Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: Radek M w 05 Paź, 2010, 01:12:21
-
Wcześniej ten temat niewiele mnie interesował, bo dopiero od niedawna mam zapuszkowane pikapy.W obu moich gitarach na brzegach pikapów(głównie, na mostku w mniejszym stopniu również) widoczne są spore zmatowienia, oraz na powierzchni inne zabrudzenia, ale moje standardowe metody nie są skuteczne w tym wypadku(sucha szmatka, spróbowałem też preparatu do korpusu i do strun, ale nie działa). Macie jakiś skuteczny i wypróbowany sposób aby zmatowienia na pikapach/mostku w miejscach gdzie dotyka ich ręka odzyskały dawny blask? Może środek do czyszczenia srebra, lub chromu(samochodowy)? A co z niklem?
Ja wiem że to naturalne i że vintage i w ogóle, ale wolał bym żeby wszystko zachowało dziewiczy blask najdłużej jak się da.
O ile się nie mylę w Gibie mam chrom, a w PRSie nikiel(ale tego pewien nie jestem, bo to są obecne dane ze stron producentów, a jak było w latach z których są instrumenty nie mam zielonego pojęcia)
-
Poszukalbym zielonej pasty jubilerskiej. Jak przyjade w piatek do domu moge Ci podeslac konkretna firme. Wyglada to jak zielona plastelina. Czyscilem tym chromowane ramki, galki od potow i wiele innych rzeczy. Efekt? Swieci sie jak psu jajca ;) Ladnie potrafia zejsc rozne naloty i przebarwienia
-
Jak możesz, to za konkretną markę i nazwę produktu będę wdzięczny. No i jak byś mógł doczytać czy nie ostrzegają o jakichś podejrzanych interakcjach np. z niklem :)
ktoś jeszcze coś ma do zaproponowania? Tylu speców przeca tu mamy ;)
-
Pasta polerska oczywiście. Mam coś na chacie do konserwacji metalu, emłeja chyba, więc pewnie działa.