Było tak. Na samym początku było małe combo Behringera (taka pierdziaweczka), na której nawet zagrałem kilka koncertów. Później wskoczył prezent od mojego ukochanego Taty – combo Marshalla AVT100 z gejowskim, złotym tolexem + składałem pedalboarda, w którym była kaka Dunlopa Dimebaga, drive lampowy Radiala, NS-2, Red bee i jakieś tam inne zabawki. Następnie sprzedałem to wszystko i kupiłem poda hd500 i chwilę później do tego końcówkę lampową Engla + 412 Marshalla, którą jeszcze później wymieniłem na 412 Orange. Pod + Engl wymienił się na Rockerverba MKII 100W i zaś mały pedalboard (Maxon OD808, Ep booster, polytune). Całość sprzedałem i przez chwilę (dosłownie) miałem Kocha, który zanim do mnie doszedł został wymieniony na combo Niesiębugi Lonestar i kakę MXR CAE.
Później znowu wszystko sprzedałem. Na chwilę zostałem z polytune i tele... Ale polytune też sprzedałem.
I kupiłem to:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwiki.fractalaudio.com%2Fimages%2F0%2F03%2FUltra.jpg&hash=0d7527f68a3727b662ed13d3e0dd9edcf2116e2c) (zrobię real foto jak będę miał dostęp do aparatu)
Dziękuje Muszce za transakcje i cierpliwość (serio), czy mi się podoba – opiszę w kolejnym epizodzie :D Teraz jeszcze muszę sobie kupić jakąś paczuszkę + końcówkę. I będę szczęśliwy... Na jakiś czas.
Co będzie dalej – tego murzyni nie wiedzą. O Indianach nie wspominam. Tym bardziej o gorolach.
Bardzo mi się podoba to, że z każdym efektem mogę zrobić co chcę i jak chcę. I to, że jeszcze dużo się muszę nauczyć o kręceniu tym ustrojstwem. O dziwo - drive'y bardzo fajnie, udało mi się zrobić IDEALNĄ replikę brzmienia z mojego Rockerverba, bardzo dużą rolę grają tutaj impulsy (które są o wiele lepsze niż paczki firmware'owe).
Gratuluję :) O ile się nie mylę, to właśnie ten egzemplarz pomógł mi w zrealizowaniu ostatniego testu z Raptorem. Nie narzekasz na brak mięsa i suchość?
Gratuluję :) O ile się nie mylę, to właśnie ten egzemplarz pomógł mi w zrealizowaniu ostatniego testu z Raptorem. Nie narzekasz na brak mięsa i suchość?
Wiesz co, jakoś tego nie odczuwam póki co. Jak już napisałem, udało mi się ukręcić drive identyczny z tym, co miałem w rockerverbie więc jest i mięso i jest mokro i jest fajnie. Jeszcze interesuje mnie jak AFX gada z końcówką, po tym jak zachwala tą konfigurację Czarek to może być fajnie :D
Mix jest chujowy, poziomy są poustawiane bardzo z dupy ale myślę, że w jakiś sposób ta próbka pokazuje co ostatnio ukręciłem. Nie chciało mi się nagrywać jakiś szatanów czy metali więc nagrałem takie popowe do bólu cuś.
Gratuluję :) O ile się nie mylę, to właśnie ten egzemplarz pomógł mi w zrealizowaniu ostatniego testu z Raptorem. Nie narzekasz na brak mięsa i suchość?