Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Didejek w 18 Paź, 2010, 16:57:13

Tytuł: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 18 Paź, 2010, 16:57:13
New Old Amp Day

Historia mojego wzmacniacza jest taka: Został zrobiony dla Grzegorza Skawińskiego, znanego z takich projektów jak Kombi i Kombii. No i jeszcze najprędzej z O.N.A ;). Grzegorz sobie na nim pograł i oddał na jakieś modyfikacje czy coś - niestety nie do autora konstrukcji, tylko do nie wiadomo kogo (prawdopodobnie Mark L). Wzmacniacz został rozszerzony o takie możliwości jak kiepsko działające presence i nie działający w jednej pozycji przełącznik trybu Vintage/Modern znany posiadaczom Mesy DR - ponoć na specjalne życzenie Skawy tryb Orange->Modern został wywalony  :facepalm:. Potem wzmacniacz należał do gitarzysty 2 zespołu Ptaky i pewnego pięknego dnia dotarła do mnie pocztą pantoflową informacja, że jest do kupienia, bo gitarzysta 2 zespołu Ptaky ma mieć umowę na Marshalle. No to oczywiście wyciągnąłem ze swojej świnki skarbonki wszystkie oszczędności i go natychmiast nabyłem, bo szansa na to, że Tom w końcu by zrobił egzemplarz dla mnie wydawała się dość nikła, bo ostatnio nie robił nikomu i ledwo mi się udało go ubłagać na mody Fallen Angela i Triampa (warto było, ale to inna historia).

Wzmacniacz już w stanie takim w jakim był zabijał, a sprzedający zapewnił mnie (może źle go zrozumiałem), że modował go autor, a nie osoba trzecia. Jednak moja podejrzliwość utwierdzona rozmową z Tomem wskazała, że on by nie zrobił tak idiotycznej przeróbki jak pozbawienie przełącznika funkcji, because it's wrong (and stupid).

No to wysłalem na przywrócenie do stanu fabrycznego (lub ewentualnie lepszego, jeśli jakiś nowy pomysł autorowi by do głowy przyszedł) i po zaledwie 5 miesiącach wzmacniacz do mnie wrócił :). Może się to wydawać bardzo długim czasem, ale układ był fair, bo Tom nie jest firmą, która zajmuje się produkcją wzmacniaczy tylko dłubie w nich dla przyjemności - jest to jego hobby, które musi ustępować miejsca normalnemu życiu, pracy itd, w dodatku zbliżał się okres wakacyjny. Uprzedzony, że to może potrwać wysłałem wzmaka i czekałem. Czekałem. Czekałem. Aż dostałem SMSa, że zrobiony i jaki chcę kolor diod do pleksy (bo Skawa nie życzył sobie podświetlenia, więc był to jedyny z 3 wyprodukowanych w ogóle egzemplarzy, który tego nie miał), na to ja... Zresztą sami zobaczycie na focie - moim zdaniem wyszło zabójczo, jeszcze tylko inne gałki sobie chyba kupię, bo na tych czarnych ni chu nie widać jak jest ustawiony :).

Dzisiaj przyjechał i osrałem zbroję. Podpiąłem Fractala metodą 4-kablową i doszedłem do wniosku, że niestety to już koniec GASu, bo wszystko co mógłbym mieć już mam. :( (chuja tam koniec gasu, a więcej gitar???)

Pozostaje nauczyć się grać. Jak dobrze pójdzie to będziecie mogli niebawem usłyszeć ten zestaw w fajnym składzie, ale na razie nie zapeszam.

Co do wzmacniacza, napiszę tyle ile wiem:

Prodigy to konstrukcja teoretycznie 3-kanałowa (praktycznie ze względu na ilość trybów każdego kanału ilość zróżnicowanych i używalnych brzmień jest znacznie większa) oparta w zasadzie o dwie różne konstrukcje - Mesy (przede wszystkim DR, ale pewne patenty jak DEEP znane są marków) i autorskiej konstrukcji Toma - czyli Hellstone. Hellstone to ogólnie nazwa wzmacniaczy, które od lat robił Tom, ale te pierwsze HSy (które grały/grają o ile dobrze pamiętam w zespole Yattering) niewiele miały wspólnego brzmieniowo z DRą. To były wzmaki brutalne, ale specyficzne - z dużą ilością górnego środka, bez siary, z szybkim basem. Chciałbym porównać to do jakiejkolwiek innej konstrukcji, ale nie znam żadnej, która by tak brzmiała. Pierwsze połączenia klimatów czyli modyfikowane kopie DR-ki z HS Mode (czyli właśnie tym brutalem) były dwukanałowe i takich egzemplarzy wśród moich znajomych rozeszło się kilka - na przykład jeden ma forumowy Skarhead, zresztą pamiętam jak go odbierał i dostaliśmy obaj awarii zwieracza po walnięciu kilku power chordów. Do Toma zgłaszały się różne znane nazwiska i w pewnym momencie powstały właśnie Prodigy - pierwszy egzemplarz dla Piotra Łukaszewskiego, który w pewnym stopniu wpłynął na wygląd tej wersji wzmacniacza i nazwy trybów/kanałów, pozostałe dwa dla Skawy i Radulego.

Prodigy jest rozwinięciem poprzednich konstrukcji - mamy podobnie jak tam kanały Red i Orange (tutaj nazwane Hell i Earth), nowością jest kanał Heaven czyli zielony czysty. Przy standardowym ustawieniu prztyczków mamy do czynienia po prostu z modyfikowaną dobrze brzmiącą DR-ką - w zasadzie wszystko co standardowo było w dwukanałowej DR-ce jest i tutaj - czyli channel cloning pozwalający na przypisanie brzmienia "Vintage" do kanału Red, "Modern" do kanału Orange lub zostawienia standardowo.

Trochę o kanałach:
Każdy kanał wyposażono w korekcję trzystopniową (Bass/Middle/Treble), osobny Presence, Master i Gain. Oprócz tego są dwa Master Volume do wyboru footswitchem. Każdy z kanałów wyposażono też w dodatkowe przełączniki zmiany trybów. Ponad to wzmacniacz zawiera dość dużo trybów pracy końcówki mocy.

Heaven - Clean
Clean to nie do końca poprawna nazwa, bo ten kanał pozwala na uzyskanie brzmień zarówno czystych jak i higainów, ale takich bardziej a'la lata 80-te. Nazwy przełączników trybów mówią chyba wszystko - mamy jeden przełącznik Tweed/Plexi, drugi Classic/Modern. Pierwszy zmienia przede wszystkim charakter brzmieniowy (Tweed jest bardziej fenderowo-mesowy, plexi bardziej ciepły i daje też radę uciągnąć edka VH i ac piorun dc). Tryb Classic to bardziej czysty czysty, Modern łatwiej wchodzi w delikatny lub mniej delikatny przester, ale wystarczy skręcić gałkę volume gitary i uzyskujemy śliczną czystą szklankę.

Na działanie kanału Heaven olbrzymi wpływ mają tryby końcówki, o których na dole. W trybie Low Headroom i Triode 60W wzmacniacz dużo łatwiej wchodzi w przester stopnia mocy, a brzmienie jest takie "bótikowe" ;). Staje się cholernie podatny na artykulację, ale jest też w charakterze bardziej rozlazły/lejący się niż zwarty i rzeźnicki.

Kanały Earth i Hell
Standardowo odpowiadają kanałom Orange i Red Mesy DR, ale dodatkowo mamy tutaj dwa przełączniki - Lead/Crunch, który określa zakres gainu (crunch na kanale Earth+headroom low=killer - znowu :), oraz najważniejsze - tryb Classic/Modern, znany też jako Hellstone Mode. W trybie Modern wzmacniacz zamienia się w rzeźnickiego sukinsyna, który nie bierze jeńców. Jest dość trudny do ustawienia, bo korekcja jest skuteczna jak diabli, więc dużo można znaleźć ustawień złych, a między nimi sporo zajebistych. Napisałem już nieco wyżej jak działa tryb Hellstone, ale opiszę to dokładniej - dźwięk jest lejący się (to nie jest gruboziarnisty gruz), zamknięty w paśmie w którym powinna być gitara i tylko i wyłącznie w tym paśmie (więc dobrze ustawiony nie włazi w paradę innym instrumentom), zwarty, dynamiczny i w ogóle kurde cool. Tryb Modern działa tak samo dla obu kanałów. Dodatkowo z prawej strony wzmacniacza znajdują się 3 przełączniki pozwalające kształtować jego barwę - harmonics on/off (rozjaśnia brzmienie w wyższych częstotliwościach), Low EQ 1/2 (Trochę inna krzywa w dolnym paśmie) i Boost Mid/Low - podbicie w stopniu wejściowym (albo gdzieś tam ;) dołu lub środka - ja wolę podbicie dołu, bo przy środku jest trochę mniej selektywnie (za to legato samo się ciągnie, ogólnie jest to tryb np. dla holdsworfiarzy ;).

Oprócz tego jest jeszcze wpływający na tryb Modern przełącznik Freak, który przesuwa częstotliwości filtrowania kanałów - całkowicie właściwie zmieniając brzmienie. W pozycji do góry bardziej przypomina sam nie wiem co - może jakieś VHT :D, w pozycji do dołu jest gruby i ma od cholery środka - ale tu już mi się zupełnie z niczym nie kojarzy.

Jak mówiłem, cały wzmacniacz ma dwa pokrętła Master, szeregową pętlę efektów z ustawieniem poziomu wysyłki (można też przypisać pętlę tylko do jednego kanału itd), wyjście Slave Out z regulacją poziomu (wyjście liniowe, ale za końcówką mocy - jak znalazł do home recordingu z IR-kami paczek :) oraz przełączniki końcówki mocy:
DEEP - dodaje dołu w końcówce mocy, znane z różnych konstrukcji Mesy
Triode 60W / Pentode 120W - dwa tryby pracy lamp mocy. Trioda jest cichsza, ma mniej góry, ale w sumie też fajnie gada.
Headroom Low/High - próg przesterowania stopnia mocy - przy niskim headroom wzmacniacz dość szybko wpada w przester, co jest fajne w zestawieniu z kanałem clean. Do normalnego grania higainowego lepiej ustawić na High - wtedy koniec się zbyt łatwo nie przesterowuje.

Przełącznikiem nożnym (którego zresztą nie mam :) można obsługiwać zmianę kanałów, włączenie pętli, przełączenie Mastera, tryb Classic/Modern* i funkcję Boost trybu Modern.

*W ten sposób uzyskujemy dostęp do dodatkowej "ukrytej" opcji kanału czystego - w praktyce włącza HS mode na kanale czystym (to jest coś innego niż Classic/Modern na panelu frontowym wzmaka).

Wzmacniacz jest całkowicie ręcznie robiony, trafa nawijał Tom, lampy to radzieckie militarne 6P3S-E i 6n2p-ew, które kosztują psi chuj i są wytrzymałe jak czołg.

Na koniec poglądowa fota z podświetleniem:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.sevenstring.pl%2Fg2%2Fd%2F22157-1%2Fhs.jpg&hash=a37045297cb45a0144b3dcdae1530de973cfc38c)

A teraz może wrócę do tej recki Fractala ;)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: maślak w 18 Paź, 2010, 17:17:50
Kufffa piękny, zawsze chciałem takiego mieć. Jak Ci się znudzi to daj znać :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Hesu w 18 Paź, 2010, 17:21:48
Daj posłuchać :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 18 Paź, 2010, 17:40:46
fap fap fap ...mniam :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Musza w 18 Paź, 2010, 18:02:11
To były wzmaki brutalne, ale specyficzne - z dużą ilością górnego środka, bez siary, z szybkim basem.

Brzmi jak ENGL Blackmore, a gdyby nie ta siara to Fireball ;)

W pozycji do góry bardziej przypomina sam nie wiem co - może jakieś VHT :D

Chciałbyś! :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Turgon w 18 Paź, 2010, 19:43:38
ło kurde!
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Budzan w 18 Paź, 2010, 19:51:27
kurna, niegdys moje marzenie i wielki gas. gratulacje.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: shitol w 18 Paź, 2010, 20:09:50
olbrzymie gratulacje
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 18 Paź, 2010, 20:13:10
Łomatkocurko! Pograj coś na nim! Gratulejszyn!
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 18 Paź, 2010, 20:14:37
Jako wlasciciel Savagea 120 i 2nd gen Hellstonea odpowiem tak: Nigdy w zyciu. Engle sa b. Fajne (uwielbiam Savage'a, inne też mi się podobaly w miare) ale do HS nie ma startu. Koniec. Do miksowania brzmien fajnie, ale jako jeden amp to tylko HS - mój moglby miec kilka opcji wiecej (Didi nie ma tego problemu) - ale brzmienie to po prostu czysta esencja brutalnosci (hellstone mode). Krotka pilka - Niemiec mimo, że dziki to startu nie ma (w koncu amp z "Lasow pomorza" ;) ). Razem obydwa pieknie graja uzupelniajac pasma, ale samoistnie to tylko HS. Ps. Ja się ogolnie nie rozdrabnialem i gralem na nim brutal death, ale do thrashu też pieknie gada. Didej - musze w koncu ograc mlodszego brata!
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 18 Paź, 2010, 20:15:27
Jakie to ładne ;D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 18 Paź, 2010, 20:23:01
Didej - musze w koncu ograc mlodszego brata!

To co, ustawiamy się na małe posuwanko? :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 18 Paź, 2010, 20:29:31
Sprawdzę tylko w kalendarzu czy mam ogromny czy tylko duzy zapie... ale zasadniczo... :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: youshy w 18 Paź, 2010, 22:17:58
;o Ja pierdolę, esta loco! Świeci się ładniej niż moja choinka na święta, to jest po prostu przekurwajegomaćpię kne! Daj nam posłuchać, albo chociaż mnie, bo z samego czytania, że tu sobie fractala podpinasz na cztery kable, tu że zmiany brzmień, to mam bardziej mokro niż przy dzisiejszym udowadnianiu metodą indukcyjną różnych głupawych twierdzeń.

A co do gitar - a weź nie pierdol, masz customy malwooda :D

Gratuluuje jak chuj, jednak Warszawa ma statystycznie największe zarobki :*
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: T0mexs w 19 Paź, 2010, 12:37:41
dla wyglądu bym go kupił ;) nagraj coś jak dasz rade, chętnie posłuchamy
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: xmortex w 19 Paź, 2010, 12:59:35
naprawde ciekawia mnie probki, jakbys dal rade - to dawaj 8)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 19 Paź, 2010, 13:06:59
Dzisiaj raczej nie dam rady z próbkami, bo to za dużo pierdolenia z mikrofonami, a mam pilniejsze sprawy, ale jakoś na dniach się postaram.

Jak ktoś ma płytę behemota - aposthasy (czy jakoś tak - nie słucham), to tam wszystkie sola i połowa rytmicznych to Prodigy (druga połowa rytmicznych to Uberszal). Ja się na behemocie nie znam, ale podobno dobrze to brzmi.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Szateq w 19 Paź, 2010, 21:28:57
gratujacje, zajebisty amp !!!!

jakby ktos chcial posluchac ten piec z roadsterem to:
cropla.pl
http://www.myspace.com/cropla
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 19 Paź, 2010, 21:40:37
Kiedyś miałem okazję obadać Prodigy pana Radulego.
Takie krancze jakieś.
I tak słucham tutaj i się okazuje, że pan Marek nie potrafi ukręcić sobie mięsa na wzmaku. Się wydało.
Zawsze mnie ten amp intrygował. Ekstra jest.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Matt-Carnage w 19 Paź, 2010, 23:41:33
O kurde, zazdroszcze.
I jak na zlosc kolejny z warszawy...ten tam z uberszalem tez z warszawy...idzcie wy wsszyscy do pierona...

chetnie pogralbym na ktorymkolwiek hellstonie i na tym.
Na obecnej trasie Sadist, ktorys z supportow (crionics?) maja 2 hellstony. Sie zdziwilem, kto tu kurwa w racku trzyma 2 mikrofalowki a to ise okazalo zacnym Hellstonem...
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 20 Paź, 2010, 00:05:58
I jak na zlosc kolejny z warszawy...ten tam z uberszalem tez z warszawy...

Powiem więcej - do tego z Uberszalem mamy do siebie na piechotę jakieś 15 minut :D

A tutaj jeszcze macie grupowe foto: Fire, Ice & Acid :)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.sevenstring.pl%2Fg2%2Fd%2F22160-1%2Fampy.jpg&hash=40789f0edd7226c30528d7a27cee01a16477e7c7)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Matt-Carnage w 20 Paź, 2010, 19:46:32
postaw tam jeszcze Uberschalla, i Gine Carano w Subaru Imprezie WRX i pomocze klawiature :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 20 Paź, 2010, 20:01:37
To może lepiej nie :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: youshy w 20 Paź, 2010, 20:35:08
Łaaaaał, a zrób jeszcze foto po ciemku, będzie jeszcze ładniej! :D I z axe! I z ground! Taką choinką niech zaleci! :D


postaw tam jeszcze Uberschalla, i Gine Carano w Subaru Imprezie WRX i pomocze klawiature :)

Co do subaru imprezy: NSFW!
Spoiler
:D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Matt-Carnage w 20 Paź, 2010, 20:50:14
:D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: tomus w 24 Paź, 2010, 13:19:36
Gratulacje zestawik jest w pytę zajebisty   :headbang:
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 24 Paź, 2010, 14:13:17
No cóż, jedyne co mogę powiedzieć, to to że wszystkie wzmaki ze zdjęcia grają fpytkę. każdy po swojemu, ale serio fajnie. z Uberem będzie miazga ;)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 24 Paź, 2010, 18:02:54
Ładna bestia :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: majkelk w 24 Paź, 2010, 18:18:37
A dlaczego tak się świeci to to? :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: maestro w 24 Paź, 2010, 19:16:54
A ile taka przyjemność kosztuje? :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: maślak w 24 Paź, 2010, 21:12:19
A ile taka przyjemność kosztuje? :D
Co najmniej pół roku czekania :). Kasa to nie wszystko w tym wypadku.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 24 Paź, 2010, 21:37:00
O ile dobrze pamiętam, to takie coś już nie kosztuje w ogóle. Senior konstruktorro nie praktykuje już budowania wzmacniaczy. przynajmniej komercyjnie.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 24 Paź, 2010, 22:16:49
Ja tam Didej, bym do Hughesa nalał wody i rybki wpuścił, wyglądałoby przekozacko:)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 25 Paź, 2010, 00:05:35
Skojarzenia są jak najbardziej słuszne. Co do tego ile się czeka - nie czeka się, bo dostanie takiego wzmacniacza jest praktycznie niemożliwe. Ja byłem na liście oczekujących przez jakieś 2-3 lata, aż trafił mi się egzemplarz po Skawie. O pieniądzach też nie ma sensu w tym przypadku mówić - miałem propozycję kupienia od ręki za kwotę dwukrotnie wyższą niż sam dałem - przy tak rzadkim sprzęcie cena jest jedna - taka jaką, ktoś jest gotów zapłacić.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: youshy w 25 Paź, 2010, 14:48:53
Ja tam Didej, bym do Hughesa nalał wody i rybki wpuścił, wyglądałoby przekozacko:)
A do Ashdowna nawkładał patyków i zaprosił harcerzy ;)

A co z Prodigy? Niechaj mchem wyłoży? ;)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: substancemen w 24 Lis, 2010, 14:38:07
A dlaczego tak się świeci to to? :D

To jest też dobre wykończenie (model  który powstawał bezpośrednio przed Prodigy):
http://2.bp.blogspot.com/_QoDWVUvUSSM/TGptNKjFGeI/AAAAAAAAANg/P5f5kNhfFT8/s1600/FIL2302.JPG   
http://4.bp.blogspot.com/_QoDWVUvUSSM/TGptGUEy-iI/AAAAAAAAANY/k8M1CJ_N1Jg/s1600/FIL2301.JPG   - model kolegi  Hudego z Yattering,   i mój w drewnie: 
http://1.bp.blogspot.com/_QoDWVUvUSSM/TGprUXufX7I/AAAAAAAAANI/K-tTgFxDHCI/s1600/3.JPG 
a dwukanałówki wyglądały tak :
http://2.bp.blogspot.com/_QoDWVUvUSSM/TGp1RrD7R9I/AAAAAAAAANw/RVmLzzWIn7A/s1600/hs_7.jpeg 
http://3.bp.blogspot.com/_QoDWVUvUSSM/TGpt-iSM7KI/AAAAAAAAANo/2kVXALUgHnU/s1600/2.JPG
 .........kapiptalne to podświetlenie ...jak lejąca się lawa ;) 

Dodać warto że te logo jest robione ręcznie "z łapy" w blasze i drewnie frezarką palcową ;) nie tam laser lub ploter ;) . Zwrot "ręcznie robiony" wzmacniacz  ma tutaj groobe uzasadnienie - jak ktoś widział od środka te cuda to wie o czym mówię   
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 24 Lis, 2010, 14:41:03
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F2.bp.blogspot.com%2F_QoDWVUvUSSM%2FTGptNKjFGeI%2FAAAAAAAAANg%2FP5f5kNhfFT8%2Fs1600%2FFIL2302.JPG&hash=481b4d914f243b44a01d028ff997e9251886d8e7)

Kapitalne!
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 24 Lis, 2010, 15:00:05
dżewniany jest genialny.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Page_Hamilton w 24 Lis, 2010, 15:46:44
Srry ale te wzmaki wyglądają jak spod ręki pana Władka, słynnego stolarza ze Zadzimia.
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 24 Lis, 2010, 15:57:22
Za to mają słynny źwięk!
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: ghostek w 27 Lis, 2010, 00:26:32
A oto moja bestia :
http://images47.fotosik.pl/298/c3cad8977ea083e5.jpg
http://images35.fotosik.pl/152/3b4eea23f6901e17.jpg
120W, dwa kanały, genialny, mega uniwersalny piec. Można ukręcić wszystko. Świetny clean, ale to tak przy okazji. Dalej jest już tylko lepiej  :headbang: :headbang:

Z tego co wiem, to rok 2004 :)
Ma dożywocie. Próbki są ale nie umiem grać i sie chwalić ;) więc jakby co to na priv ;P

PS. Didejek, bardzo proszę o jakiś bardziej bezpośredni kontakt do Toma, na priw oczywiście :) Bo coś się chłop chowa ;)

PS2. Hellstonowcy - wychodźcie z cienia  :D :D
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 27 Lis, 2010, 01:07:33
gdyby wyjebac ta blachę i zastąpic jakąs fajną skórą, standby i power zmienic na duze retro diody to wygladalby przezajebiscie :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 27 Lis, 2010, 02:46:11
powinien w kamieniu wykańczać... :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: tosca w 11 Gru, 2010, 01:35:35
PS2. Hellstonowcy - wychodźcie z cienia  :D :D

- nie ma co popadać w kompleksy. Bronią się zarówno stare, jak i nowe wersje. Oprócz "ustnych" opinii, zdarzają się w necie i takie:

"Hellstone mam nadzieję kiedyś zawita do mnie na stałe i wiem jedno będzie to wzmacniacz dożywotni. Ilość brzmieć jakie da się z niego wycisnąć powala."

"Właśnie wróciłem ze studia i na ten przykład do dyspozycji miałem kilka wzmaków z najwyższej pólki: kilka godzin prostych testów i z Mesa Roadking, VHT Pittbull 100, ENGL Steve Morse, Hellstone Prodigy, Custom Audio OD100 oraz jakiegos Kranka i wybrano Hellstone Prodigy oraz do dubli Mesa Roadking a w kilku zagrywkach customa. Co ciekawe, spośród kilku osób słuchających tego testu odczucia były mniej więcej takie:

- grupowy orgazm na temat Custom Audio oraz Hellstona
- VHT światowy, ale jednak nie umywa się do powyższych
- ENGL grzmi genialnie... ale chyba trochę za bardzo
- Mesa legenda - zbiorowy ROTFL z kpinami w odniesieniu do brzmienia tego wzmaka względem custom i Hellstone"

"Aczkolwiek nakładając Hellstona czy Custom na track mesy zrobił się kosmos jeszcze piękniej podkreślający walory tych dwóch pierwszych (co nie miało miejsca w żadnej innej konfiguracji a było ich sporo). Wszystko na tej samej paczce Engl 4 x 12 XXL PRO

Reasumując czym więcej wzmaków tym lepiej. Trochę żałuje że nie było Diezla VH4 oraz Bognera Uberschall'a ale mamy trucki to reampingu więc jest pewna szansa że jeszcze coś w naszej konfiguracji się zmieni."

"A meritum nawiązujać do tematu tego wątku jest takie:

wzmak: Custom Audio OD100
gitara: Suhr Custom Modern

Custom jednak tylko dlatego że Hellstona Prodigy mieć nie można. Jednak zdanie nie jest ostateczne jako że cały czas mam w życiorysie niezbadane przestrzenie brzmieniowe w postaci wzmakówi Bognera ;)"

Mam nadzieję, że autorzy wybaczą posłużenie się ich cytatami.
Tak więc - nie jest źle. Cóż, każda zabawka znajdzie swojego dzieciaka (lub odwrotnie). Jeden lubi teściową, drugi córkę.  Prawdą natomiast jest też to, że te piece "się nie psują". Co najmniej 10-14 letnia obserwacja niektórych egzemplarzy pokazuje ich bezawaryjną pracę, i to na tym samym (!) komplecie lamp. Oględziny "starych" sztuk dobitnie pokazują brak potrzeby jakichkolwiek regulacji, bądź wymiany lamp. Eksploatowane bywają niekiedy w wyjątkowo podłych warunkach i ...dają radę. Jest na prawdę cool. Nie ma wstydu :-)
 Klasyczny przykład przejścia ilości w jakość (I hope) ;-) Gdyby chcieć zacytować opinie paru znaczących gitarzystów - też było by fajnie. Kilka przykładów kapel, wykonawców, etc. Ale po co. Sprzęt broni się sam. Nie trzeba wokół tego jakoś szczególnie biegać. :-)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Marcins w 15 Gru, 2010, 10:37:21
Didejek będą w końcu jakieś próbki;>?
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Didejek w 15 Gru, 2010, 11:11:15
Nie, bo nie mam jak tego teraz nagrywać. Ampy stoją w sali, komp z interfejsem jest w domu i raczej nie da się go przenosić zbyt łatwo a do tego dochodzi permanentny brak czasu na takie sprawy. Liczę na to, że będzie można go posłuchać jak się z Radkiem M i resztą ferajny ogarniemy z materiałem i weźmiemy za jakieś pro nagrywanie. Ale żeby was powkurzać to dodam, że w związku z tym, że Radek gra na Uberschallu, a ja na Prodigy+Triampie to... fajny sound uzyskaliśmy delikatnie mówiąc. :)
Tytuł: Odp: NOAD Czyli potwór wrócił do domu
Wiadomość wysłana przez: Marcins w 15 Gru, 2010, 11:42:26
pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość;p