grać, więc ten aspekt nie ma dla mnie znaczenia.
W sumie zastanawiałem się czy nie wsadzić tego tematu w "Kupię" ale to chyba jeszcze za wcześnie. W każdym razie jakby ktoś planował coś sprzedawać pasującego do moich poszukiwań to chętnie wysłucham oferty...tyle, że najwcześniej w październiku/listopadzie. Nie zamierzam kupować sprzętu aby leżał.
-
Coś się perdoli bo napisałem posta potem nie mogłem wyedytować a potem znikł w czeluściach internetu. Piszę jeszcze raz.
W tych pieniądzach możesz mieć Fractala jedyneczkę Ultrę/Standard ale trzeba sie napocić by było to plug and play. Nie ma USB, słuchawek więc trza interface/mikser. Nie mniej jednak brzmisz jak chcesz, kiedy chcesz i jesteś full pro. To opcja dla tweakerów.
Druga możliwość to 6505MH plus paka. Jeden konkretny sałnd ale masz wszystko co chcesz. :)
-
Mooer GE300 będzie git :D
-
Yamaha THR 2 - nie wiem ktory model (10 czy 30) - dziala na baterii, podstawowe rzeczy ma dostepne z panelu, dodatkowe przez ablikacje (BT), robi za interfejs, robi za glosnik BT. Jako wszytskomajacy szpej do domu IMO git.
-
Ewentualnie bezproblemowy, prosty w obsłudze i plug-n-play jest Mooer GE300, mój uczeń miał i naprawdę da się z tego wykręcić bardzo fajny sound. Wziąć do tego jakieś spoko słuchawki/monitory i będzie bardzo mniam.
-
Coś takiego właśnie, ta Yamaha wygląda jak dokładnie coś czego szukam.
Dzięki
-
Potwierdzam, że w tej kasie Mooer GE300. Są dwie wersje, z wahem i Lite bez tegoż rzeczonego. Super obsługa z poziomu samego urządzenia.
-
Ej kupowanie skervesena żeby grać na THR to trochę dziwna akcja jak dla mnie. Interfejs + dobry plugin + monitory będzie brzmiał o wiele lepiej.
THR się sprawdza jako narzędzie do ćwiczeń, a nie pełnoprawne nagłośnienie gitary. Mam w domu lampę, używam pluginów (na słuchawkach) i miałem Yamahę - od kiedy kupiłem interfejs yamahy nie włączyłem ani razu. Wprawdzie wersję THR10X a nie tę nową, ale symulacje chyba mają te same. Obecnie sprzedałem yamahę i może sobie kupię monitory w przyszłości. Jest to plug and play w tym sensie że jak ustawiłem sobie brzmienie pluginu to tylko włączam reapera i jest plug and play. Ale kompa wkluczyć nada.
Tzn. fakt, że przy takich wymaganiach to chyba serio ta Yamaha jedyna spełnia wszystkie kryteria. Tylko mam wątpliwości czy dobrze kryteria sobie ustaliłeś...
Może rozwiązaniem byłby ironball SE - ma możliwość wgrania impulsów co daje szanse, że na słuchawkach będzie brzmiał dobrze. Jak tego nie ma we wzmacniaczu to miałbym obawy co do jakości grania w ten sposób. Tylko budżet się nie zepnie.
-
JEszcze Laney IRT Pulse jest
-
Ej kupowanie skervesena żeby grać na THR to trochę dziwna akcja jak dla mnie. Interfejs + dobry plugin + monitory będzie brzmiał o wiele lepiej.
THR się sprawdza jako narzędzie do ćwiczeń, a nie pełnoprawne nagłośnienie gitary. Mam w domu lampę, używam pluginów (na słuchawkach) i miałem Yamahę - od kiedy kupiłem interfejs yamahy nie włączyłem ani razu. Wprawdzie wersję THR10X a nie tę nową, ale symulacje chyba mają te same. Obecnie sprzedałem yamahę i może sobie kupię monitory w przyszłości. Jest to plug and play w tym sensie że jak ustawiłem sobie brzmienie pluginu to tylko włączam reapera i jest plug and play. Ale kompa wkluczyć nada.
Tzn. fakt, że przy takich wymaganiach to chyba serio ta Yamaha jedyna spełnia wszystkie kryteria. Tylko mam wątpliwości czy dobrze kryteria sobie ustaliłeś...
Może rozwiązaniem byłby ironball SE - ma możliwość wgrania impulsów co daje szanse, że na słuchawkach będzie brzmiał dobrze. Jak tego nie ma we wzmacniaczu to miałbym obawy co do jakości grania w ten sposób. Tylko budżet się nie zepnie.
Coś w tym jest, też mam wątpliwości czy brak wyjścia audio do zewnętrznych głośników to najlepsza opcja, chcę uniknąć konieczności włączania kompa aby pograć na gitarze.
Z drugiej strony chcę możliwie zminimalizować rig, mieć coś wygodnego do grania/ćwiczeń co można bez problemu podpiąć do nagrywek.
Pomyślę i zobaczę, jak będzie możliwość to ogram Yamahę.
-
IR robią większość brzmienia w takich zabawkach. Więc Yamaha ma spore ograniczenia w tym zakresie.
-
@Chomick ma tą nowszą Yamahę i zadowolony.
Ja poszedłem w Neural DSP + Focusrite Solo + KRK Rokit 6 i jest petarda. Jestem mega zadowolony z tego jak to gra. Nie ma może 100 procentowo feelingu lampy (tutaj w Fractal by trzeba celować), ale samo brzmienie jest super. Bez zbędnego kręcenia.
-
@Chomick (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=1622) ma tą nowszą Yamahę i zadowolony.
Ja poszedłem w Neural DSP + Focusrite Solo + KRK Rokit 6 i jest petarda. Jestem mega zadowolony z tego jak to gra. Nie ma może 100 procentowo feelingu lampy (tutaj w Fractal by trzeba celować), ale samo brzmienie jest super. Bez zbędnego kręcenia.
No ale trzeba komputer włączyć;)
-
@Chomick (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=1622) ma tą nowszą Yamahę i zadowolony.
Ja poszedłem w Neural DSP + Focusrite Solo + KRK Rokit 6 i jest petarda. Jestem mega zadowolony z tego jak to gra. Nie ma może 100 procentowo feelingu lampy (tutaj w Fractal by trzeba celować), ale samo brzmienie jest super. Bez zbędnego kręcenia.
No ale trzeba komputer włączyć;)
Tutaj pomocny może być w miarę współczesny komputer z dyskiem SSD. Mi się komputer 10sek włącza.
A lampę powinienem rozgrzewać 2min przed graniem. Więc jakby jest i tak szybciej
-
Mi się też szybko włącza komputer.
Nie w tym rzecz. Grałem ponad 2 lata przez POD GX podłączonego do kompa - nigdy więcej. Trzy kable na biurku.
Wystarczy mi, że w pracy siedzę przy kompie, więc do grania szukam czegoś, co nie będzie wymagało siedzenia przy kolejnym monitorze (oczywiście poza nagrywaniem).
-
Mi się też szybko włącza komputer.
Nie w tym rzecz. Grałem ponad 2 lata przez POD GX podłączonego do kompa - nigdy więcej. Trzy kable na biurku.
Wystarczy mi, że w pracy siedzę przy kompie, więc do grania szukam czegoś, co nie będzie wymagało siedzenia przy kolejnym monitorze (oczywiście poza nagrywaniem).
Ja włączam program, do tego VST z jakąś perkusją i jazda. Nie patrzę więcej na komputer. Po co.
Rozumiem, że wielu ma pokusę kręcić brzmieniem do śmierci, ale w takim Neuralu na szczęście nie trzeba.
No, ale nie przekonuje dalej.
W Twoim przypadku celowałbym w Hotone Ampero albo właśnie jednego z Mooer. Tylko tam trzeba też zaopatrzyć się w sensowne IR. Inaczej bieda. Plus takiego rozwiązania, że nie obciąża się komputera. I gra bez strzelania, zacinania itd. A tu parę osób się skarżyło przy VST na to.
-
HX Stomp/POD GO?
-
Ja w ogóle mam takie jak @october (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=614) podejście. Szybko włączyć, pograć, w miarę jak najmniejszą ilość kabli, opcjonalnie żeby dało włączyć słuchawki, koniecznie backing track I w miarę mobilne żeby sobie np wyjść do ogrodu.
Dlatego na tego thr spoglądam pożądliwie.
-
Mi się też szybko włącza komputer.
Nie w tym rzecz. Grałem ponad 2 lata przez POD GX podłączonego do kompa - nigdy więcej. Trzy kable na biurku.
Wystarczy mi, że w pracy siedzę przy kompie, więc do grania szukam czegoś, co nie będzie wymagało siedzenia przy kolejnym monitorze (oczywiście poza nagrywaniem).
Rozumiem - może nie to z kablami (ja mam interfejs pod monitorem, podpięty przez usb do stacjonarnego komputera, więc nie różni się to od włączania gitary do wzmacniacza), ale to z siedzeniem przed komputerem.
Szkoda tylko brzmienia, więc sugerowałbym tę yamahę przetestować. Jak ma być jedynym sprzętem do podpięcia gitary to ja bym się na nią nie zdecydował. Mimo że to fajna rzecz i to co ma robić robi świetnie.
-
Dzięki wszystkim za podpowiedzi.
Póki co wygląda mi na to, że walkę stoczą:
HoTone Ampero vs Mooer G300 vs Line 6 HX Stomp
THR nie skreślam zupełnie, jak będę miał możliwość ogrania poza Youtube to może, zobaczymy. Mam jeszcze 5-6 miesięcy do namysłu ;)
edit:
Kurde no, ten Ampero naprawdę fajnie wygląda, nie znałem marki. No i cenowo fajnie.
-
Kolega testował mój HX vs. swoje Ampero i ponoć Ampero wytarł HXem dywan w temacie ampsimów :) ja akurat HXa potrzebuje głównie jako FX unit i kontroler, więc mi się specjalnie przykro nie zrobiło (tym bardziej ze brak możliwości użycia na 4CM dyskwalifikuje u mnie Ampero) ale jeśli to ma być urządzenie do grania na słuchawkach to może jest to coś wartego obadania?
-
Ampero w swojej cenie to dojebany Sound. Nie wiem jak wypada względem GE300. Z doświadczenia HX Stomp bym olał ciepłym moczem.
-
@Chomick (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=1622) ma tą nowszą Yamahę i zadowolony.
Ja poszedłem w Neural DSP + Focusrite Solo + KRK Rokit 6 i jest petarda. Jestem mega zadowolony z tego jak to gra. Nie ma może 100 procentowo feelingu lampy (tutaj w Fractal by trzeba celować), ale samo brzmienie jest super. Bez zbędnego kręcenia.
Miałem starą Yamahę, sprzedałem i kupiłem nową 30stkę i dokupiłem bezprzewód. 30stka ma więcej headroomu niż 10 i brzmienie nie jest takie pudełkowe. Co do samych symulacji poprawili ich realizm co jest zaletą i wadą. Poprzednie brzmienia, szczególnie Mesa DR były za bardzo wyidealizowane jak dla mnie. Teraz jest bardziej realistycznie, ale co za tym idzie wychodzi trudność niektórych wzmaków. Brakuje mi overdriwów bo paru modelom trochę by się przydała dopałka (moja ukochana mesa). JCM 800 skaszanili wg mnie ale za to jeżeli jest się fanem jakiejkolwiek odsłony 5150 to ze 3 różne modele są i tam już nic nie trzeba. Jeżeli chodzi o wygodę to bajka: wzmacniacz nawet do prądu nie jest podłączony. Gra tam, gdzie aktualne go zostawię. Z bezprzewodem zero kabli. Chodzę po mieszkaniu, gadam z żoną, bawię się z psami i gram na gitarze :P Z telefonu mogę se bluetoothem zmienić brzmienie albo puścić podkład np. z youtuba. Jako głośnik do filmów, muzy itp. też lepiej gada niż stara wersja (czasami służy jako samograj audiobooków podczas sprzątania). Mój problem był taki, że za dużo grałem na sucho, bo nie chciało mi się włączać sprzętu, a potem jak się podłączyłem wychodziły wszystkie krzaki, których myślałem, że nie robię. Teraz nie ma już żadnej wymówki, żeby grać na sucho. Lampę tez mam w domu i jak planuje dłużej pograć wtedy ją odpalam. Nie czuje też jakiegoś super spadku jakości jakoś jak przesiadam się z lampy na Yamahę na zasadzie "o jaaa znowu ta plastikowa zabawka" tym bardzie, że lampa to mesa a na THR też gram na mesie (no jedynie tylko brak tej dopałki, którą mam cały czas włączoną na lampie). Jakoś to się broni nawet.
-
Ciekawe, dobrze wiedzieć że jednak symulacje się zmieniły. Myślałem, że zmienili tylko opakowanie. Ale ładowania zewnętrznych IR to nie ma dalej, prawda?
-
Nie, to nie ten level ;) Symulacje są podobne co do charakteru, tylko dokładniejsze, update'owane. W momencie kupienia nowego THR'a miałem jeszcze starego, kremowego, to sobie porównałem te, które zostały "przeniesione" do II z tego modelu. To trochę tak, jak kiedyś wychodziły kolejne wersje PODa i były niby te same symulacje ale za każdym razem uaktualnione do ówczesnych "standardów".
-
;)
https://www.youtube.com/watch?v=_3zFD6h6Wrc (https://www.youtube.com/watch?v=_3zFD6h6Wrc)
-
;)
https://www.youtube.com/watch?v=_3zFD6h6Wrc (https://www.youtube.com/watch?v=_3zFD6h6Wrc)
Zrobiło mi dzień :D Idziesz do muzycznego i piracisz wzmacniacze :D
-
Odkopuję, gitarę już prawie zrobili więc wraca ten temat.
Popatrzyłem w necie na różne porównania, tutoriale itd.
Waham się między Mooerem GE250 a GE300 Lite.
Pedał ekspresji nigdy nie używałem więc w Lite się obejdę bez tego.
Czyli powtarzając z pierwszego posta:
- gra dobrze po podłączeniu słuchawek
- ma USB i moge to sobie podłączyć do kompa i nagrać surowy sygnał (używam Abletona do muzyki plus głównie pluginy Toontracka, ostatnio też Aurora Rhino - więc ścieżki będę reampować przez pluginy raczej)
- można to bezproblemowo obsługiwać z poziomu urządzenia, nie chcę kolejnego PODa, nie chcę musieć włączać laptopa i podłączać kable aby pograć na gitarze.
Początkową konfigurację presetów itd. na kompie przeżyję - po prostu chcę coś plug & play jak wzmacniacz.
- tutaj: można podłączyć do głośników/monitorów etc. albo ma sensowny głośnik
-
GE300 Lite powinien Cię usatysfakcjonować. Wgrasz customowe IRki paczek i będzie sztosik.
-
Grał ktoś na tym i tym?
-
Ja miałem standardowe GE300. Zajebisty sprzęt.
-
Mi wychodzi na to, że różnica to tylko brak pedała.
-
GE300 Lite ma więcej ficzerów, dość inny interfejs i ogólnie powinien brzmieć lepiej, bo ma mocniejsze bebechy. Ogólnie to jest w dużej mierze po prostu GE300 okrojony o polifonicznego syntha.
-
Ludzie piszo, że w bezpośrednim A-B 250 i 300-tki, ta druga jakby bardziej muli
-
Może na to idzie to mocniejsze DSP, żeby modelować naturalny muł lampy :D
-
Może na to idzie to mocniejsze DSP, żeby modelować naturalny muł lampy :D
Ja Ci dam muł lampy! Teraz mam taki palnik co by niskie Ź Yonego nawet uciągnął. :D
-
Może na to idzie to mocniejsze DSP, żeby modelować naturalny muł lampy :D
Ja Ci dam muł lampy! Teraz mam taki palnik co by niskie Ź Yonego nawet uciągnął. :D
No ja mam 5150III na 6L6, więc też nie narzekam :D
-
Skoro Meshuggah nagrała płytę na lampach, to już nic nie jest jak było :)
-
GE250 odpada przy GE300 czy GE300LITE. Wiem bo miałem/mam jeszcze choć nie używam. Finalna barwa z GE300 / LITE jest naprawdę bardzo dobra. Stosunek jakości do ceny to niepodważalny atut 300setek. Jednakże z Mooerem jest tak, że nie sugerowałbym się daną symulacją. Ja miałem na to prosty sposób. Szukasz najlepszego wzmaka i na nim kręcisz swoje brzmienie. Różnice pomiędzy symulacjami są poważne. Różnią się dosłownie wszystkim. Ilością średnicy, gainem, zaszumieniem presetów itp.
Powiem krótko na symulacji ENGL Powerball można ukręcić genialny clean, crunch i full gain barwy przy czym szumów brak. Moim zdaniem najlepszy symulowany wzmak z Mooer'a Nawet nie pomyślisz o włączeniu bramki.
Ja swojego GE300LITE wystawiłem na OLX i właśnie tego kup hahahahaha.
-
Audio Interface -> DAW -> Neural DSP -> Monitory
-
Audio Interface -> DAW -> Neural DSP -> Monitory
Ma grać bez komputera, kilka lat grałem gitara>POD>Laptop>słuchawki. Nigdy więcej.
-
Popatrz sobie na Hotone Ampero, bo wydaję się być najlepszą opcją z budżetowców. Przynajmniej mi siada lepiej niz Mooer
-
Padło na Mooers GE300 lite, fajna rzecz jestem zadowolony.
Mam jednak pytanie bo pojawił się problem o którym nie myślałem:
Jak zrobić sobie odsłuch metronomu w słuchawkach? Niestety wbudowanego nie ma.
Mam podłączone następująco:
Input - gitara
output - słuchawki
Czy jest jakaś metoda abym mógł "dorzucić" do słuchawek metronom jakimś sposobem?
Może wrzucić klipy do loopera?
Zakładanie drugich z metronomem jest takim sobie rozwiązaniem.
-
Masz przecież Aux Input, kup kabel mini Jack i podepnij sobie telefon czy inne ustrojstwo z metronomem.
-
:facepalm:
Rzeczywiście.
Dzięki :)
-
W sumie też bym takie coś zakupił żeby sobie w lecie o ogródku pograć. Czy line6 pod HD 500 to już obecnie nie na czasie? Cena używki bardzo mi pasuje. Warto się w to pakować czy jednak lepiej wybecalować na tego Mooera? Czasami używałbym tego na próbach w pętli żeby sobie do solówek jakies bajery poustawiać, ale 99% czasu tylko słuchawki w chacie i przed.
-
Myślę ze w cenie tego HD500 dostaniesz cos ciekawego z nowych produktów. Hotone Ampero, Harley Benton DNA FX Pro, czy Mooer GE250.
Hd500 z tego co pamiętam nie posiada możliwości korzystania z IRów, a to dosyć duża dysfunkcja jak dla mnie :D
-
Cześć. Czy overdrive z multiefektu może być użyty jako dopałka np zamiast TSa w kostce? Chodzi mi o maksymalne uproszczenie rigu, czyli multi na 4 kable i piec. Z przodu dopałka z tyłu modulacje, do tego ewentualnie g-string na 4 kable.
-
Oczywiście, że może - dopałka to w praktyce boost poziomu sygnału i jakiś tam dzwonek na EQ, więc multi jak najbardziej potrafi oddać jedno i drugie.
-
Długo tak wpinałem, zależnie od rodzaju efektu i firmy będzie to brzmiało lepiej albo gorzej, ale zdecydowanie polecam, ograniczasz śmietnik pod stopami :D
-
Pozwolę sobie odświeżyć temat bo stoję przed podobnym wyborem jak autor tematu.
Sęk w tym, że na ta chwile posiadam line6 pod hd pro x oraz blackstara ht5 combo które na moje warunki domowe świetnie się spisują .
Wracam po kilku latach do grania i odkurzam sprzęty, jednak myśle o zminimalizowaniu sprzętu do minimum ponieważ chce zabrać gitarę i ćwiczyć za granica.
Ostatnio rzuciło mi się w oczy takie urządzenie jak positive grid Spark , czy ktoś coś w tym temacie miał styczność z tym itd ? Czy może lepiej coś innego ?
Sprzęt ma być kompaktowy raczej i łatwy w przenoszeniu ale żeby dźwiękowo to było chociaż porównywalne do poda , którego mam bardziej stacjonarnie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
jesli granie na sluchawkach Ci nie przeszkadza to dodal bym do twoich rozwazan to: https://www.mooeraudio.com/product/Prime-P1--250.html (https://www.mooeraudio.com/product/Prime-P1--250.html), sam przez chwile mialem podobny dylemat zeby miec cos kompaktowego co jako-tako brzmialo i zanim sie koniec koncow przeprosilem z graniem przez pluginy z kompa to z mojego rozpoznania to bylo calkiem spoko rozwiazanie na tle konkurencji bo brzmi niezle i mozna sobie sparowac z tym ichniejszy footswitch albo zestaw bezprzewodowy jesli ktos potrzbuje i nie jest jakos bardzo drogie.
-
wiem ze staroc ale fajne, przenosne i byc moze bedzie ciekawe, skoro cyfre juz masz:
https://www.soundonsound.com/reviews/tech-21-sansamp-classic (https://www.soundonsound.com/reviews/tech-21-sansamp-classic)
edit. a jesli i tak masz zawsze lapka pod reka, to moze:
https://www.esi-audio.com/products/ugm192/ (https://www.esi-audio.com/products/ugm192/)
ale za ch... nie jestem obiektywny wiec to bardziej alternatywy dla sparka, niz glos przeciwko. sam soft od positive grid jest w miare do przyjecia, jak ktos musi :D
-
Bardziej interesuje mnie coś w postaci skrzynki grającej czyli jakiś głośnik z możliwością podpięcia apki z telefonu . Z tego się zderzyłem zorientować na rynku jest oprócz positive grid Spark , boss katana air , i yamaha thr 10/30 . Tylko nie wiem jak te dwie ostatnie opcje maja się z możliwością podpięcia apki jakiejś .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Jaką apke chcesz podpiac pod gadajaca skrzynke?
Yamaha THR2 ma dedykowany edytor na telefą czy tablet czy kompa - sprawdzone a srajfonie i winzgrozie. Dodatkowo moze robic za interfejs do kompa. Z kolejnych plusów - jest na akumulator (ladowana zasilaczem, z ktorego tez moze dzialac). Wersja wireless jest kompatybilna z line6 g10 - odpada kablologia, ALE sam nadajnik musisz kupic osobno (chyba ze trafisz uzywke z kompletem) ORAZ on jest nie reformaowaly - czyli wystaje z krwedzi gitary (jak w np gibsonach) i latwo uwalic o cos.
THR dziala tez jako glosnik bluetooth wiec mozesz sobie muzyczke puscic jak potrzebujesz. Wyglada lepiej w salonie (bo nie jak wzmak gitarowy), dodatkowo ma opcje "flat" - czyli niespecjalnie symuluje cokoliwek, zeby np synth czy klawisze podpiac. Jak stlaem przed podobnym wyborem - to poszedlem w THR II 10. Dzisiaj rozwazalbym Spark GO, albo calkiem juz po bandzie NUX MP-3 do grania na sluchawkach