Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: Chomick w 17 Cze, 2018, 18:10:41
-
Hej,
Czy spotkaliście się z czymś takim, żeby śrubki do regulacji wysokości strun w stałym mostku Hipshota zdzierały farbę z mostka podczas regulacji menzury (podczas przesuwania wózka) ?
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/80b748e67070.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/80b748e67070.jpg.html)
-
Myślę, że tu fizyka/wytrzymałość materiałowa/twardość farby, czy coś takiego są w stanie to wytłumaczyć. Albo, nie wiem, weź śrubkę i przejedź nią po lakierze w rowerze.
Przepraszam, nie chcę być niemiły, ale struna jednak dość mocno dociska siodełko do polakierowanego mostka. A nie całkiem łatwo rozkminić, co robi śrubka dociśnięta do lakieru i przesunięta po takowym. ;)
E: Tutaj jest tyle ściśniętych sprężynek, co w w przynajmniej sześciu Skervesenach. :O
-
Chodzi mi o to, że np. stałe mostki Fendera, albo niektóre stałe mostki ibaneza mają menzurę regulowaną w taki sam sposób i tam jakoś podczas regulacji menzury nie zdzierała mi się farba ze spodu.
Na sprężyny nie patrz, to oddzielny temat bo okazało się, że mostek jest zamontowany w złym miejscu i nie starcza menzury.
-
E: Tutaj jest tyle ściśniętych sprężynek, co w w przynajmniej sześciu Skervesenach. :O
Przecież im bardziej ściśnięta tym stabilniej powinna trzymać wózek/menzure :D
Co do problemu, to, kurka, nie wiem! Teraz to już troche po ptokach. Ale samo to że mostek jest zamocowany za blisko zwiększa kąt załamania struny co samo w sobie dociska wózek w dół. Może farba daje rade ale przy prawidłowo zamocowanym mostku? Nie miałem hipszota nigdy.
Poleciłbym ci wzięcie nóżek na delikatny papier ścierny albo podsmarowanie czymś, ale jak mówie, po zawodach :)
PS. jak regulowałeś to każdorazowo luzowałeś strunę? Jak nie to mamy winnego
-
Eee. Pewnie jak zwykle, okaże się, że temu hipszotu nic nie dolega, jedynie europejskie regulacje limitujące używanie jakiejś jebitnej chemii spowodowały, ze po roku X zedrzesz farbkę byle pazurem. Tak zgaduję.
-
Ta ich farba jest łatwo odpryskująca - w gałce volume od nich miałem to samo, że od byle puknięcia był odprysk.
-
@Chomick (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=1622) mam czarnego Hipshota A w basie od kilku lat - nic takiego się nie dzieje, a przecież docisk strun jest o wiele większy... A co na to support Hipshota (wysyłałeś zdjęcia)?
-
Nie - to nie moja gitara, dostałem ją na regulacje. Rozmawiałem z innymi, którzy mieli te mostki i mówili że to się niestety zdarza.a
-
No to skąd wiesz, czy ów jegomość gdzieś jej nie przygniótł na mostku, w transporcie, na gigu... whatever? Może nawet sam teraz nie kojarzy tego faktu?
-
To moja gitara. Most był z USA ściągnięty. Nowy. Może faktycznie najlepiej z tym uderzyć bezpośrednio do producenta. Jakby nie było trochę lipeks.
W SD w puszkach również był duży problem z lakierem. Kilka razy zagrane i zjechane jak w vintage wiosłach.
W Hipshot po prawidłowej regulacji pewnie by już tego tak nie było widać. Ale jakby nie było trochę lipeks z tym osławionym i niestety megawygodnym Hipshotem ;)
-
Napisałem do nich i załączyłem foto - zobaczymy czy odpiszą czy będzie zlew.
-
W czasach oszczędności powiem tak........ kiedyś była galwanizacja, albo oksydowanie metali i to było trwałe. A że to drogie to pojechali farbą zwykłą więc przy przesunięciu śruby normalnie skrobią farbę niczym skrobanie olejnej z futryn przy remoncie
-
Minął prawie miesiąc, Hipshot mnie zlał. Napisałem im wiadomość jak bardzo się cieszę z jakości obsługi posprzedażowej, wsparcia technicznego itp. jakie oferują i że nieomieszkam się tym podzielić ze wszystkimi, więc się dzielę :P
Hasło na dziś: "HIPSHOT - kupuj nasze mostki i morda w kubeł !"
-
Prawdę powiedziawszy używam od lat osprzętu Spertzela, Hipshota, także taniego Sung-IL, WSC, czy Framusa i jedno co mogę powiedzieć (w sumie żadne odkrycie) - to że chujowy sprzęt, jest chujowy. ;D Ku niezadowoleniu osób lubiących się dokoksować bardzo ważnym napisem - wszystko sprawuje się tak samo - jeśli ma dobrą konstrukcje i wykonanie. Jak nie ma - to napis niczego nie zmieni ;) Widocznie Twój mostek, jest chujowy i tyle i nie ważne ze to Hipshot. A sama firma - no cóż... Przy takim obrocie, wychodzi na to, ze maja w doopie tłumaczenie się z detalu, a być może poszłi w ciecia kosztów. I tutaj wracamy wyżej - chujowo wykonany sprzęt, jest chujowy ;)
-
Żeby było śmieszniej włożyłem z powrotem stary mostek - stały a la fenderowski, czyli zasada działania taka sama. Dodam że raczej no name brand. No i farba się nie zdziera, a regulowałem tak samo jak hipshota :P
-
Możliwe, że to kwestia egzemplarza, ale ja firmie Hipshot daje czerwoną kartkę. Z Schallerem czy Sperzlem używanych długimi latami nigdy problemów nie mialem. A tu hm. No comment.
Albo ok. Comment. Co za szajs.
-
W sensie może to też kwestia jakiegoś kompromisu, bo nie wiem, jak to ująć... Hipshoty są przyjemniejsze w dotyku? Takie jakby bardziej miękkie i "matowe". Może konsekwencją tego właśnie jest to, że łatwo odpryskuje to wykończenie.
-
przyjemniejsze w dotyku? Takie jakby bardziej miękkie i "matowe".
A cóż to za oksymoron? :D