Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: dom?n w 18 Kwi, 2008, 16:14:55

Tytuł: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 18 Kwi, 2008, 16:14:55
siema

ostatnio z moim bandem poszukujemy stroju, w ktorym pan spiewak spiewalby lepiej (mowi ze w C mu do dupy i ze umie lepiej w innych). z checia przeszlibysmy nizej, bo w C# owszem nienajgorzej (Illusion :devil: ), no ale przestrajanie z dolu w gore jakos takie nie do konca... przestroiwszy sie do B z calego soundu wyszla megakluska, zaginela zupelnie selektywnosc, bas stracil wyrazistosc, gitary zaczely grac bardzo bardzo podobnym pasmem, generalnie popelina.

macie jakies rady dla zielonych w lowtuningu? na jakie pasma w EQ stawiac, od czego uciekac? co wplywa negatywnie na efekt niskiego strojenia? wiem ze wyrazistosc zalezy od wielu rzeczy, artykulacja, oszczednosc w graniu, zeby wiosla nie brzmialy zbyt ciemno itede.

dzieki za kazda odpowiedz ;)
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 18 Kwi, 2008, 16:40:37
Przede wszystkim to zależy od sprzętu na jakim gracie. Gitary i bas powinny brzmieć w miare zwarcie w dołach bo inaczej będzie muł.

Z takich generalnych uwago to trzeba gitary opierać na środku. Jak gitary nie mają środka i jeszcze za dużo basu to jest kasztan.
Ważne żeby nie patrzeć na to jak brzmi sama gitara , ale jak będzie siedziała w miksie. Nie wolno przesadzać z basem, bo od basu jest bas i przebasowiona gitara zamuli. Gitary grają w środku i tym pasmem powinny sie przebijać.

Bas dobrze żeby jechał z przystawki mostkowej, te bliższe gryfu zamulą. Trochę środka w basie nie zaszkodzi.

Ważne też jest, żeby dobrać odpowiedniej grubości struny, bo jak masz flaka to też zamula.

Jeśli chodzi o perkusje to dobrze jak jest klik w stopie, bo inaczej stopa ma problemy się przebić. Żeby zrobić klika luzuje sie przedni naciąg (ten bity bijakami).
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: nikt w 18 Kwi, 2008, 16:51:32
Ważne też jest, żeby dobrać odpowiedniej grubości struny, bo jak masz flaka to też zamula.

nie do konca, zalezy co grasz, jak grasz i na czym

Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 18 Kwi, 2008, 17:14:50
Ważne też jest, żeby dobrać odpowiedniej grubości struny, bo jak masz flaka to też zamula.

nie do konca, zalezy co grasz, jak grasz i na czym



Oczywiście, tylko przypomina mi się jak to kiedyś próbowałem z kapelą z D do C zjechać. W D mieliśmy dość miekkie struny, zjechaliśmy do C i za cholere nie brzmiało. Z grubszymi strunami już nie było tego problemu.
No ale fakt, to też zależy co się gra.
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 18 Kwi, 2008, 17:30:25
nie gramy gestej lupaniny, raczej zwykle, penerskie akcje z power chordami, bez szybkiego kostkowania - zreszta http://myspace.com/triponthecouch tu jest obraz co to za muza (brzmienie z dupy, nie o tym temat).
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: el-biczel w 18 Kwi, 2008, 22:43:45
przedewszystkim na wzmacniaczu uwazaj z basem.
Ja np srodek mam wywalony prawie na maksa, a bas schowany prawie do polowy, bo inaczej zaczyna mulic(co prawda mahoniowe NTB robi swoje). To jest podstawa, zeby nie przegiac z dolem, zeby calosc nie mulila. Ale gory tez nie mozna za duzo dodawac, zeby zyletki z brzmienia nie zrobic. Srodek to podstawa
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 19 Kwi, 2008, 00:00:44
no to szykuje sie niezly syf, bo Ampeg ma malo srodka, a ja mam gale za niego odpowiedzialna rozkrecona na maks :D bas na mniej niz 12. ja bardzo lubie srodek, moje glosniki nie bardzo, podejrzewam ze to bedzie granica ciezka do przekroczenia.
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 24 Kwi, 2008, 01:01:40
Co do stopy, to klik też można osiągnąć sztucznie, tzn. strigerować sample stopy.
Inne dobre patenty: stosuje się jakieś magiczne łatki na membranę. Tzn. nie wiem jak to się nazywa, ale działa łatwo prosto i przyjemnie. To po prostu płytka z metalu czy tworzywa przymocowana do membrany w miejscu gdzie uderza(ją) bijak(i). A że w szo kosztuje to sporo (pewnie coś pod stówkę, ale głowy nie dam), stosuje się też domowe zabiegi. Domowy Majsterkowicz Zróbtosam przedstawia: Łatki na BassDrum za piątaka. (1) Idziemy do szo, kupujemy browar (niestety w puszce) oraz taśmę klejącą; (2) opróżniamy puszkę (warto najpierw przelać zawartość do szklanki ;)); (3) usuwamy denka, rozwijamy w prostokącik, składamy kilka razy (tu warto eksperymentować) np. na 4; (4) przyklejamy łatkę w miejscu w którym bijak(i) uderza(ją) w membranę; (5) rozkoszujemy się pięknym klikiem, albo przynajmniej bardziej zwartą stopą.
Dopytam perkmana o szczegóły.
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: motyl w 24 Kwi, 2008, 01:37:55
Raczej nic nie zastapi triggera i modułu , ewentualnie mozna z tego co wiem zalozyc specjalne naciagi na stope (Emad-Remad) z tlumikami, daja one takie `trygerowe` brzmienie.

U mnei w kapeli perkusista `od zawsze` gra z trygejem na stopie i szczerze powiedziawszy nie wyobraza sobie teraz grania ciezkiej muzy bez tej zabawki :) normalnie slychac stope jak robi cyk cyk a nie duumm duumm :). fakt ze trzeba miec dobre przody ktore pociagna jednoczesnie swiniaka , trigger i przekrzycza  piece gitarowe (devices of terror) .

Z kolei jeden ziomek kory gra u nas w salce (perkusista Sceptic , Virgin Snatch i kiku innych) ma striggerowane stope , werbel i wsyztskie tomy. Niby fajnie ale jednak ustawic zeby to jakos brzmialo fajnie to jest godzina zabawy.

Co do galkologii... od prawie zawsze gram w B i dla mnei to jest standart stroj , a nie low tuning :) Ogolnie nie za duzo dolu , duzo srodka , gora wg uznania. Problem jest z wypoziomowaniem dolów - tak zeby B nie robilo duuuuuu a jednoczesnie E albo A nie mialo tego dolu za malo.
Tytuł: Odp: Galkologia itd w lowtuningu
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 24 Kwi, 2008, 02:19:43
Mój perkusista ma emada i remada i zdaje sie łatke też miał kupić, nie wiem czy w końcu kupił...
Wszystko zależy od tego jak się stroi bębny. Mu przeszkadza jak jest przedni naciąg za luźny. Mimo tych naciągów klika za wiele nie ma... Dla porównania powiem, że znajomy z sali obok ma jakieś podrzędne gary i "zwykłe" naciągi, tylko odpowiednio nastrojone i brzmi to konkretnie.