Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Efekty => Wątek zaczęty przez: Dale Cooper w 05 Cze, 2008, 23:12:38

Tytuł: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 05 Cze, 2008, 23:12:38
Witam wszystkich po raz pierwszy!

Gnębi mnie jedna sprawa. Dorwałem jakiś czas temu fotki pedalboardu Adama Jonesa, później Toma Morello. Obydwaj panowie używają Bossa DD-3 i korzystają z przesterowanego kanału pieca. I jak na złość wpinają go w linie gitary. Myślę sobie, co się dzieje? Wszędzie wszyscy mówią/piszą/pouczają, efekty przestrzenne po przesterze i koniec!
Kilka dni temu udało mi się w końcu zrobić porządny odsłuch Sajdzika Dorico z kostkami. Podpinam efekty, a tu dupa. Muli, delay niewyraźny, brzmienie straciło kompletnie dynamikę. Po kolei eliminowałem kostki, whammy, kaczka, micro amp no i doszło do delaya. Okazał się sprawcą kupiastego brzmienia. Panika mnie ogarnęła, trzeba kupić kostkę za milion złotych bo nie rucha...
Dzisiaj wpinam delaya w linię gitary i miód. Pasemko prawie bezstratne, delay huczy aż miło.

Jest mi ktoś w stanie to wyjaśnić? Czy ze mną coś nie tak?

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 05 Cze, 2008, 23:19:54
echo w petli brzmi zupelnie inaczej niz w lini, ale takze zachowuje sie zupelnie inaczej... ustaw sobie na srednie opoznienie (okolo 400ms) i jedno odbicie, zobaczysz gdzie tkwi roznica

pzdr
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 05 Cze, 2008, 23:23:36
Robiłem tak. Na bypassie delay tnie sygnał. Piec brzmi obrzydliwe. A odbicie było tak przymulone, że masakra...
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: el-biczel w 05 Cze, 2008, 23:45:20
Ty wyreguluj poziom wyjścia w piecu, żeby odpowiadał poziomowi wejścia w delayu, bo sądze, że z tym masz kłopot. Impedancje się nie zgadzają i wszystko sie pierdoli
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Cze, 2008, 01:09:21
Niestety Dorico nie posiada takiego udogodnienia jak regulacja czułości pętli. Ale sprawdzę na Triple'u.
Jednak najbardziej zadziwiające jest to, że delay brzmi naprawdę dobrze przed preampem.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 06 Cze, 2008, 11:10:13
zauwaz tez do czego Morello uzywa delaya. to nie sa standardowe powtorzenia, on ustawia dosc ograniczony slapback i do tego wystarczy.
a jesli dobrze pamietam, to Jones nie uzywa jednego wzmachola, ale paru (w tym Marshalla JMP - a on petli nie ma ;) )
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Cze, 2008, 15:57:34
Jones używa Diezla VH4, Mesy DR i Marshalla basowego jakiegoś, JMP raczej nie ma w jego zestawie. No i używa delaya w normalny sposób.

W każdym bądź razie delay nie brzmi z dupy przed preampem i nie wprowadza jakichś tragicznych szumów. Czas skończyć z mitomanią!
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 06 Cze, 2008, 16:03:24
W każdym bądź razie delay nie brzmi z dupy przed preampem i nie wprowadza jakichś tragicznych szumów. Czas skończyć z mitomanią!

nie slyszalem nigdy tych mitow, szczerze mowiac... delay poprostu pracuje inaczej w lini, niz w petli... ja wole w petli z uwagi na to ze jest mniej radykalny, ot co... choc w lini tez bym chetnie go widzial jako dodatek ustawiony na jakies 200ms z jednym odbiciem... sfywola, jak to Kys mawial
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 06 Cze, 2008, 16:15:43
Masz zdrowe podejście. Rzadko spotykane w necie ;-)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 06 Cze, 2008, 16:24:23
Moze to dlatego, ze jestem chory? ;] trolem bywam do 15tej...

Dodam tylko, ze ja osobiscie wole miec delaya jako ostatni efekt w lancuchu

Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 08 Cze, 2008, 12:43:22
Marshalla basowego jakiegoś

basowego JMP ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Page_Hamilton w 01 Lip, 2008, 22:38:18
Oooj jak pieknie potrafi zabrzmiec delay przed piecem :) Albo reverb, nawet lepiej w sumie... Piekne lo-fi'owe jazgoty idzie ukrecic.

BTW Dale masz cudowny nick :)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Budzan w 26 Lip, 2008, 15:53:56
jak dla mnie to na drive kiepsko brmzi delay w linii, dlatego go uzywam w pętli, a jones jesli mnie pamiec nie myli ma dwa  delaye.. wiec niewykluczone ze jakis w pętli siedzi. basowego JMPa z tego co wiem to uzywa do  czystych, wiec tam moze miec delay w linie w piety... ale to tylko takie gdybanie. kazdy podłącza jak mu sie podoba..
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lip, 2008, 00:04:52
Zerknijcie na forum pigmej.pl w sprawie mitomanii dilejowej. Uj mnie strzela.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 29 Lip, 2008, 00:41:37
Zerknijcie na forum pigmej.pl w sprawie mitomanii dilejowej. Uj mnie strzela.

to jest temat na inna dyskusje w innym temacie, i najlepiej na innym forum. a w ogole najlepiej jej nie zaczynac ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lip, 2008, 01:16:46
Masz rację :)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Testorrob w 01 Sie, 2008, 16:14:49
Ja używam delaya Bossa DD-6. Mam dziada wpiętego w pętle, właśnie do Sajda. Solo mam ustawione na pomarańczowym kanale i z tym delayem gra super, jest przestrzeń, dźwięk czytelny, niezamulony.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 01 Sie, 2008, 17:24:47
Triple ma regulacje pętli.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 21 Wrz, 2008, 18:05:36
Delay/echo/reverb jest dobry przed bardzo lekkim przesterem(crunch?) albo przed kompresorem. Fajnie wtedy wypełnia przestrzeń kiedy nuta już ucichnie.

Eksperymentowałem z Echo Parkiem line6 przed przesterem. Ma toto niby tryb "ducking", ale w tych warunkach na mało się zdaje. Bardziej użyteczny jest, kiedy skręci się gałę repeat(wtedy jest 1 powtórzenie), ustawi mix na max i kręci gałą time. Wychodzi coś w rodzaju dive bomba z whammy z tą różnicą, że tutaj im więcej się kręci tym bardziej zniekształcony jest dźwięk. Do zabawy przy nagrywaniu w sam raz. Tryb swell jest za to bardziej praktyczny - można uzyskać efekt jaki się ma, kiedy przy każdej nucie rozkręca się volume w gitarze.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 21 Wrz, 2008, 18:38:14
ilu gitarnikow, tyle opini... mi w lini to w ogole nie gra
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: headcharge w 21 Wrz, 2008, 23:11:50
Dzisiaj bawilem sie DD-6. W lini brzmialo to jak kupa, w petlu, tak jak trzeba.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Mery w 22 Wrz, 2008, 08:29:38
Ja mam dd-3. Ogólnie prawie każdy go zna.
Na czystym i lekkim kranczu praktycznie nie ma różnicy, czy włożę go przed, czy za praeamp.
Ale na większych przesterach robi się kaszanka. Raz, że słychać popieprzone cyferki, a dwa to jest tak niewyraźne, że nie wyobrażam sobie stosowania tego jako jakikolwiek efekt ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Page_Hamilton w 23 Wrz, 2008, 00:39:22
A ja sie chyba przesiadam na tylko delaye przed pre :) Brud, jazgot i syf to jest to, co lubie ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: zerodead w 23 Wrz, 2008, 13:17:05
yeah, madafaka, też mam przed :-) poza tym zawsze to dwa (gówniane) kable mniej w obiegu :->
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 23 Wrz, 2008, 14:41:32
yeah, madafaka, też mam przed :-) poza tym zawsze to dwa (gówniane) kable mniej w obiegu :->

a nie przypadkiem jeden?
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 23 Wrz, 2008, 14:44:17
zeby do petli wstawic delay i miec go pod noga najczesciej potrzeba dwoch kabli - do send i return ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Mery w 23 Wrz, 2008, 15:15:07
zeby do petli wstawic delay i miec go pod noga najczesciej potrzeba dwoch kabli - do send i return ;)

Ehe ;)

Żeby mieć w linii potrzeba dwóch, a w pętli trzech :P
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 23 Wrz, 2008, 18:09:49
zeby do petli wstawic delay i miec go pod noga najczesciej potrzeba dwoch kabli - do send i return ;)

a nie mozna tylko w send, albo tylko w return?

Spoiler
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 23 Wrz, 2008, 18:25:00
Ktoś tu chyba kogoś dissuje :P
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Br-Owca w 29 Wrz, 2008, 15:27:48
Z doświadczenia zauważyłem że w linii lepiej brzmią delaye analogowe tylko nie każdy takie lubi bo maja ograniczone możliwości, ale jak ktoś nie ma pętli....Mój delay cyfrowy -digitech gryzie sie w linii jak huj i nie da sie go ustawić, w pętli jest cacy. A propos analogów to ciekawostka http://mojeefektygitarowe.pl.tl/-3-.-EFEKTY-I-MP3.htm?PHPSESSID=730693e514e2b3187d5f1bac49525651-koleś robi delaya z opóźnieniem 5,8 ms za 120pln
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Page_Hamilton w 29 Wrz, 2008, 17:09:09
Sa delaye i delaye ;P Ja osobiscie mam teraz gas na to :
http://cgi.ebay.com/Empress-Superdelay-Super-Delay-NEW-FREE-SHIPPING_W0QQitemZ380066546419QQcmdZViewItem?hash=item380066546419&_trkparms=72%3A1209%7C39%3A1%7C66%3A2%7C65%3A12%7C240%3A1318&_trksid=p3286.c0.m14
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 29 Wrz, 2008, 17:09:56
raczej 580 ms.

jak slysze jego probki to do konca nie wierze w jakosc tych efektow. jakos nie przekonuje mnie konstruktor efektow gitarowych, ktory nie umie ich zaprezentowac na probce, a nawet nie umie nastroic gitary. zreszta reszta jego probek tez taka jest.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Br-Owca w 29 Wrz, 2008, 18:24:13
to prawda że gita mu nie stroi ale zamówiłem red fuzz , będe miał pod koniec tygodnia to może coś napisze o tym wynalazku
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 29 Wrz, 2008, 18:38:03
napisz jak z wykonianiem. troche ostatnio zwatpilem w polskich kopistow efektowych, szczegolnie po przeczytanie tego:

http://groups.google.pl/group/pl.rec.muzyka.gitara/browse_thread/thread/b0ceb63d492dc7ac/6af945facca984e6?hl=pl&lnk=st&q=#6af945facca984e6

http://groups.google.pl/group/pl.rec.muzyka.gitara/browse_thread/thread/b0ceb63d492dc7ac/a3825a6a7f7f7f61?hl=pl&lnk=st&q=#a3825a6a7f7f7f61

http://groups.google.pl/group/pl.rec.muzyka.gitara/browse_thread/thread/b0ceb63d492dc7ac/adff316b319d1122?hl=pl&lnk=st&q=#adff316b319d1122

generalnie: zgroza.
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Br-Owca w 29 Wrz, 2008, 18:52:51
Spoko spoko napisze, na szczęście nie było akurat o tym "producencie" a to dobrze bo recenzje pisał inny producent Hexe elecrtonics , to pewnie wie co pisze ;)
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: birthmark w 28 Paź, 2008, 13:14:26
Ja też wpinam delay w linię, bardzo przyjemnie brzmi - to raz, a dwa to wygoda podłączania.

Nie ma żadnej reguły co gdzie wpinać,  wszystko zależy od egzemplarza i gustu. Podstawa to wiedzieć co dany element łańcucha efektów robi z sygnałem i jeżeli wiemy co chcemy osiągnąć na wyjściu, łączymy według odpowiedniej kolejności. No i warto eksperymentować bo teoria nie musi łączyć się z praktyką.

Delay w pętli powtarza sygnał przesterowany przez preamp, więc powtórzenia będą coraz cichsze, ale o podobnym nasyceniu. Delay przed przesterem powoduje, że do preampu idą coraz cichsze sygnały, więc preampowi jest coraz trudniej się wysterować (tak jakby skręcać w vol gitarze przy kolejnych powtórzeniach), w związku z czym nasycenie powtórzeń robi się coraz słabsze.
Tak samo jest volume pedalami, podobnie z kaczkami, phaserami...
Tytuł: Odp: Delay w pętli. Mitomania??!!
Wiadomość wysłana przez: Mery w 28 Paź, 2008, 18:30:08
Ja też wpinam delay w linię, bardzo przyjemnie brzmi - to raz, a dwa to wygoda podłączania.

Nie ma żadnej reguły co gdzie wpinać,  wszystko zależy od egzemplarza i gustu. Podstawa to wiedzieć co dany element łańcucha efektów robi z sygnałem i jeżeli wiemy co chcemy osiągnąć na wyjściu, łączymy według odpowiedniej kolejności. No i warto eksperymentować bo teoria nie musi łączyć się z praktyką.
Zgadzam się.

Delay w pętli powtarza sygnał przesterowany przez preamp, więc powtórzenia będą coraz cichsze, ale o podobnym nasyceniu. Delay przed przesterem powoduje, że do preampu idą coraz cichsze sygnały, więc preampowi jest coraz trudniej się wysterować (tak jakby skręcać w vol gitarze przy kolejnych powtórzeniach), w związku z czym nasycenie powtórzeń robi się coraz słabsze.
Tak samo jest volume pedalami, podobnie z kaczkami, phaserami...
Poniekąd tak - jeżeli nie używa się dużych sygnałów z gitary i dużych przesterowań. Wtedy dźwięk jest w miarę czysty i to słychać. Przy większych wzmocnieniach mamy do czynienia z jednym wielkim chaosem. IMO w większości przypadków nie do zastosowania w ogóle jako delay, a ewentualnie jako urządzenie typowo efektowe.