Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Jackson89 w 05 Gru, 2010, 15:36:29
-
Witam. Zastanawiam się nad kupnem nowego wzmacniacza lampowego w grę wchodzą Bash i 6505. Basha ogrywałem na moim wiośle Schecterze Hellraiser C-7 i na słabiutkiej paczce z marshalla nawet ze słabą paczką gadał fajnie, a 6505 nie ogrywałem, zaznacze że po nowym roku kupuje paczke randalla na v30tkach. Jak myślicie na co postawić? Bash czy Peavey :)
-
Bash chyba radośniej będzie przyjęty na naszej giełdzie ;)
-
też mi się tak wydaje :) wogóle basha bym chciał zamówić z el34 na końcówce tylko nie wiem czy będzie taka mozliwość i jak to będzie gadać bo basha ogrywałem na 6L6 i było zajebiście:)
-
Najprościej byłoby spytać Basha, ale nie rozumiem czemu miałoby nie być takiej możliwości, w końcu i tak ten wzmak będzie dopiero dla Ciebie budowany, więc wydaje mi się, że kwestia lamp jest już naprawdę kwestią wtórną ( coś a'la pickupy u Mayonesa ).
Ale mogę się mylić, oczywiście.
-
też mi się tak wydaje :) wogóle basha bym chciał zamówić z el34 na końcówce tylko nie wiem czy będzie taka mozliwość i jak to będzie gadać bo basha ogrywałem na 6L6 i było zajebiście:)
Będzie, ale odradzam - sajd na EL34 traci kompletnie jaja.
-
Będzie, ale odradzam - sajd na EL34 traci kompletnie jaja.
czemu tak sądzisz? :)
-
Miałem Sajda IV, zamieniłem na Peaveya. Jakoś Sajd nie dogadywał się z moim wiosłem ani z moim uchem. Dużo gruzu, dość suchy (trzeba by moim zdaniem leciutko jakims reverbem zawsze podbarwiać), wali środkiem jak jasna cholera, napierdala selektywnością jak żyleta. Dźwięk, rzekłbym - englopowerballopodo bny.
5150 zaś jak brzmi to wie każdy, kto posłucha np In Flames. Bardzo żywo gra, organicznie, nie wali tak środkiem, ale jest dużo "mokrego mięsa" w brzmieniu. Lejący się gain i boskie crunche.
Takie moje odczucia. ;)
No co kto lubi, naprawdę.
-
Az, ale In Flamesi ponoc sporo czesc plyt nagrywali na Podach..
Ciekawe czy to prawda.. :)
-
Ja tam jestem w stanie w to uwierzyć.
-
grałem na 5150 nie za bardzo mi podszedł ;/ bardziej podobają mi się ENGLowskie klimaty :)
-
Az, ale In Flamesi ponoc sporo czesc plyt nagrywali na Podach..
Ciekawe czy to prawda.. :)
W przypadków tych nowych, to całkiem możliwe ;/ ...
-
A 6505 nie jest czasem prawie identyczny co 5150? Wydaje mi się, że tak wiele osób mówiło ( ja nie grałem ), ale mogłem jak zwykle coś pochrzanić.
-
Az, ale In Flamesi ponoc sporo czesc plyt nagrywali na Podach..
Ciekawe czy to prawda.. :)
Az, ale In Flamesi ponoc sporo czesc plyt nagrywali na Podach..
Ciekawe czy to prawda.. :)
W przypadków tych nowych, to całkiem możliwe ;/ ...
Żeby sprecyzować - miałem na myśli np album Clayman.
A 6505 nie jest czasem prawie identyczny co 5150? Wydaje mi się, że tak wiele osób mówiło ( ja nie grałem ), ale mogłem jak zwykle coś pochrzanić.
W zasadzie to jest to samo. ;)
-
no wlasnie colony i clayman ponoc bylo pociagniete prosto z poda. :)
EDIT:
i whoracle, po tych plytach nie znam dokladnie ich nowszych dokonan, bo moim skromnym sa..
..delikatnie piszac - slabe.. :)
-
Ło jezusie, jestem teraz z siebie dumny ;D
-
no wlasnie colony i clayman ponoc bylo pociagniete prosto z poda. :)
EDIT:
i whoracle, po tych plytach nie znam dokladnie ich nowszych dokonan, bo moim skromnym sa..
..delikatnie piszac - slabe.. :)
"Ponoć". ;) Tedy proszę o źródło tej wiedzy. Nie, żebym bronił zespołu, ale brzmienie gitar na Claymanie jest imho bardzo fajne. ;)
-
Miałem Sajda IV, zamieniłem na Peaveya. Jakoś Sajd nie dogadywał się z moim wiosłem ani z moim uchem. Dużo gruzu, dość suchy (trzeba by moim zdaniem leciutko jakims reverbem zawsze podbarwiać), wali środkiem jak jasna cholera, napierdala selektywnością jak żyleta. Dźwięk, rzekłbym -englopowerballopodobny.
5150 zaś jak brzmi to wie każdy, kto posłucha np In Flames. Bardzo żywo gra, organicznie, nie wali tak środkiem, ale jest dużo "mokrego mięsa" w brzmieniu. Lejący się gain i boskie crunche.
Takie moje odczucia. ;)
No co kto lubi, naprawdę.
???
*Po co ten reverb?!
*Wali środkiem jak jasna cholera + englopowerballopodo bny = wtf?
*5150 organicznie? Chyba po wymianie lamp na 12at7 ;)
*5150 nie wali środkiem? Andy Sneap, który swoją drogą realizował In Flames, ustawia w nim środek=0, bo uważa, że jest go tam i tak wystarczająco dużo.
-
Zapewne mieli D Activatory w mahoniach :D.
Jak ci nie pasuje brzmienie 5150 to łap się za Basha i będzie wporzo zią.
-
No też tak myślę, że Bash bardziej mi spasuję ja lubię jak jest sporo środeczka i gruzu, ale z tym środkiem to też zależy na jakiej paczce się chyba gra prawda? :)
-
"Ponoć". ;) Tedy proszę o źródło tej wiedzy. Nie, żebym bronił zespołu, ale brzmienie gitar na Claymanie jest imho bardzo fajne. ;)
Bardzo fajne, nie wyklucza użycia poda w studio, tak? :)
Trzeba go tylko użyć umiejętnie.
A źródła teraz Ci już nie podam. Jeśli dobrze pamiętam, to płyta wyszła z 8-9 lat temu..
-
Miałem Sajda IV, zamieniłem na Peaveya. Jakoś Sajd nie dogadywał się z moim wiosłem ani z moim uchem. Dużo gruzu, dość suchy (trzeba by moim zdaniem leciutko jakims reverbem zawsze podbarwiać), wali środkiem jak jasna cholera, napierdala selektywnością jak żyleta. Dźwięk, rzekłbym -englopowerballopodobny.
5150 zaś jak brzmi to wie każdy, kto posłucha np In Flames. Bardzo żywo gra, organicznie, nie wali tak środkiem, ale jest dużo "mokrego mięsa" w brzmieniu. Lejący się gain i boskie crunche.
Takie moje odczucia. ;)
No co kto lubi, naprawdę.
???
*Po co ten reverb?!
*Wali środkiem jak jasna cholera + englopowerballopodo bny = wtf?
*5150 organicznie? Chyba po wymianie lamp na 12at7 ;)
*5150 nie wali środkiem? Andy Sneap, który swoją drogą realizował In Flames, ustawia w nim środek=0, bo uważa, że jest go tam i tak wystarczająco dużo.
* do przestrzeni, men, mówię jeno o mym guście, do tego nie masz co się dopierdalać ;) Po prostu sajd brzmi sucho jak piach z pieprzem
* nie wtf, tylko takie są me odczucia. Miałem szczęście porównywać oba i co jak co, ale moim zdaniem brzmieniowo BYŁY bardzo podobne
* tak, jest organiczne, znowu sie odwolujesz do gustu
* Nie powiedzialem, ze 5150 nie ma srodka. W moim osobistym odczuciu sajd ma go o wiele za dużo. Znacznie wiecej od 5150
Zapewne mieli D Activatory w mahoniach :D.
Oby :D
"Ponoć". ;) Tedy proszę o źródło tej wiedzy. Nie, żebym bronił zespołu, ale brzmienie gitar na Claymanie jest imho bardzo fajne. ;)
Bardzo fajne, nie wyklucza użycia poda w studio, tak? :)
Trzeba go tylko użyć umiejętnie.
A źródła teraz Ci już nie podam. Jeśli dobrze pamiętam, to płyta wyszła z 8-9 lat temu..
Ależ ja nic do PODów nie mam. :D Czy ja cos powiedzialem, ze PODy są do dupy albo coś w tym kontekście? Never. ;) Po prostu mnie to zaintrygowało, that's all.
-
oba się dobrze sprzedaje - i oba można kupić uzywane w dobrej cenie.
Weź to co Ci się bardziej podoba - przejdzie Ci to sprzedasz i zmienisz ;D
-
A co do lamp na końcówce używał ktoś innych lamp niż montowanych seryjnie 6L6 WGC?
-
Dlaczego tak naciskasz na zmianę ?
-
Nie wiem jak było na prawdę, ale bodajże do Sense of Purpose z 2008 było dołączone DVD z making of... I tam poda chyba nie widziałem, ale może już nie pamiętam... Na pewno przewinął się tam Tiny Terror :)
-
Miałem Sajda IV, zamieniłem na Peaveya. Jakoś Sajd nie dogadywał się z moim wiosłem ani z moim uchem. Dużo gruzu, dość suchy (trzeba by moim zdaniem leciutko jakims reverbem zawsze podbarwiać), wali środkiem jak jasna cholera, napierdala selektywnością jak żyleta. Dźwięk, rzekłbym -englopowerballopodobny.
5150 zaś jak brzmi to wie każdy, kto posłucha np In Flames. Bardzo żywo gra, organicznie, nie wali tak środkiem, ale jest dużo "mokrego mięsa" w brzmieniu. Lejący się gain i boskie crunche.
Takie moje odczucia. ;)
No co kto lubi, naprawdę.
???
*Po co ten reverb?!
*Wali środkiem jak jasna cholera + englopowerballopodo bny = wtf?
*5150 organicznie? Chyba po wymianie lamp na 12at7 ;)
*5150 nie wali środkiem? Andy Sneap, który swoją drogą realizował In Flames, ustawia w nim środek=0, bo uważa, że jest go tam i tak wystarczająco dużo.
* do przestrzeni, men, mówię jeno o mym guście, do tego nie masz co się dopierdalać ;) Po prostu sajd brzmi sucho jak piach z pieprzem
* nie wtf, tylko takie są me odczucia. Miałem szczęście porównywać oba i co jak co, ale moim zdaniem brzmieniowo BYŁY bardzo podobne
* tak, jest organiczne, znowu sie odwolujesz do gustu
* Nie powiedzialem, ze 5150 nie ma srodka. W moim osobistym odczuciu sajd ma go o wiele za dużo. Znacznie wiecej od 5150
*To do przestrzeni czy do zmoczenia? ;)
*Mogą być podobne, ale, Powerball nie "wali środkiem" nawet z gałą na 10
*Nie wiem czy gustu, dla mnie to fakt że 5150 jest sterylny i skompresowany, a nie organiczny ;)
*Ok
-
Miałem Sajda IV, zamieniłem na Peaveya. Jakoś Sajd nie dogadywał się z moim wiosłem ani z moim uchem. Dużo gruzu, dość suchy (trzeba by moim zdaniem leciutko jakims reverbem zawsze podbarwiać), wali środkiem jak jasna cholera, napierdala selektywnością jak żyleta. Dźwięk, rzekłbym -englopowerballopodobny.
5150 zaś jak brzmi to wie każdy, kto posłucha np In Flames. Bardzo żywo gra, organicznie, nie wali tak środkiem, ale jest dużo "mokrego mięsa" w brzmieniu. Lejący się gain i boskie crunche.
Takie moje odczucia. ;)
No co kto lubi, naprawdę.
???
*Po co ten reverb?!
*Wali środkiem jak jasna cholera + englopowerballopodo bny = wtf?
*5150 organicznie? Chyba po wymianie lamp na 12at7 ;)
*5150 nie wali środkiem? Andy Sneap, który swoją drogą realizował In Flames, ustawia w nim środek=0, bo uważa, że jest go tam i tak wystarczająco dużo.
* do przestrzeni, men, mówię jeno o mym guście, do tego nie masz co się dopierdalać ;) Po prostu sajd brzmi sucho jak piach z pieprzem
* nie wtf, tylko takie są me odczucia. Miałem szczęście porównywać oba i co jak co, ale moim zdaniem brzmieniowo BYŁY bardzo podobne
* tak, jest organiczne, znowu sie odwolujesz do gustu
* Nie powiedzialem, ze 5150 nie ma srodka. W moim osobistym odczuciu sajd ma go o wiele za dużo. Znacznie wiecej od 5150
*To do przestrzeni czy do zmoczenia? ;)
*Mogą być podobne, ale, Powerball nie "wali środkiem" nawet z gałą na 10
*Nie wiem czy gustu, dla mnie to fakt że 5150 jest sterylny i skompresowany, a nie organiczny ;)
*Ok
* jedno i drugie ;)
* nie mialem na mysli konkretnie środka, tylko ogólną charakterystykę brzmieniową
* oczywiście, że rzecz gustu, bo dla mnie sterylny i skompresowany nie jest w zadnym wypadku
* ok ;)
-
moglibyście cytować tylko ostatnią odpowiedź, a nie całość.. ;)
-
5150 koło sterylności nawet nie stał ;)
-
ej kurwa bo się zgasuję :/ a że studio nie sprzedam to chyba obrobię lewiatana pod blokiem, żeby móc oba trzymać. :/
-
A po co komu sterylność? Bash i 5150 to bardzo dobre, ale różne piece. Niech każdy bieri co lubi. Ja wybrałem Peavey`a, taki mój spaczony gust :).
-
ale widzę, że Side'owy efekt WOW trochę już na forum minął i coraz więcej ludzi decyduje się na na zmianę na stare, sprawdzone konstrukcje. :)
-
ej kurwa bo się zgasuję :/ a że studio nie sprzedam to chyba obrobię lewiatana pod blokiem, żeby móc oba trzymać. :/
Nie musisz sprzedać - możesz się wymienić i mi dopłacić :P
-
ale widzę, że Side'owy efekt WOW trochę już na forum minął i coraz więcej ludzi decyduje się na na zmianę na stare, sprawdzone konstrukcje. :)
Co nie zmienia faktu, że Sajdy to dobre wzmaki. Po prostu tutaj wszystko rozbija się o sound, jakiego się szuka... ;)
-
Ależ oczywiście. Tylko kiedyś się to brzmienie wszystkim podobało, a teraz coraz więcej ludzi "szuka czego innego". Nigdzie nie napisałem, ze Side to zły wzmacniacz. Powiem więcej - twierdzę, że stosunek cena/jakość jest jednym z najlepszych na rynku - jeśli chodzi o nowe wzmacniacze. :)
-
Az, chyba graliśmy na baaaardzo różnych sajdach i na baaaaardzo różnych englach powerballach ;)
Jackson, wsadziłem do swojego sajda EL34 na spróbowanie i... o ile wcześniej terepał portkami, to EL34 mu zabrały ten słynny niski gruzowaty środek ;) Było słabo, więc bardzo szybciutko wróciłem do 5881.
Co do sajda i WOW - ja swojego zamieniłem na Savage'a i powiem szczerze, że przez pierwszy miesiąc kładłem się spać z myślami: co ty kurtka najlepszego zrobiłeś? sajd grał lepiej!
Dodam jeszcze, że sound 5150 mi nie robi;)
-
Czyli nie ryzykuje tymi el34 :D A te 5881 co to za lampy?
-
A to takie lampy, które możesz wsadzić zamiast 6L6 ;) Nie było jakiejś dramatycznej różnicy pomiędzy nimi a 6p3s(nawet nagrywałem kiedyś porównanie dla wuja;)) - z tego co pamiętam, to mniej skompresowane były i miały mniej w dole. Te 5881 kupiłem bardzo przypadkiem i za bardzo śmieszną kasę, z dość dziwnego miejsca - stąd siedziały w moim sajdzie.
Miałem jeszcze chętkę żeby sprawdzić KT66, ale nie udało mi zebrać na ich zakup przed zmianą wzmaka.
-
kumpel z Bielska ma też Sajda i też mi poleca żebym z kt66 wziął basha ale nie wiem co robią te kt66
-
Az, chyba graliśmy na baaaardzo różnych sajdach i na baaaaardzo różnych englach powerballach ;)
It may be, it may be... ;)
-
No możesz spróbować i z KT66 - te, 6L6 i 5881 są bezpośrednio wymienialne, więc jak Ci nie spasi, to zawsze możesz spróbować z innym kompletem lamp i gro.
-
Ja do tej pory grałem tylko na sajdzie z oryginalnym kompletem lamp i brzmiało to bardzo dobrze. Jak Ci nie przypasuje to jak pisał Domas zmienisz. Zdecyduj się na jedno i tak jeszcze będziesz wiele razy coś zmieniał w zestawie ;D
-
Jak dla mnie tłumaczenie wszystkiego gustem jest z dupy deczko. 5150 jest suchy, skompresowany i nieorganiczny. Ma sporo środka jak na hajgejnowy piec. Porównując do np. Mesy Recto, czy Engla -ball DUŻO lepiej się przebija. To są fakty, których się nie zaprzeczy. Dalej pozostaje kwestia, czy któs aby na pewno ma czyste uszy i sprawne palunie :)
-
... 5150 jest suchy, skompresowany i nieorganiczny...
Dlatego dopala się kanał crunch i jest zajebiście :)
-
Ja miałem przez dlugi czas sajda, potem wymieniłem go na 5150. Sajd przegrał z gasem na 5150, dlatego wymieniłem. Sajda wspominam bardzo miło i pewnie gralby jeszcze u mnie, gdyby nie miłość do piłiego
5150 poszedł w swiat z powodu braku 3 kanału. Ogólnie strasznie mało uniwersalny wzmak. Świetny crunch, ale uzywanie go zabierało mi clean. Clean - wiadomo, kiepsko. Lead - bajka, ale to było za mało, zeby go zatrzymać. Obecnie pody - i tu już zamierzam zostać, choć nie przecze że jednak ślinie się ciągle na Engla Savage albo Framusa Cobrę. Chociaż kosztują więcej niz bym chciał wydać, dlatego zostaję przy podach
E: w sumie odbiegłem od tematu :D
Sajd i 5150/6505 to cholernie różne wzmaki, które rózni praktycznie wszystko. Zaczynając na kompletnie różnym brzmieniu, na kompletnie różnej funkcjonalności kończąc. Jedyne co je łączy to fakt ze są hajgejowe i obydwa są zajebiste. Ale dla mnie te wzmaki nigdy nie były i niegdy nie będą dla siebie alternatywą. Nie wyciagniesz brzmienia 5150 na sajdzie ani brzmienia sajda na 5150.
-
Chyba jednak postawie na tego Basha, wydaje mi się że to będzie bardziej uniwersalny am niż 6505
-
Ja tez bardzo dlugo mialem basha i powiem szczerze, ze piec jest mega uniwersalny, ponadto latwo go sprzedac jak cos (moj poszedl w godzine po umieszczeniu tematu na tym forum). Sidewinder'a wspominam zajebiscie milo i w sumie tez dalej bym go mial, gdyby nie chec odmiany na cos innego.
-
mój drugi gitarzysta też ma Basha i ja chce kupić, tylko jestem ciekaw jak się będziemy dogadywać on ma basha na 6L6 WGC i słabą paczke, mój zestaw wygladałby następująco: Bash Sidewinder MK IV+ do tego paczka Randall NXT i Schecter Hellraiser C-7 na emg707
-
A na jakiej gitarze i z czym na pokładzie gra Twój drugi gitarowy? Powiem Ci, że Sajd świetnie się dogaduje z SD Blackoutsami, jeśli masz możliwość, to koniecznie ograj - właśnie zestawienie Sajda z BO zmieniło mój pogląd na przystawki aktywne. Imo, pomiędzy BO, a każdymi innymi przystawkami(aktywnymi też) była przepaść brzmieniowa.
-
drugi gitarzysta ma Setiusa na SD chyba sh-6 i sh4 i najsłabszą paczke Marshalla MG4 412
-
Nie rozumiem trochę tematu bo jak Ci siedzą Englowskie klimaty to ani Bash (AZ - NO F. WAY! :P) ani 5150 nie brzmią jak Engl :P Więc nie rozumiem czemu nie kupisz Engla jak Ci siedzi :D? Fireballa i spokój :)
Patrząc na Twój gear to czuję lekką grozę (def metal?) - więc i Bash i 5150 się nada. Jak Ci bash nie podejdzie to puścisz i kupisz 5150, a jak to będzie mało to wymienisz na fireball'a :) Przerzucisz kilka wzmachów i przynajmniej będziesz miał rozeznanie co Ci siedzi :)
-
Co z tego na czym grają na żywo. Clayman był nagrywany na 5150 i tylko na 5150 :)
Nawet perkusja była nagrywana na 5150... ;)
-
Równo rok temu byłem na In flames w Berlinie i widziałem jak Biorn grał na małym combo marshall-a, ale nie wiem co to było.
MS2! ;)
Tak jak słusznie już zostało zauważone - sprzęt live =/= sprzęt użyty w studio.
-
Aha, Youshy, chyba wiem o kim mówisz i ten kumpel z bielska (MPS pewnie :D?) mówił też, że teraz wziąłby dwukanałowego dorico :) I ja też bym tak zrobił - najlepiej z zielonym i żółtym kanałem ;)
-
tak z innej beczki teraz - bo mam Tube Screamera TS9 jest sens dopalenia nim sajda?
-
myślę, że odpowiedz jest tylko jedna: sprawdź :)
-
A ja myślę, że będzie przegięcie (w kwestii "dopalenia"). Jeśli natomiast wykorzystasz go jedynie do podbarwienia lub ogólnego zagęszczenia (bez dowalania gainu) to może coś z tego wyjść zwłaszcza na czerwonym kanale. Na pomarańczowym może być za gęsto.
-
Dobra Panowie, pozostaje jeszcze kwestia poruszonej tutaj tylko częściowo funkcjonalności.
Jeśli pominiemy gusta i preferencje brzmieniowe, bo obydwa te wzmaki gadają bardzo dobrze, to uważam, że Peavey to bardzo biedny wzmak, zwłaszcza wersja 5150 (bez II) czy 6505 (bez +). Za mało możliwości korekcyjnych na poszczególnych kanałach. Jak dla mnie osobna korekcja dla każdego kanału to podstawa. Druga sprawa opcja solo, rewelacyjna rzecz, w sajdzie dodatkowo mamy 2 kanały przesterowane, więc można sobie ustawić inne brzmienia i głośności dla partii rytmicznych i solowych. I w końcu rewelacyjna pętla. Wpinasz sobie dla przykładu delaya i przypisujesz go do wybranego kanału / kanałów. Jeden strzał z buta na foocie i grasz z uruchomionym efektem. Dla mnie to duża sprawa, na stałe mam przypisanego delaya w pętli do kanału pomarańczowego, który jest tez odpowiednio głośniej ustawiony w stosunku do czerwonego. I walę akustyka, który podczas koncertu przytnie komara akurat na mojej solówce. Dziwię się, że takiego rozwiązania nie ma w wielu innych markowych wzmacniaczach. Kolejna sprawa: kanał czysty. Akurat w przypadku Peaveya nie ma takiego kanału, jest ale tylko teoretycznie. Oczywiście, jeśli komuś zależy na szybkim, dość suchym brzmieniu z ogromnym zapasem gainu i nic nie będzie kombinował, nie gra solówek, czystych partii etc. to Piłi jest bardzo w porzo!
Aha, obecnie mam 2 wzmaki Mese TR i Sajda MKIII +, nie potrafię na ta chwile powiedzieć, który z nich jest lepszy.
-
Czyli tak naprawdę w zasadzie rozbija się to o to, co kto gra, bo jeśli ja nakurwiam bezkompromisowy death metal, to jednak 5150 starcza w zupełności. Wzmak->kabel->gitara i nic więcej. Jedno dobre ustawienie na eq i jedziemy z koksem. ;) Sajd się u mnie marnował, to go puściłem w świat.
-
Czyli tak naprawdę w zasadzie rozbija się to o to, co kto gra, bo jeśli ja nakurwiam bezkompromisowy death metal, to jednak 5150 starcza w zupełności. Wzmak->kabel->gitara i nic więcej. Jedno dobre ustawienie na eq i jedziemy z koksem. ;) Sajd się u mnie marnował, to go puściłem w świat.
No, a podobno side jest mało uniwersalny ;)
Szczęśliwego nowego rocka!
-
Az, ja tez lubię Peaveya 5150/6505. Brzmieniowo to dla mnie super wzmak, niestety brakuje mu tej funkcjonalności, o której wspomniałem. Mógłbym co prawda wejść w midi i wtedy miałbym wszystko, ale na ta chwilę nie planuję.
-
No ja potrzebuje tej uniwersalności, którą posiada sajd i dlatego go zamówiłem, jak bym łojił tylko rzeźnie a'la deathmetal to pewnie bym wziął 6505. Z basha będę zadowolony na długie lata :)
-
Rezerwuje Sajda od Jacksona :D
-
ale ja go nie sprzedam :)
-
spoko wymienisz sie za 5150 :D
-
nie chce 5150 :P w przyszłości to tylko savage, invader albo 6505 od bidy xD
-
W czym jest dla Ciebie lepszy 6505 od 5150 ?
-
ładniejszy jest xD ale to nie temat rozmowy ;)
-
Ja sie nie wypowiadam na ten temat :D Choc inaczej. Ja gdybym mial wybierac 6505 a 5150 bral bym 6505. A sajd i 6505... hmm ciezko mi powiedziec :D Raczej sajd :)
Ale jackson licz na to ze wpadam do Ciebie jak juz bedziesz miec sprzecik :) Oczywiscie swoja 7 tez biore do Ciebie :D
Pozdro !
-
Jasne wpadaj mlody na testy. Już rezerwuje jakiś weekend specjalnie na tą okazje :D
-
Spoko :) Tylko niech Szymon da znac kiedy skonczy robic Ci sajda :D To od razu zalatw jakies gorace 16 :P
End of OT :)
-
jak będą gorące 16 to ja też wbijam :D
-
może gorących 16tek nie będzie ale będą gorące 6L6tki :D
-
gorące 6L6tki
to już lepsze Elki34 :d
-
A szkoda ze nie bedzie goracych 16 myslalem ze zrobimy impreze Maj Słit Sikstin !
-
zawsze można zapolować na słit sikstin xD