Forum Sevenstring.pl
Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: fireboy w 03 Gru, 2008, 23:09:25
-
Może to nie gitara i może nie ten dział... ale ciężko zaczepić to do jakiejś kategorii...
Widzieliście kiedyś coś takiego:
http://www.shredneck.com/
Czego to ludzie nie wymyślą... najpierw był grip master a teraz takie cuda...
Może jeszcze jakieś mini EMG do tego i można grać w pociągu podczas podróży :lol:
tu jeszcze jakiś filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=eEhehm0FT3U
-
Dziwne to to... :P
-
Kurna, nie mógłbym tego słuchać... BTW są barytonowe wersje ? ;)
-
Qpa
-
Fajne...
-
http://www.akulele.com/
4te zdjęcie: ośmiostrunówka ? ;D
-
Kurna, nie mógłbym tego słuchać...
Tu chyba raczej nie chodzi o słuchanie... tylko o ćwiczenie paluchów... tak przynajmniej mi się wydaje...
Wygląda co najmniej dziwacznie... ale może jako przyrząd treningowy...
Nie wszędzie wiosełko weźmiesz, a takie coś wrzucasz do plecaka i jazda...
Ja oczywiście sam bym tego nie kupił... chciałem pokazać jako ciekawostkę :)
-
Tu chyba raczej nie chodzi o słuchanie... tylko o ćwiczenie paluchów... tak przynajmniej mi się wydaje...
No dobra, ale nie kumam po co grać skoro się nie słucha tego co się gra ;)
-
Jak sama nazwa wskazuje - żeby szredzić :)
-
Aaa to tak się shreduje.. ja się zawsze zastanawiałęm jak shrederzy wytrzymują to ciągłe piskanie, a oni się po prostu nie słuchają... clever :)
-
Widział może ktos z was cos takiego w polskim sklepie ale nie wersję classic tylko elektric
http://muzyczny.pl/pokaz.pl?id=127478
-
Nie wszędzie wiosełko weźmiesz, a takie coś wrzucasz do plecaka i jazda...
Nie wiem jak Wy, ale ja jakoś w miejscach gdzie nie mam dostępu do gitary to raczej nie mysle o ćwiczeniach na niej...
do plecaka... że niby jade w góry i na szczycie ćwiczę shreda? :D Nie kumam tego.
-
...a jak np. jedziesz na sztuke i masz juz sporą obsuwę i nie bardzo bedziesz miec czas wziąc gite do łapy przed wyjsciem na scene. Dzięki temu mozesz się rozgrzać w aucie, hę....
-
Albo na klopie, albo na basenie, albo podczas spaceru z psem, albo podczas snu. I jeszcze wiele innych zastosowań ma.
Kurde, ja tego nie czaję. Nie lepiej ćwiczyć na własnej gitarze?
-
Mój kumpel takie robi hobbystycznie, tylko w pełnej skali.
W sensie gryf klasyka bez pudła.
Zabrał to w góry razem z gitarą dzięki czemu było instrumentów dla dwojga a zmieścił się w busie.
-
...a jak np. jedziesz na sztuke i masz juz sporą obsuwę i nie bardzo bedziesz miec czas wziąc gite do łapy przed wyjsciem na scene. Dzięki temu mozesz się rozgrzać w aucie, hę....
Może i tak, ale z racji tego że szybkie riffy/solo to nie moja bajka to raczej. Ale w kazdym razie Twój argument ma dla mnie sens :)
-
a moim zdaniem to kolejna zabawka do zarabiania na gitarzystach- fanatykach. Tak jak masa różnej maści szmatek, płynów i innych rzeczy. Jak już chcesz ćwiczyć wszędzie to lepiej wywalić więcej kasy i kupić składaną na pół gitarę (ponoć nawet się nie rozstraja). A Biegając przed koncertem jedną ręką po gryfie i tak się nie rozgrzejesz bo potrzebujesz rozgrzać obie ręce
-
terrormuzik, BartekL, Aston brak wam wyobrazni. Ja mam dla tego czegos zastosowanie co prawda wolałbym ze 3 progi więcej ale alternatywy niema, a cała gitara w tym przypadku odpada taki pech
Dobra ktos widział gdzies czy nie ta wersje gitary elektrycznej, a nie klasycznej??