wstępnie się powitam ponieważ piszę na forum pierwszy raz.
Od razu uderzam z dolnego F#. Wczoraj odebrałem od Chłopaków ze Skervesen moje nowe "dziecko" - Skervesen Infinity 8S. Jarek już wcześniej przedstawił dokumentację zdjęciową, ale umówiliśmy się, że podzielimy się informacjami dopiero jak gitarka się "urodzi".
Pozostaje mi pogratulować Jarkowi genialnie wykonanej pracy. Gitara jest niesamowita! Na razie nie powiem nic o brzmieniu, bo musiałem odstawić dziecko na weekend, ale wizualnie i jakościowo "miażdży".
O brzmieniu słów kilka napiszę po powrocie, jak ją dorwę swemi "ręcami".
Jarek, jeszcze raz dzięki za fantastyczny instrument.
Tak faktycznie jest jeszcze FB, no ale ja tam zaglądam z częstotliwością zawstydzającą leniwca ;) Oblatywacz, fakt był skonsternowany i niezadowolony ze czas minął :P
Korpus: jesion + quilt top klon Gryf: klon Podstrunnica: heban Mostek: ABM, struny thru body Menzura: 27" Pick-ups: BKP Nailbomb Alnico + VHII (+ opcja coil split) 3 way switch (odwrócona funkcjonalność, związana z moimi przyzwyczajeniami z Wolfa) klucze blokowane Schaller
Generalnie idea była taka, aby zachować funkcjonalność Wolfa, do którego baaarrrdzzo przywykłem, ale równocześnie nie robić kopii. Wspólnie dogadaliśmy się, że główka będzie piękna jak Skervesen... :)
Niestety okazało się że Bekapy nie zrobią pick-upów w obudowie zebra i ostało się na czarnych. Uzgodniliśmy z Jarkiem, że jednak czarne będą mocniej brzmiały, bo przecież są CZARNE!
Nie wiem, czy w jakiejkolwiek innej gitarze słyszałem taki dzwon na czystym, to chyba przez to połączenie klon + jesion. Przestery też bardzo selektywne, nie mam pytań. Jeśli chodzi o wygląd, wszystko się zgadza, jedna z najładniejszych ósemek jakie widziałem, gratuluję :)
Fotki: wuj przesłał link, a ja postaram się porobić dzisiaj kilka w domu.
Wykonanie: O wyglądzie nie będę pisał, bo po prostu "miażdży". To najładniejsze wiosło jakie miałem i nawet MM Axis z quiltem nie ma porównania. Gitara jest świetnie wyważona. Gryf płaski i faktycznie tak jak Jarek mówił, przypomina mi trochę gryf Jacksona. W porównanie z kołkowatym gryfem Wolfa tutaj jest MEGA komfort grania.
Brzmienie: Cleany mają potężny "dzwon". Gitarka ma bardzo selektywne brzmienie. Bekapy ładnie przenoszą całe pasmo. Zwłaszcza podoba mi się pozycja pośrednia, która ma w sobie "to coś" :) Brzmienia przesterowane mają moc, musiałem zrobić delikatną korektę swoich ustawień ponieważ Wolf przy Infinity brzmi sucho i strasznie surowo.
Obecnie przyzwyczajam łapę do dłuższej menzury :) oczywiście robię to w przerwie gdy mi dzieciak nie przychodzi i nie szarpie za gryf :)
Jak już się trochę ogarnę to przekażę dalszy ciąg wrażeń estetyczno-brzmieniowych.
Nie wykluczam, że w niedługim czasie Wolf pójdzie do "żyda" wraz z moim bedroom-stack'iem. Jak ktoś byłby zainteresowany to piszcie na PW :)
Może trochę "strzelam w kolano", bo ktoś mi podbierze terminy ;), ale Panowie róbcie wiosła u Chłopaków ze Skervesena!
Nawet nie wiesz, jak dobrze mi czytać takie posty, zwłaszcza, że to pierwszy instrument jaki wyszedł z fabryki po moim rozpoczęciu tam pracy :) Wprawdzie większość była już gotowa i jedynie ją składałem, ale i tak się cieszę :) Niech Ci służy!