Forum Sevenstring.pl

Inne => Recenzje sprzętu => Wątek zaczęty przez: Dale Cooper w 26 Lut, 2015, 14:31:46

Tytuł: Schecter Banshee 6A TBB
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 26 Lut, 2015, 14:31:46
Ostatnie siostrzyczki, które wpadły w moje łapki to dwa czarne Jacksony o dość niesfornym
charakterku - COW6 i COW7, obydwie pozostawiły po sobie bardzo miłe wspomnienia. Czy i tak będzie tym razem? Dziś na tapecie sześciostrunowa, aktywna wersja Schecter Banshee w kolorze trans black burst.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-zT4yhojHLHo%2FVOZAwwtNBMI%2FAAAAAAAAOkQ%2FG-faS-F1RzQ%2Fs1600%2F_MG_4355.JPG&hash=a6fa96ee758e96cc63b0ce70de0c56f93243b614)

Przypomnienie specyfikacji:

Korpus: Olcha
Gryf: Klon/orzech
Podstrunnica: Heban
Top: Klon falisty
Konstrukcja: Bolt-on
Przetworniki: EMG81/85
Elektronika: 1V, 1T, 3-way
Most: Hipshot, STB
Binding: Naturalny
Skala: 25,5"
Siodełko: GraphTech
Radius podstrunnicy: 12"-16"
Wykończenie korpusu: Trans Black Burst, połysk
Wykończenie gryfu (tył): Naturalny, mat
Wykończenie główki: TBB, połysk

Wygląd
Gitara nie odbiega budową i wyglądem od siedmiostrunowej siostry, ścięcie pod przedramię, ergonomiczne profile pozwalające na dostęp do wysokich pozycji, rozsądna waga w okolicach 3,5 kg, matowe wykończenie tylu gryfu, doskonały most Hipshota i siodełko Graph Tech. Jeśli chodzi o wykonanie nie dopatrzyłem się katastrofalnych baboli, progi wykończone są bardzo dobrze, gdzieś tam jaki minimalny zacisk lakieru na binding - pomijalne. Jak to się trzyma w rękach? Bardzo dobrze. Fani cienkich gryfów i kształtów Ibanezo-podobnych będą zachwyceni. Ja właściwie nie grając od dłuższego czasu na szóstkach czuję się na tej gitarze jakbym miał w rękach "nic", gra się po prostu przewygodnie.

Brzmienie
Gitarę testowałem na Line 6 POD HD, Diezel Einstein i VHT Pitbull. Co można o niej powiedzieć? Selektywność - tak jak w przypadku dwóch ostatnio testowanych Schecterów siedmiostrunowych - cecha powtarzalna. Panowie stawiają sobie za cel tworzenie gitar nowoczesnych, nadających się do najświeższych ciężkich odmian muzyki. I cel ten osiągają w 100 procentach. Połączenie hebanowej podstrunnicy z klonowo-orzechowym gryfem zapewnia klarowność, a zarazem mocne i solidne uderzenie. Pickupy ze stajni EMG nacechowane powtarzalnym aktywnym brzmieniem dodają lekkiego "drutowatego" posmaku. Gitara doskonale sprawdziła się z ciemniejszym Diezlem wpasowując się w jego charakter, z jaśniejszym VHT pojawiło się właśnie "drutowate", djentowe wręcz brzmienie z dużą ilością wyższych częstotlwości. Na PODzie jak to na PODzie, gitara spisuje się bardzo dobrze. Sustain zadowalający.

Ocena
Świetnie wyglądające wiosło, z ciekawym wykończeniem, do tego profesjonalny osprzęt i dobrze wykonany fretwork. Bananezy bójcie się, bo konkurencja jest sroga. Na ten rok zapowiedziana jest nowa wersja Banshee w wersji NTB z pickupami z amerykańskiego custom shopu. Do tego wersja siedmiostrunowa ma mieć 27"... Jak już mówiłem, chcecie coś w gitarze? Prędzej czy później Schecter to zrobi.

Spoiler

Gitarę testowałem dzięki uprzejmości www.megamusic.pl (http://www.megamusic.pl) (z tego co wiem to chyba mogę napisać) oraz Jakuba.