matisq jest pytanie, czy wchodząc na struny wiolinowe czujesz spadek gainu? mój znajomy miał kiedyś RG8 i strasznie płacze żebym nie kupował, bo mieć RG8 jako jedyną gitarę to przesrane i ogólnie właśnie przechodząc z grubych na cienkie struny odczuwa się mocny spadek gainu. Ponoć nie da się wytrzymać mając tylko ósemkę w domu i odłożę instrument w kąt po miesiącu bo będę go miał dosyć. A jak już koniecznie chcę ósemkę to żebym na pickupy dozbierał albo RGA8 bo inaczej żyć się nie da. Co o tym myślicie? Mam jednak zajebistą siódemkę i szkoda by mi było wymieniać na gorszy egzemplarz później przez głupi kaprys.Nie do mnie pytanie ale się wypowiem. Co do gainu to raczej zawsze jest odwrotnie przechodząc z cienkich na grube przy hujowym ( w sensie przesteru) czy to wzmaku czy efekcie spada gain. Nie wiadomo na czy twój znajomy grał. Ja grając jeszcze 2 miesiące temu na RG8 podpiętego pod PODa HD 500 nie miałem najmniejszego problemu z uzyskaniem przyzwoitego brzmienia (chodzi o przestery) na stockowych przetwornikach. Jeszcze musiałem kombinować żeby zdejmować gain bo za dużo było,więc uważam że tragedyji nie ma, kwestia tego pod co podepniesz RG8 (z resztą z kazda inną gitarą będzie tak samo). Co do wygody gryfu to uważam że ibek jest bardzo wygodny. Miałem prawie 10 lat przerwy w graniu i jakoś nie miałem problemu z łapskami czy z nadgarstkiem żeby przyzwyczaić się do lotniskowca. Miałem w łapie w trakcie kupna jakiegoś szektera 6-kę i tak jak b trzymał trzon od łopaty.Co do profilu gryfu ibek dla mnie jest o wiele wygodniejszy.
mam wielkie chęci i chcę grać ambitną muzę, jednak na stockach musiałbym grać jakiś rok, a jeśli są naprawdę syfiaste, to nie wiem czy dałbym radę rok z nimi wytrzymać, tym bardziej że ćwiczę przede wszystkim wysokie rejestry
gibson robi dobre gitary ale nie warto przepłacać i lepiej kupić hińską podrubkę.no kolego, pochwal się co tam sprzedajesz
"I wyszły żaby i pokryły ziemię sevenową"
Ja polecam e RG8 dla mnie jest ładniejszy wizualnie, ale nie mam porównania w graniu ;/
Jeszcze odnośnie gryfów jebanezów. Jest różnica w wykończeniu gryfów w różnych modelach. Jak miałem RGA7 warstwa lakieru na gryfie była lepszej jakości. Gryf pod ręką bardziej śliski i pod światło było widać grubszą warstwę i lepszej jakości polerkę. Jak zmieniłem na na RG8 jakość lakieru była wyczuwalnie pod ręką o wiele gorsza ,bardziej matowy, tępy pod łapą , ewidentnie cieńsza warstwa i były wyczuwalne pod ręką na całej długości gryfu mikropaprochy poprzyklejane w trakcie lakierowania gryfu. Jak zmieniłem na RGIR28FE gryf był wyczuwalnie lepszej klasy, nawet lepiej niż w RGA7 ,czyli lakier inny, grubsza warstwa ,bardziej śliski i polerka pod światło dobra (błyszczy sie jak psu jajca ) , bez żadnych poprzyklejanych mikropaprochów. Sie lepiej i wygodniej gra :). To tak odnośnie wygody grania
Ja polecam e RG8 dla mnie jest ładniejszy wizualnie, ale nie mam porównania w graniu ;/
Również mogę polecić.
Jakby wszystkie z lakierowanymi gryfami w ogóle nie kurwiły :D I chujowo rezonowały :vJak ci kurwi wiosło z polakierowanym gryfem to po oleju będzie instant boner, steki w powietrzu i gromada dziewic powalona u twych stóp
Zauważ jedynie że nie gram już i nie mam zespołu, bo już chciałem mieć trochę spokoju a i steki mi się przejadły.Nie wiem w sumie co to ma do rzeczy ale spoko ;P
Jeszcze odnośnie gryfów jebanezów. Jest różnica w wykończeniu gryfów w różnych modelach. Jak miałem RGA7 warstwa lakieru na gryfie była lepszej jakości. Gryf pod ręką bardziej śliski i pod światło było widać grubszą warstwę i lepszej jakości polerkę. Jak zmieniłem na na RG8 jakość lakieru była wyczuwalnie pod ręką o wiele gorsza ,bardziej matowy, tępy pod łapą , ewidentnie cieńsza warstwa i były wyczuwalne pod ręką na całej długości gryfu mikropaprochy poprzyklejane w trakcie lakierowania gryfu. Jak zmieniłem na RGIR28FE gryf był wyczuwalnie lepszej klasy, nawet lepiej niż w RGA7 ,czyli lakier inny, grubsza warstwa ,bardziej śliski i polerka pod światło dobra (błyszczy sie jak psu jajca ) , bez żadnych poprzyklejanych mikropaprochów. Sie lepiej i wygodniej gra :). To tak odnośnie wygody graniaKtuś na fejsie dzisiaj wstawił to zdjęcie w innym kontekście ale o takie cuś mi chodziło w moim opisie co do różnicy wykończenia gryfów miedzy RGA7, RG8, RGIR28FE, pytanie czy gryfy jebaneza są lakierowane czy olejowane nie wim, nie znam się ,może ktoś będzie wiedział.Warstwa jest na tyle cienka że trudno to określić , wiem tylko że gryf w RG8 w porównaniu z tymi które wymieniłem jest gorsze ( sugeruje to że to budżetowa gitara ?),Jeżeli to jest lakier na gryfie to znaczy że co ?......jebanezy są zjebane i do dupy?
Ja za to wolę lakierowane gryfy bo mi lepiej leżą w łapie :-X
mi na mojej 8 jest wygodniej niz na kilku innych 6 jakie mialem w lapie. wszystkie były raczej z klasy niskiej. ale nie znam się, bo od dwóch lat gram tylko jeden riff death dla zabawy, w złym tempie, złej ilości dźwięków, złym stroju itd.I jeździsz złym audi ze złym silnikiem. Just say'n.
mi na mojej 8 jest wygodniej niz na kilku innych 6 jakie mialem w lapie. wszystkie były raczej z klasy niskiej. ale nie znam się, bo od dwóch lat gram tylko jeden riff death dla zabawy, w złym tempie, złej ilości dźwięków, złym stroju itd.I jeździsz złym audi ze złym silnikiem. Just say'n.