Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: KykuPL w 29 Wrz, 2011, 16:23:55
-
GHS Boomers vs Daddario EXL vs Ernie Ball Slinky. Ktoś ma porównanie?
Czy GHS mają charakterystyczny dzwoneczek jak Daddario czy może ich brzmienie przypomina matowe i kijowe (jak dla mnie) Ernie Balle z serii Slinky?
-
jutro mają do mnie dotrzeć ghs'y więc będę miał bezpośrednie porównanie z EB
wrażenia nie omieszkam opisać :)
-
Czy GHS mają charakterystyczny dzwoneczek jak Daddario czy może ich brzmienie przypomina matowe i kijowe (jak dla mnie) Ernie Balle z serii Slinky?
Coś pomiędzy. Trochę dzwonią, ale nie aż tak jak D'addario. Za to mają porównywalną do d'addario sztywność (przy tej samej grubości).
-
GHSy są zajo. Dzwonią, brzęczą i jazgoczą :D Zaraz po FMSach moje ulubione strunki.
-
Aj agri! Grałem na nich na Flamie EXG 7 w strojach przeróżnych i nigdy mnie nie zawiodły. Czytelne i dość "twarde" w brzmieniu. Dobry wybór za przyzwoitą kasę
-
oo zapomniałbym! jest tak:
EB są zdecydowanie miększe od GHS'ów. GieHaeS'y mają też ten 'zing' o którym mowa - polecam :)
można by rzec, że EB mulą :D
-
true! Ten zing, jest stanem, o który mi chodziło :P
-
ja polecam DM helix :D zajebioza :D 3 tydzień a zachowują się jak 2 dni po założeniu :D
-
Tak. Z tym że Helixy od razu pozbawione są tego dzwona charakterystycznego dla nowych strun. Starczają na faktycznie długo, ale co z tego kiedy są chujowe od samego początku :D I jeszcze jedna mała uwaga - dają zauważalnie większy naciąg niż d'addario, nie mówiąc o EB.
-
Po pierwsze, grałem na ghs buumers ( 9-46 ...tak tak pedalskie ;) ) od ok 20 lat ,wg mnie sa twardsze od EB i maja dzwieczniejszy zing ;).
I ciekawostka ... przerwa w graniu na lat 12, gitara w futerale pod łózkiem, wyciagam i.... stroi a do tego na pokładzie flojd. Od niedawna testuje włoskie Galli ( 10-46 )sa zdecydowanie dźwięczniejsze w ten przyjemny sposób, dla mnie rewelacja.
-
GHS Rulez :headbang:
Są dźwięczne mają kopa i to coś co nazywam "ciałkiem" - coś takiego fajnego, okrągłego, miłego dla ucha. Żywotność też na przyzwoitym poziomie na pewno dłużej zachowują brzmienie niż EB czy D'addario. Co bardzo ważne nawet jak się zestarzeją dobrze trzymają strój. Moim zdaniem najlepsze struny w swojej klasie cenowej.
-
Przyznam, że do MM Pietruchy mam EB i nie narzekam na dźwięczność, jeno wytrwałość tych strun, to "żenuła". Po 2 tygodniach się kończy. Jak do tej pory tylko "ciężarówki" były namaszczone GHS, reszta na EB, ale chyba czas naprawić błędy młodości;) Tak czy siak, GHS dobry jest!
-
Boomersy to moje ulubione struny. Długo trzymają, może nie mają takiego dzwona jak Daddario, ale takie matowe jak Ernie też nie są. Na dodatek tanie, więc dla mnie ideał.