Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Efekty => Wątek zaczęty przez: argoncyc w 26 Paź, 2008, 11:19:35
-
Szczęśliwy posiadacz Peavey'a Ultra 120, zaczyna troszkę z czasem narzekać na monotonność brzmienia. (Może to wpływ 2giego gitarmana z kapeli który zakupił halfstack Krankensteina)
W związku z tym, że niedługo powinienem otrzymać zastrzyk pewnej kwoty gotówki, zastanawiam się nad kupnem pre-amp'a, do ok 1500zł.
Pre-amp będzie wpięty w piec, który ma lampki 6L6 w końcówce.
Czytałem troszkę opinii i tutaj na forum i na HC. Zainteresowałem się:
*PSA (który podobno kopie twarz z konćówką na 6L6.
*ADA MP-1 plus jakiś mod
*ENGL E530
*Rocktron Piranha
Nie ukrywam, że porywa mnie brzmienie Petrucciego na Train of Thought. Ale po pierwsze nigdy nie zdobędzie takiej mistrzowskiej umiejętności artykulacji jak on, a po drugie nigdy mnie nie będzie stać na taki equipment.
Z drugiej strony uwielbiam surowe brzmienie Megadeth.
Paczuszka jest na Eminence Legend V12.
[Jeszcze jest jedna możliwość, SIDEWINDER DORICO+] -tylko ten wiąże się ze sprzedażą Peavey'a.
-
Można też zakupić 5150 który w cięższych brzmieniach zjada ultra na śniadanie.
-
5150 vs. Ultra to nie bedzie proste porownanie. oba maja zajebiste soundy, wcale bym nie powiedzial ze Ultra to przegrywa. ma o wiele fajniejszy czysty kanal, no i trzy kanaly. trzy pelnoprawne kanaly.
ja bym sie raczej rozejrzal za ciekawa paczka, bo Ultra nie kazda pake lubi. moj gitarul zapieprza na Orange, i takie polaczenie jest genialne - zjada np. Mese na takich samych glosnikach. duzy, organiczny sound, genialny naturalny dol i IMO - bardzo fajne nowoczesne brzmienie calosci.
co to paka na V12?
-
Robiona samoróbka 2xV12, w porównaniu do wspomnianej wcześniej paczki krank'a z litego drewna, wypada dużo dużo gorzej. Grałem na tym peavey'u podłączonym do paczki orange i było lepiej, ale nie na tyle lepiej żebym kupił orange z wrażenia. Wiem, że paczka jest do wymiany i prawdopodobnie wymienię ją na noisybox'a 4xV12 , albo ENGLA na V60, bo cena jest całkiem przyjemna, a podobno gra zawodowo z peaveyami. Będe miał okazję to sprawdzić w niedalekiej przyszłości.
Jednakże, chciałbym troszkę uplastycznić brzmienie jakimś pre-ampem.
-
Dlatego napisałem, że mam na myśli cięższe brzmienia, a nie wzmak jako całość. Bym polemizował z tymi 3 pełnoprawnymi kanałami, bo dwa z nich mają wspólną korekcję. Generalnie rozchodzi się argoncyc o to co na tym chcesz grać (rodzaj muzy).
-
Jakiś taki ogólno pojęty metal ukierunkowany thrashowo. Z domieszką progresji etc. Chciałbym też będać sobie w domu, cieszyć się z urywającego łeb brzmienia, w stylach jakich napisałem w pierwszym poscie. "Nie ukrywam..." czyli blablabla, Petrucci ToT , megadeth- Mustaine, Poland, Friedman, Broderick etc
-
IMO dobra paka ozywi ten wzmachol. nie wiem tez jak ze swiezoscia lampek, to tez moze urozmaicic brzmienie.
wiem ze jestem stronniczy, ale zajebiscie lubie ten wzmachol i uwazam go za swietna maszyne do rzucania gruzem ;)
-
To takie jeszcze pytanko poza tematem, co ile zmiana lamp w preampie ?
To jeszcze takie pytanko:
Gdybym się zdecydował na Ada MP-1 3TM
Lepiej wziac koniec engla 920, marshalla 9100 czy mese 20/20?