Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: nikt w 02 Lip, 2008, 14:12:11
-
Kurwa nie moge , dzisiaj dzien na wkurwie
najpierw sie 2 tygodnie paluje z nie dzialajacym elemenetem w stanowisku ktore robie w ramach pracy dyplomowej i sie okazalo ze ktos nie wsadzil do modulu karty do komunikacji, a teraz dzwonil kumpel ze starej kapeli i chcial zebym jechal z jego bandem jako techniczny do austrii na 4 dniowy festiwal , wszystko oplacone, zabawa na calego w milim towarzystwie a ja siedze i pisze dyplomowke
:'(
-
Heh stary... U mnie taki dzień jest co drugi dzień po prostu.... :/
-
To ja może z innej beczki ale...
30 czerwca. Jest trochę roboty, więc lecę na miasto. WrednaAgniesia (znaczy moja ex) chce, żebym podpisał zgodę na wyjazd dziciaków za granicę. Luziq. Przyjechałem na Emilii Plater, postawiłem autko na parkingu i wchodzę do Złotych Kutasów. Eeee.... Tarasów. Pierwsze zdanie - "O ja jebię, wyglądasz jak wieśniak". No tak, ja kupuje buty po 49 zeta w Daichmanie a ona po 600 w... nie wiem gdzie.
Chuj, zacisnąłem zęby, milutki do bólu wziąłem karteczkę i jej tę zgodę napisałem. Ale ciągle słyszałem docinki o chujowej fryzurze, spodniach które kupiłem sobie 5 lat temu (więc kompletnie już niemodnych), koszuli którą też mam pewnie tyle lat i że tłusty jestem.
Dobra, napisałem, warknąłem w końcu milutkie "Masz i spierdalaj" i z głębokim westchnieniem ulgi wstałem i wyszedłem.
"To pana auto?" - słyszę wsiadając. Fuck, coś źle zrobiłem, będzie afera. Odwracam się a tam łepek z prewencji w łączonym patrolu z żandarmem.
"Bo tu jeden facet się śpieszył i obtarł Panu auto, ale jesteśmy świadkami, widzieliśmy jak odjeżdżał i już to zgłosiliśmy" - mówi
Wysiadam, patrzę - tylni zderzak do wymiany.
Dobrze, że autocasco mam, bo się jełop nie będzie chciał przyznać, a auto służbowe, więc będzie dym w pracy.
Sraty taty, dokumenciki, potem zgłoszenie do WRD i z 16.00 zrobiła się 18.00
Wreszcie jadę do domu.
Skręcam w Jórskiego i...
"Złodziej, luuudzie złooooodzieeeeej, Ratunkuuuuu!!!!"
Patrze, leci typ ulicą, trzyma torebkę w jednej ręce, w drugiej czapkę (a może odwrotnie?) a babina biedna go goni i drze ryja.
No to ja w gaz i za nim. Zajechałem mu drogę ale mnie ominął. To ja gaz, zawrotka na ręcznym, jedynka, gaz, strzał ze sprzęgła i but za nim! Jak w amerykańskim filmie normalnie!
Typ tymczasem skręcił w Fantazyjną ale nie mogłem za nim pojechać, bo jakaś chujoza w A6 wjazd blokuje. To ja w gaz, obok mnie po trawie poszedł na pełnym gazie Kangoo, do następnej przecznicy, potem w Chojnowską w prawo i znów w prawo w Fantazyjną pod prąd.
Typ biegnie na mnie, ja jadę, jak go mijałem to otworzyłem drzwi. Kolo ryjem po chodniku. Wysiadłem, w tym momencie dobiega koleś z Kangoora i zaczyna go napierdalać. Złodzieja w sensie.
A mnie się go od razu żal zrobiło...
Kurde, nie mógłbym być psem. Sumienie by mnie zeżarło.
A chujoza mi drzwi wgniótł jak mu przywaliłem.
Trząsłem się jeszcze godzinę później...
-
OK to ja ide pisac dalej dyplomowke :P
kufa Yony szeryfem powinien zostac
-
Albo aktorem /kaskaderem ;) Normalnie Bruce Willis wysiada ;)
-
Brawo se7en :D zajebista postawa.
Ja sobie jakiś czas temu jechałem na rowerze po ulicy na Kościuszki(największa kurna ulica w mojej mieścinie) i sobie jade i 4 typów na mnie,pizd z buta w głowe ,plecy .
z roweru oczywiście sie zturlałem i oni mnie tak klepali chyba z 3 minuty,póki roweru nie puściłem.
no i dopiero po takim czasi(ludzie normalnie paradowali obok) wybiegła ochrona z banku i pogoniła za kolesiami,rower odzyskałem,ale straciłęm ząbek..:(
Jakby taki se7en był obok to by penie w nich wjechał :devil:
Wogle jak już mówimy, co nas boli to ja od 3 miesięcy męcze sie z rozstaniem z kobitą,a taka fajna była... i 2 lata życia w plecy,trzeba zapomnieć.
pozdrawiam
-
Oooo, man...
Jak mnie porzuciłabyła moja poprzednia kobitka to bolało strasznie.
A jaki byłem żałosny przez dwa miechy...!
Dobrze, że teraz mam od 4 lat NORMALNĄ dziewczynę. Wreszcie spokój.
Moja żoneczka ukochana. :-*
-
;)Historia z happy endem.
Ja sie jakoś w garść nie moge wziąść i ciągle za nią latam jak pies :evil:
Oby i mi sie powiodło ::)
pozdrawiam
-
Wogle jak już mówimy, co nas boli to ja od 3 miesięcy męcze sie z rozstaniem z kobitą,a taka fajna była... i 2 lata życia w plecy,trzeba zapomnieć.
"Ja wiem że w życiu są upadki i wzloty, dziewczyny to nic więcej jak tylko KŁOPOTY!"
;)
-
Heh ja ostatnio po wylaniu tego co mnie boli usłyszałem coś w stylu "Hmm... wiesz... mam taką znajomą - jest ponoć bardzo dobrą psychoterapeutką..." :) Poczułem się jakoś w chuj dziwnie. :-\
edit:
Respekt Yony... Prawdziwy towarzysz obywatel
-
"Ja wiem że w życiu są upadki i wzloty, dziewczyny to nic więcej jak tylko KŁOPOTY!"
nie inaczej
"dziewczyny wy chuje, jak ja wam wspolczuje" ;)
(napisal domin pantoflarz)
-
no, juz juz bez takich bo poleje sie krew
-
Jako socjolog-amator mam pewna teze i wyrtlumaczenie Twojego bohaterskiego postepku... Poprostu mordercza, zwierzeca pogon za czlowiekiem i finish z drzwiami byl ujsciem pary po rozmowie z ex. Swoja droga, wiem, ze to matka Twoich dzieci, ale wkurwiaja mnie takie pindy :/ Menntalnosc wytipsowanego pustaka...
Ja w sumie prowadze spokojny i prosty zywot..
Nikt - huiowa sprawa :( Przykro mi...
-
Baby to chuje, a faceci to pizdy, bo zadaja sie z takimi chujami jak baby...
-
Baby to chuje, a faceci to pizdy, bo zadaja sie z takimi chujami jak baby...
Troche gejowsko wyszlo :D
-
wytipsowanego pustaka...
ej fak ju :P
co ja poradze ze takie lubie :D
-
Aj tam takie uogólnianie to zło. :zuo:
Np. ta moja nie była,ani chujem ani niczym innym gorszym.Jest naprawde piękna , mądra i normalna,kobieta cud.Ale... powiedział że przestała mnie kochać :(
Kurde żeby je rozumieć chyba musiałbym być spalony 24/dobe :-\
na szczęście mam zapasową ślicznotkę (Rg 1527 :D)
-
Aj tam takie uogólnianie to zło. :zuo:powiedział że przestała mnie kochać :(
bo to ZLY kobieta BYL
-
czepiasz sie kurna!! ???
-
A Ty obrazasz jak dziecko :*
-
Ej chłopaki, ale kurde z takimi dyskusjami to na forum bravo co? ;)
Kobiety są fajne, i nic innego ode mnie nie usłyszycie na tym forum, tak długo, jak długo moja je czyta :D
-
Ja was bardzo przepraszam, ale ten temat naprawdę bardzo mi humor poprawił.
Ja to mam jednak klawe życie. Niedawno wróciłem z trasy Francja-Niemcy-Polska. Patyk mi działa jak należy i jestem z niego zadowlony. Na koncie czeka kasa do wydania na nowy wzmacniacz. Za złodziejami nie uganiam się, a i oni mnie omijają. Z kobietami zero problemów. Harva nawet znalazłem na Gejpulsie(ale z nas cioty). Chyba mu wyśle cmoka i dysie.
Życie pełnią szczęścia. Chyba tu nie pasuje.
Swoją drogą nikt ty co studiujesz?
-
Dexterek, nie offtopuj! ;)
Ja się w ramach tematu "pochwale", że ujebałem prace dyplomową. Jutro ma się sprawa wyklarować co do nowego promotora (bo dotychczasowego, a w zasadzie dotychczasową to jak nie bolała głowa, to było duszno albo syn z wnukiem przyszli i wybierała się na spacer...), no ale obrona w lutym sie szykuje, no i najlepsze że za powtórkę semestru zapłace 650zł. Ołłł jeee!
A już myślałem, że kupię kaczkę...
-
Elektrotechnike
i wlasnie mi sei wrzesien z obrona przywital co oznacza ze sie nie zalapie na rekrutacje na studia uzupelniajace
who yeah
-
Temat dziewczyn pominę z przyczyn oczywistych. Ale jak już narzekać... znalazłam pracę. Taką której nie chcę. Jest to praca w sklepie. Klienci będą mnie jebać. Śzefostwo również bo mam być kierownikiem tego bardaku. I nie ma się czym chwalić - bo to praca w ciucholandzie. W dzień oraz jedną noc w tygodniu (w poniedziałki nie będę mieć życia).
Ogólnie sprowadza się to do tego, że mam poczucie nieudacznictwa na wyjątkowo wysokim poziomie. I sobie tak myślę, że nigdy nie pójdę do pracy z pieśnią radości na ustach, bo jestem w stanie załatwić sobie jakieś ochłapy tylko (cholerny brak kasy!)
Może nie zapomnę jak wygląda moje dziecko :/
Muzyka mnie nie chce - ja się do niej pcham. A chyba podstaw nie mam. Mam doła :( Już. Koniec.
-
to i ja cos od siebie dodam.
Zarabiam na tyle mało, że na ok rok koniec z nowym sprzetem a na nowa pracę nie znajde czasu w roku akademickim (będe studiowal 2 kierunki) i chyba nawet na granie nie znajde czasu :/
A z dziewczyną wlasnie zamieszkałem wspólnie po 3 latach związku i koniec z popijawkami, bo jak ma zły humor to mnie objeżdża nawet za szklaneczke whisky (bo niby w alkoholizm wpadam). Ale to mieszkanie ma też swoje dobre strony :D
-
Ale to mieszkanie ma też swoje dobre strony :D
niedlugo je przestanie miec.... juz sprawdzone ;)
-
no wiesz, ja po cichu sie tego spodziewam, ale póki co jest nieźle...może dlatego że pół miecha sie nie widzimy albo mijamy :D
-
no wiesz, ja po cichu sie tego spodziewam, ale póki co jest nieźle...może dlatego że pół miecha sie nie widzimy albo mijamy :D
A zna już Twojego nowego awatara?
-
Moja by mnie zajebala na smierc za takiego!
-
Ja miałem ostatnio jazdę małą, bo mi współlokator wydrukował i powisił nad biurkiem babę z 3 cyckami. Po pracy przyszliśmy razem. Zdziwiłem się tylko. I się zaczęło ;)
-
ja bym mial przejebane 2 razy za kazdy cycek
-
Panowie, ona sama mi go wybrała :D taka dziołcha w domu to skarb ;)
co do kolejnej załamki, to perkman z Lorda gadał przedwczoraj czy jakos tak z poprzednim gitarzystą (ktorego miejsce zająłem ja) i tamten koles stwierdził, że peavey 5150 jest nawet niezły, ale jeszcze nie jest pro, bo...ma tylko jedno brzmienie (chodzilo o mnogość kanalów, koles popierdziela na jakims cyfrzaku budzetowym z masa efektów :D) ale zalamał mnie tym konkretnie :P
-
Ja powiem co mnie boli teraz;
GDZIE JEST DR.EVIL?
Tesknie za ta osobliwoscia :(
-
Ja tam nie wiem...jeśli dziewczyna chce robić halooooo wielkie z jakiegoś powodu to olejcie to. Znaczy...olejcie jej fochy,wrzaski i inne pierdoły. To facet ma nosić spodnie, a nie panna. Jeśli lubią się wściekać o wspomniane cycki nad kompem to ich sprawa ;).
...i przez takie poglądy nie mam panny :devil: ::)
-
...i przez takie poglądy nie mam panny :devil: ::)
Właśnie o to chciałem Cię zapytać jak doszedłem do połowy postu ;P
-
Ogólnie nie było źle. Nawet zabawnie.
Jak w środku zacząłem się śmiać, to ona też pękła. Zrozumiała, że niedorzeczne jest, żebym podniecał się babą z trzema cyckami ;)
Wtem wszedł współlokator i zaczął się śmiać. Było wszystko jasne. Ale dziewczyny wiadomo jak reagują na konkurencję ;)
-
Faceci też na konkurencje reagują ...śmiesznie. Zagrożony samiec etc.
Moi znajomi to w większości faceci. Dobrze że Leon nie robi mi jazd (najwyżej się naburmuszy troszkę i na chwilkę).
To znaczy, że Mu zależy.
-
mam dokladnie to samo z moja kobieta.
ale to nie jest ze nie robi jazd... on skrzetnie sobie notuje i zapamietuje. wszystko zostanie wykorzystane w najmniej odpowiednim momencie ;)
-
Nie strasz! Bo już nigdy nigdzie nie wyjdę, telefonu nie wykonam. Ba! nawet nie odbiorę! he he... :/