Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Andy w 03 Lip, 2011, 02:25:34
-
http://youtu.be/iuFC46x7Gwg (http://youtu.be/iuFC46x7Gwg)
http://youtu.be/X6k78Fg4JD8 (http://youtu.be/X6k78Fg4JD8)
http://youtu.be/8dGk6cftk_E (http://youtu.be/8dGk6cftk_E)
-
Fok yeee, Andy! Reszta też daje (jak ktoś tak lubi). Normalnie czuję się jak w 1999r.! ;)
Borland iz got!
-
This shit is ill!
Lofciam :)
-
Dobre to kurna jest! Faktycznie przypominają się stare dobre czasy :-)
-
Od siebie dodam radiowo puszczane :
Limp Bizkit - Shotgun (2011) - Gold Cobra (Full Song) (http://www.youtube.com/watch?v=0yrSwskzLDs#)
Fajny do auta
-
Mnie to całkowicie nie leży - nie ma w tym "true" !
-
Borland pokazał klasę. Bardzo mi się podoba cała płyta.
-
Mało jest dobrego shitu, ale ten shit jest dobry!
Płytę określiłbym jako: wysoce inspirującą.
-
posłuchałem i zastanawiam się, czy aby na pewno słuchaliśmy tej samej płyty, bo to, czego słuchałem było w najlepszym wypadku po prostu zjadliwe
-
Blastów mało, fakt :D.
-
It must grow on you ;)
A ja odlecialem jak uslyszalem douche bag'a -pr0
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi1.kwejk.pl%2Fsite_media%2Fobrazki%2F49465-me-gusta-trafiasz-w-nie.jpg&hash=37113695513996fddb5e7c16ac0baaf1713e7181)
:D
-
Ja się wynudziłem, a starsze rzeczy podchodzą mi o wiele bardziej.
-
Nic ciekawego jak dla mnie. Nuda
-
Mnie to całkowicie nie leży - nie ma w tym "true" !
ze Tobie muzyka nie lezy to rozumiem, ale co dla Ciebie znaczy "true" bo nie bardzo kumam..jak kapela ktora gra od 20 lat moze nie byc "prawdziwa"...ze niby "nie sa soba" czy kopiuja kogs innego bo nie kumam na maksa znaczenia slowa "true" w Twojej wypowiedzi???
"that's proper hip-hop" jak stwierdzil moj wokalista :), dla mnie rewelacyjna plyta, i produkcja wysmienita..szeroki e pasmo, czytelne isntrumenty, solidny sub-bass.., no i tekstowo jest wyjebanie..w stylu Freda ;D
http://youtu.be/fArYE6WeExQ (http://youtu.be/fArYE6WeExQ)
"So why try, you're gonna die
you're going straight to the gate in the sky
with all the hate I relate to the cry
one more sucker mc gonna fry"
-
Limp Bizkit - Gold Cobra (http://www.youtube.com/watch?v=_i_qxQztHRI#ws)
To jest świetne;]
Album jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem po ich ostatnich gniotach.
-
Blastów mało, fakt :D.
Gdybym ja jeszcze chociaż lubił blasty... ;)
-
Limp Bizkit - Gold Cobra (http://www.youtube.com/watch?v=_i_qxQztHRI#ws)
To jest świetne;]
Album jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem po ich ostatnich gniotach.
yeah man ;)...bitches lyin, bitches cryin, sucidal, get in line.....I don't give a fuck what none of y'all people think ;D...caly Fred Durst :headbang:
-
Płyta geniusz jak dla mnie. slucham na okrągło. stary, wyczilowany limp bizkit!
-
Wczoraj robiłem jakąś robotę do roboty i leciało to w słuchawach - no, ocierało się to, normalnie parę razy miałem to uczucie: "kochanie, o tak właśnie mi rób!". Płyta jest i muzyczna i jednocześnie naładowana pomysłami (IMO słychać, że dłużej zbieranymi), jest w tym wolność muzyczna. Nóżka chodzi, przewijam sobie niektóre fragmenty - tak właśnie robi dobra płyta.
g-zs - to jak z cipką, albo to czujesz, albo nie! :P To najlepsze cóś od dłuższego czasu, dużo ciekawsze od ostatnich wypustów typu: czyn-czyn-czyn-tatatatatatatata oraz da-dadaaa-da-dad-dadada-da-dadadada-da-dad.
-
Fajne fajne. Słucha się dobrze i jest oryginalna więc zdecydowanie na plus
-
Fajnie się tego słucha, ale nie jest na tyle chwytliwe żebym do tego wracał (jak do starego LB).
A w ogóle to strasznie się jarałem Borlandem i jego Black Light Burns, które niestety słabo się sprzedało, po czym spiknął się z Fredem, choć przecież jeździł po nim niemiłosiernie. Przez co nie mogę się pozbyć wrażenia, że przyczyny tego powrotu i nagrania albumu są głównie finansowe, a z takim wrażeniem ciężko się otworzyć na tę płytę. Choć z drugiej strony, gdyby ciągle mieli do siebie jakieś pretensje i żale, to raczej skończyłoby się na comebackowych koncertach.
Ale i tak fajnie, że to nagrali, jakich by tam nie mieli intencji.
-
Może się dogadali, jak faceci, albo Dave z Kerrym ;) . Widać i słychać, że się dobrze bawią.
ED:
g-zs - to jak z cipką, albo to czujesz, albo nie! :P
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fd.asset.soup.io%2Fasset%2F2111%2F4957_bcff_480.jpeg&hash=451cc92958116f6d521dce9c2cb97bafc8e5c7f0)
-
Marne to strasznie. Dali jasno do zrozumienia, że nigdy już nie wrócą do formy z ich pierwszego albumu (jedynego albumu LB, którego słucham). Jak na 2011 r. to coś kiepski ten ich rapcore :-\
-
LB zawsze wywoływało wiele kłótni, skrajne opinie etc, ale dalej robią swoje i dzięki temu mamy kupę zajebistych riffów od tego świra. Po necie krąży wymiana e-maili jakiegoś gościa z Wesem gdzie sam powidział, że nie lubi Freda.
IMO Fred ma w większości denne teksty (ale zajebiste flow), co nie zmienia faktu że to zajebisty materiał w klimacie lat 90! Dobre gówno! :headbang:
ps. Deftones wyjbało kawał dobrej płytki, LB też wraca na poziomie, brakuje tylko żeby Head i Munky się dogadali i nagrali coś!
-
dokladnie...Deftone s i LB wyjebali plyty ze hej, Korn niestety slabiutko, i Machine head raczej tez staro-metalow zagra..a szkoda..a co do Wesa i Freda..akurat tak sie sklada ze znam osobiscie bylego technicznego Borlanda, ktory jezdzil z LB 8 lat po Swiecie...(udalo mi sie nawet kiedys wyprosic od niego paczke Mesy po Borlandzie...znaczn ie glebsza i ciezsza niz te ze sklepu ;D)...no ale przeciez LB sie poklocili po tym jak Fred zdymal na trasie panienke Borlanda...a dzis Wes ma juz inna kobiete, rodzine no i stare potyczki poszly w niepamiec...zreszta Borland na trasie nigdy nie jezdzil z LB w jednym busie, zawsze mial oddzielnego vana z kierowca ;)..anyway..wszystko to Chuj..wazne, ze muza sie klei :headbang:
-
ale zajebiste flow
Chyba na pierwszej płycie
Ci mają zajebiste flow
Enhancer - Rock Game (http://www.youtube.com/watch?v=2b4XAFqUceQ#ws)
8)
-
Do mnie nie trafia. Ale wiadomo są gusta i gusta.
-
Przesłuchałem wałki co powrzucaliście i jak dla mnie jest dobrze ale nadal najlepszym kawałkiem LP zostaje dla mnie Limp Bizkit - Hot Dog (http://www.youtube.com/watch?v=v_T2-21Oi3w#)
-
Dla mnie zdecydowanie Counterfeit ;D . Poniżej wykonanie live na family values tour, ogólnie polecam obejrzeć cały koncert, jest KoRn z Ice Cubem!
Counterfeit (http://www.youtube.com/watch?v=EAFHmIVdWKU#)
Niestety już tak nie grają :(
-
Ja będę słuchał jak wrócę z roboty - Shotgun i ten nowy z tele podchodzą mi zajebiście - moją ulubiona była akurat "Chochlate starfish..." więc mi zajebiście te konski pasują :) Jak reszta będzie w klimacie to bedzie zacny CD.
Ino head'a brak z munky'm :/
a "Truth" słyszałem już dawno w sumie i jest zajebisty :)
-
ogolnie imo album 'unquestionable truth part 1' to jeden z najlepszych krazkow EVER (choc fani lb czesto wieszaja na nim psy, bo sie odroznia od ich wczesniejszych dokonan) i pamietam jaki wkurwiony bylem jak na koncercie w sznie zagrali wszystkie hity tylko nie the truth, a na tym wauku mi zalezalo najbardziej:/
jakby kiedys nagrali part 2 utrzymujacy sie w stylistyce i na poziomie jedynki to sie osram ze szczescia.
-
ale zajebiste flow
Chyba na pierwszej płycie
Ci mają zajebiste flow
Enhancer - Rock Game (http://www.youtube.com/watch?v=2b4XAFqUceQ#ws)
8)
o zajebiste to to! szkoda że ja nie parle wu franse :P żeby nie offtopować to polecę jeszcze szybko polskie połączenie red hotów z fiszem:
http://youtu.be/NJt5OW6-gL0 (http://youtu.be/NJt5OW6-gL0)
a prawdziwy flow to mają tylko czarnuchy! pozdro
-
ogolnie imo album 'unquestionable truth part 1' to jeden z najlepszych krazkow EVER (choc fani lb czesto wieszaja na nim psy, bo sie odroznia od ich wczesniejszych dokonan) i pamietam jaki wkurwiony bylem jak na koncercie w sznie zagrali wszystkie hity tylko nie the truth, a na tym wauku mi zalezalo najbardziej:/
jakby kiedys nagrali part 2 utrzymujacy sie w stylistyce i na poziomie jedynki to sie osram ze szczescia.
+1 To jedyna płyta LB której się zasłuchiwałem.
-
Jakoś mnie nie rusza ta nowa pyta... 5 odsłuchań i jakoś nie chce mi sie wracać, może z czasem.
-
szkoda że ja nie parle wu franse
a ja nadal mam wyrzuty sumienia, że nie przykładałem się do francuskiego w LO :-[
-
Bo od francuskiego to jest kobieta :P
-
Bo od francuskiego to jest kobieta :P
widocznie słabo uczyła ;D ;)
Wracając do tematu LB, przypomniało mi się, że Wes ma regiusa. Ciekawe ile kawałków na nim nagrał, bo coś mi się wydaje, że rzadko używa, patrząc na klipy chociażby :-\
-
nie przypominam sobie klipów kręconych od czasu jego endorsmentu z Mayo
oświecisz?
-
raczej rzadko, choc na plycie widnieje: "Thx to: Yamaha, Mayones Guitars..." i zaraz potem wielkimi literami "I play Jakcson Guitars" ;D
-
nie przypominam sobie klipów kręconych od czasu jego endorsmentu z Mayo
oświecisz?
niestety nie pamiętam kiedy dokładnie podpisał endorsment, więc Ci nie pomogę ^^
-
Borland nigdy nie mial endorsmentu z Mayo..po prostu dostal od nich gitare to na niej zagral..to dosyc popularna forma promocji firmy...Satriani chyba tez dostal gitare od ktoregos z polskich lutnikow..z tego co pamietam i jakos znia nie wystepuje ;)
-
nie przypominam sobie klipów kręconych od czasu jego endorsmentu z Mayo
oświecisz?
-
Troll mode (nie mogłem się powstrzymać ;)) :
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fdl.dropbox.com%2Fu%2F25978534%2Foswiecony.jpg&hash=c175da2503001769d016275969e358be4b45c6bc)
-
Generalnie kładę na LB chuy, ale posłuchajcie sobie dzieci jak powinna brzmieć stopa z werblem. Nosz kuuurwaaaa, taaaaak!
-
Mi się ten album zupełnie nie podoba.
-
Do mnie ta płyta nie przemawia. Brzmieniowo jest bardzo ok, ale kompozycyjnie to lipa. Nieprzemyślane to wszystko, odgrzany stary kotlet w niestrawnej panierce. Nie zbliżyli się ani na krok do starych płyt. Nie ma w ogóle klimatu, tego "czegoś". Jestem na NIE.
"Unquestionable truth part 1" rzondzi!!!!!!!!!!!
-
ale posłuchajcie sobie dzieci jak powinna brzmieć stopa z werblem. Nosz kuuurwaaaa, taaaaak!
Powiem bez bicia, że to właśnie oni i Soilwork są moją główną wytyczną przy ustawianiu bębnów ;)
-
Generalnie kładę na LB chuy, ale posłuchajcie sobie dzieci jak powinna brzmieć stopa z werblem. Nosz kuuurwaaaa, taaaaak!
dokladnie tak..produkcja jest zajebista i bebny tluste strasznie.., a co do "Unquestionable truth part 1" to np. do mnie nie przemawia wogole wlasnie ta plyta..za duzo metalu za malo hip-hopu jak na LB w tym akurat przypadku:-), poza tym to plyta nagrana bez Johna Otto ( w jednym utworze chyba zagral), a facet ma wyjatkowy groove i feeling i dlatego nie pasuje mi cos w tej plycie
-
a co do "Unquestionable truth part 1" to np. do mnie nie przemawia wogole wlasnie ta plyta..za duzo metalu za malo hip-hopu jak na LB w tym akurat przypadku:-), poza tym to plyta nagrana bez Johna Otto ( w jednym utworze chyba zagral), a facet ma wyjatkowy groove i feeling i dlatego nie pasuje mi cos w tej plycie
tak jak mowilem, ten krazek mocno odroznia sie od reszty dorobku lb i fani ich "zwyklego" stylu go czesto nie lubia. mnie natomiast to 'wiecej metalu, mniej hiphopu' odpowiada akurat - imo trafia w doskonale wysmakowane ich proporcje i po prostu kawalki z tej plyty naprawde czuje :) i jako ze blizej dorobek lb poznalem juz pod postacia owczesnie pelnej dyskografii (do unquestionable truth), nie mialem zadnych konkretnych oczekiwan jak wczesniejsi fani zespolu i ta plyta mi podeszla najbardziej, w calosci - reszta krazkow to raczej wybrane kawalki, a nie albumy w calosci... ale to kwestia gustu.
no i brzmenie lb jest ogolnie wykurwiste i do dzis zzera mnie ciekawosc jak wes robi te takie plywajace, zgrzytliwie przesterowane riffy, jesli ktos wie jakim trickiem to osiagnac to chetnie sie dowiem :)