Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Zbir w 08 Cze, 2010, 15:41:35
-
Siemak, właśnie przeszło mi coś przez myśl... ludzie modują gitary, wzmacniacze, preampy etc. ale jakoś mało mówi się o modyfikacjach kolumn... (Głównie chodzi mi o 4x12). Słyszałem coś o dodatkowych opornikach, jakimś wyciszaniu ,jednak wszystko kończy się na tym "słyszałem" - pytanie czy ktoś coś takiego widział/macał/ogrywał? Zachęcam do wymiany spostrzeżeń, wiedzy etc. :P (może coś fajnego z tego wyjdziee :devil:)
-
Słyszałem sound niejakiego Dzikiego z Mechu. Pogadalim parę razów i ujawnił mi, że stosuje takie oto patenty:
- montaż duszy. A jeśli już takowa jest - skraca ją z 1-2cm i wtedy dopiero skręca kolumnę.
- na każdej z 4 ścianek (oprócz front i back, skręconych z duszą) montuje kawałek drewna. Ważne, żeby każdy był inny od pozostałych (długość, przekrój, rodzaj drewna). Zapobiega to (częściowo oczyw.) rezonansom.
Podobno styka ;)
-
co za pojebane patenty :D
-
Heh oporniki to raczej pomylka gdyz po to sa glosniki by sie grzaly ich cewki, a nie wystepowaly straty sygnalu na elementach biernych.
Mysle, ze skracanie duszy i doklejanie jakis kawalków drewna tez nie ma sensu jest to raczej fanaberia użytkownika :)
Równie dobrze można polać kolumnę spirytusem czy jak kto woli wodą święcona znacznie poprawia się brzmienie...
radze spróbować.
-
To zadam mega noobowe pytanie - co to jest ta dusza? Tzn. wiem o co chodzi ogólnie (skrzypce i te sprawy), ale jak to wygląda w kolumnie? I co w takim wypadku daje, też przenosi jakoś drgania?
Kawał kloca zamontowany pomiędzy front i back ścianką. Usztywnia konstrukcję (co jest mega ważne w kolumienkach. Mam takie jedne w domu ze specjalną kratownicą w środku), przenosi drgania - a jakże. Myślę, że w skrócie daje to samo, co w skrzypeczkach. W końcu buda też gra, nie tylko głośniki. Jak i drewno i konstrukcja w gitarze elektrycznej, bla bla bla...
Regecore - myślę, że Dziki wie, co robi. I że go nie słyszałeś na żywo. Ja teraz wierzę w każde jego słowo ;) I zamierzam przetestować.
-
Pewnie, że modyfikacja duszy, czy nawet jej całkowite usunięcie zmieni sałnd paczki. Swoją drogą można by pójść w eksperymenty i np. wrzucić do paki cegłówkę (mamy więcej gruzu), kowadło (heavy metal) czy kości mastodonta (sludge) :D
-
a co wrzucic, zeby byl stoner ?
-
Się, kurwa, śmiejcie ;) Życzę Wam brzmienia marzeń, a kol. Zbir się weźmie i zrobi - i będzie zajebiściej ;)
Mnie tam Dziki przekonał po pierwszym jebnięciu w struny.
-
a co wrzucic, zeby byl stoner ?
Trawę ;)
-
a co wrzucic, zeby byl stoner ?
2g zielska ;)
-
Tylko nie pytajcie co, żeby był "brown sound" :D
-
Bat perły rzuca, a Wam się świnie schylić po to nie chce. Potem na akustyków narzekacie :D
-
No! Widzita? ;)
-
ej to ja mam takie troche noobowe pytanko z koleji, odnosnie paczek ogolnie ;)
paczki z reguly sie robi z jakiegos MDF albo sklejki - bo wiadomo, ze jakbys sie lite drewno zrobilo, to to by dlugo nie przetrwalo, zaraz by sie wszystko powypaczalo i rozpadlo - jednak kolumna nie szafa i jest narazona na prace o wiele gorsza, niz damskie garderoby ;)
teraz moje pytanie: czy jakikolwiek wplyw (na brzmienie, a nie trwalosc itp) TAK NAPRAWDE ma zastosowany gatunek drewna? gdzies czytalem np o paczkach wykonanych z drewna akustycznego, sezonowanego i w ogole, nie pamietam jakiego gatunku - tak czy siak mialo to ponoc dac o wiele lepsze brzmienie, niz jakiestam sobie sklejki meblarskie.
moim pierwszym odruchem bylo parskniecie smiechem ;) bo w momencie, gdy mowimy o sklejce z wielowarstwowo przekladanymi slojami na krzyz, to czy wtedy chuj nie strzela wszelkich roznic wynikajacych z gatunku zastosowanego drewna? w sumie pytam juz teraz z ciekawosci, moze ktos mnie jednak wyprowadzi z bledu, ale mam jednak wrazenie, ze to byl jakis chłyt maaketingowy ;)
-
Ja w jednym z moich Orange'ów miałem pogrubione sklejką wszystkie ścianki, obudowane od wewnątrz rączki i dorobiony bass reflex. I zapierdalało toto starszliwym dołem. W jednym z Behringerów też tak miałem i też to dużo dało. Obecnie nie mam nic oprócz zdemontowanych kółek i marzenia, żeby suka była straight a nie slant :D
-
Ale modyfikując nieco pytanie sylkisa - jestem w stanie pojąć że obudowa z MDFu jest gorsza akustycznie od takich wynalazków z lutniczego drewna za 2, czy 3kołaPLN (sama obudowa, bez głośników!) co się czasami przewijają na allegro, ale z drugiej - na ile to faktycznie wpływa na brzmienie?
Tzn. zakładając że postąpiliśmy zgodnie z wszelkimi prawidłami sztuki - czy między renomowaną skrzynią firmy X zrobioną ze sklejki, a kopią homemade z takożsamej sklejki będą jakieś przerażające różnice? Zakładam że mowa jest o dokładnych kopiach - czyli zgadzają się wymiary, grubości, sposoby łączenia, wykończenie itp.
I co z także homemade, ale drewnianymi? Tzn. załatwiamy sobie odleżałe, wyschnięte drewno (sam mam na strychu buk, sosnę lub świerk i dębinę takie że suchsze już nie będą, bym chyba z 8x12 zrobił :P ) i przy pomocy pilarki i (ewentualnie) szwagra w sumie za grosze strugamy sobie skrzynię taką jaka nam pasuje - jest w ogóle sens? Pytam jak najbardziej serio jako w sumie nieobeznany w temacie.
-
Myślę, że jest, bo tak powstają przełomowe wynalazki. Paczka jest też, jakby nie było, instrumentem. Kluczową kwestią jest sztywność i stabilność konstrukcji, na drugim miejscu odporność na czynniki zewnętrzne (temperatura, wilgoć) i ta druga kwestia chyba przesądza o popularności sklejki. Cena oczywiście też. Poza tym proporcje grają olbrzymią rolę, ale to dotyczy obydwu przypadków. Ja tam bym się dał pokroić za jedyne w swoim rodzaju brzmienie, które można właśnie uzyskać kombinując ze sprzętem (jasne - grać trzeba umić, ale wnikamy w zagadnienie głębiej). Stawiam duże pieniądze, że można zrobić samemu zajebiaszczą paczkę z litego drewna.
No i trzeba sobie zadać pytanie: co to znaczy, że dany sprzęt gra "dobrze"? Ma dużo góry? Nieco cofnięty środek? Zapierdala basem? Słychać go dobrze z boku? Fajnie się nagrywa? To są rzeczy, jak dla mnie, ósmorzędne. Najważniejsze jest to, czy spełnia nasze oczekiwania w konkretnym zastosowaniu. A czy to jest sklejka, beton, ciekły azot, ciepły odór, czy mahoń...?
pozdro
-
Co do duszy, to w Polsce stosuje je w paczkach Buzzaro:
http://www.trioda.com/forum/viewtopic.php?t=13413
-
ja sobie kiedys wymyslilem, ze jak bede mial fhuj kasy i jeszcze ciut, to se zapierdole jakas pake 2x15"+2x10" (troche na zasadzie jak basowe, ale na jakis porzadnych szerokotonowcach o ladnej barwie, pasujacej do gitary) lamana (na dole dwie 15, na gorze dwie 10) i z bassreflexem (z ujsciem skierowanym w ta sama strone co glosniki), a czytajac ten topik mi do tego obrazu doszla jeszcze dusza i te kolki anyrezonansowe :D - to tak apropos tego 8x12, tak mi sie skojazylo ;D
i o ile wierze, ze jakies wyjebane lite drewno moze nadac pace jakies charakterystyczne brzmienie (nadal jednak pewnie trzaaby je zajebiscie roznymi lakierami i nie wiem jaka wyjebana konstrukcja ogarnac, zeby toto trwale bylo), nadal watpie w jakies znaczne roznice pomiedzy sklejka, a sklejka... juz szybciej miedzy zwykla sklejka a MDF, czy jakies inne OSB ;D
-
Co do duszy, to w Polsce stosuje je w paczkach Buzzaro:
http://www.trioda.com/forum/viewtopic.php?t=13413
"Pani Krysiu, kocham panią. Wszystko."
-
nie tylko buzarro ztcp.
Ogólnie to z plecami "wciągniętymi" do środka to chyba się wzięło od starych marshallów z lat ok 70, które tak były skonstruowane i iirc bogner tak teraz robi.
Reszta paczek, które widziałem "doglebnie" miala raczej rozpychajaca dusze.
-
Słyszałem sound niejakiego Dzikiego z Mechu. ...
- na każdej z 4 ścianek (oprócz front i back, skręconych z duszą) montuje kawałek drewna. Ważne, żeby każdy był inny od pozostałych (długość, przekrój, rodzaj drewna). Zapobiega to (częściowo oczyw.) rezonansom.
Podobno styka ;)
Również słyszałem, ale jakoś nie miałem okazji porozmawiać - może następnym razem. Poza tym chyba Cię wkręcił z tymi "kawałkami drewna" bo nijak nie mogę sobie tego wyobrazić.
Paczka jest też, jakby nie było, instrumentem.
... który sam od siebie grał nie będzie ;)
-
Bo, w przeciwieństwie do paczek, wszystko inne gra samo ;)
-
wszystko gra ;]
a diabel tkwi w szczegolach.
-
Ogólnie materiał z jakiego jest wykonana obudowa ma kolosalne znaczenie na koncowe brzmienie paczki. Mozna rozróżnić czy sie nada i jak na zasadzie wagi i gestosci.
np mdf srednio sie nadaje gdyz bedzie mulił srednice gitary ale za to w PA i do subbasów bedzie ok.
płyta wiórowa jest lzejsza i jako material budzetowy da lepsze osiagi niz mdf.
sklejka - najszerzej uzywana jednak ma wiele gatunków i typów produkcji ogólnie trafienie w dobra sklejke to połowa sukcesu :)
sklejka produkowana w polsce brzozowa jest dobrej klasy jakosciowej ale brzmieniowo jest tak sobie.
ogólnie mialem doczynienia z krajowa sklejka z trzech polskich fabryk i paki na nich graly podobnie aczkolwiek najgorsza byla z piotrkowa :)
Dlatego warto nawet ściągnąć sobie z zachodu sklejke bałtycka czy belgijska która jest prawie o połowe lzejsza od krajowej. Ta waga ma wpływ na proporcje brzmienia czyli im ciezsza to bedzie wiecej dołu i muła im lżejsza środek bedzie słabiej tłumiony. Lekka sklejka ma tez wyzszy rezonans i lepiej sie odzywa.
Drewno. heh jest sztuka znaleźć dobre deski odpowiednio wysuszone i o równych słojach. Deseczki kleimy ze soba i mamy scianke do kolumny ważne zeby sloje szły równo i bylo malo ubytków jak seki itd...
Drewno bedzie zachowywac sie inaczej niz sklejka lepiej, gorzej zależy jaki gatunek faktem jest ze w naturalu paki wygladaja swietnie :)
Trzeba miec jak najlepszej klasy klej do drewna, który odpowiednio/równomiernie rozłozy napiecie i rezonans obudowy.
Jak łączyc budy mozna znaleźć w necie wszystkie sposoby sa ok, skręcane, czopowe, palcowe :)
Wizualka zaś kwestia gustu.
aaaaaaaaa dusza. heh najlepsze dusze tzn "najlepsze" mozna znalezc w kolumnach seryjnych niekoniecznie z nizszej polki. Kawałek płyty czy sklejki zamocowany jednym wkretem czy dyndający nawet na boki :)
To cuś najlepiej jest wykonac w postaci kołka drewnianego lub z kilku warstw sklejki sklejonych ze soba.
Najwazniejsza jest sztywnośc by obciążenie z frontu jakie stanowia głośniki przeniesć na tył paczki.
Dusza ma na celu tez rozłożenie drgan i rezonansu.
Wszystko ma wpływ na brzmienie, ale zdrowy rozsadek powinien przewodzić nad fanaberiami i bajkami.
-
człowiek - pickupy - struny - gitara - kable - efekty - (kable między efektami) - wzmacniacz - efekty - kable - paczka - głośniki - mikrofony - kable - mikser - kable - przody
dodatkowe czynniki zagłuszające jak monitory, reszta muzyków, słaba akustyka pomieszczenia i tak dalej.
Daje 1 000 000 komuś, kto odróżni paczkę ze sklejki brzozowej od paczki ze sklejki bałtyckiej z duszą :P
Ktoś tu się śmiał z audiofili? Panowie :D
-
Dale - Ty jak grasz gig, pewnie po prostu kładziesz na taborecie 4 głośniki? :D
A tak serio - kumam Cię, bo też przechodzę okresowo przez fazy od: "jebać sprzęt! Dajcie mi vermone i J&D!", do: "oj, czip rdc143/15-5q w tjubskrimerze brzmi fatalnie, myślę, że czip rdc143/15-4q ma lepszy dolny środek" i nic na to nie poradzę. Jednak, jak tu kol. So99 słusznie zauważył - diabeł tkwi w szczegółach.
Ludzi i co sobie myślą o moim soundzie mam centralnie w piździence. To MNIE ma się komfortowo grać i przyjemnie słuchać mojego wiosła, bo jeśli coś nie będzie mi się podobało - wpłynie to negatywnie na mój performance i w końcu na odbiór publiczności.
-
Oj, Panowie! Nawet ten sam rig jednego dnia miło łechce nas po pupci a innego ma się ochotę wyjebać to przez okno. Fakt faktem, motyw z duszami to dobry patent. Ja miałem Jeszce inne zboczenie. Po każdym gigu dokręcałem wszystkie wkręty :D Zawsze zdawało mi się, że słyszę jak jak coś w paczce lata. Druga sprawa to, że zalałem dodatkowo Long Tenona klejem epoksydowym w jednej gitarce. Do tej pory nie znalazłem wiosła co brzmieniowo mu dorówna a jest to dosyć tani koreański sprzęt.
-
Słyszałem sound niejakiego Dzikiego z Mechu. ...
- na każdej z 4 ścianek (oprócz front i back, skręconych z duszą) montuje kawałek drewna. Ważne, żeby każdy był inny od pozostałych (długość, przekrój, rodzaj drewna). Zapobiega to (częściowo oczyw.) rezonansom.
Podobno styka ;)
Również słyszałem, ale jakoś nie miałem okazji porozmawiać - może następnym razem. Poza tym chyba Cię wkręcił z tymi "kawałkami drewna" bo nijak nie mogę sobie tego wyobrazić.
Słaba wyobraźnia! Cza było chodzić do technikum! ;) (podpowiem może, że są montowane w środku kolumny ;) :facepalm:)
A tak serio - kumam Cię, bo też przechodzę okresowo przez fazy od: "jebać sprzęt! Dajcie mi vermone i J&D!", do: "oj, czip rdc143/15-5q w tjubskrimerze brzmi fatalnie, myślę, że czip rdc143/15-4q ma lepszy dolny środek"
Albo czip rdc143/15-5q od czipa rdc143/15-5q. Na stówę są tacy... ;)
Po każdym gigu dokręcałem wszystkie wkręty :D Zawsze zdawało mi się, że słyszę jak jak coś w paczce lata.
Jeszcze w życiu tak cicho nie grałem, żeby słyszeć wkręty. Nieraz nie słyszę nawet co do mnie krzyczy Jarecki ;)
Sam gram, coś tam o sprzęcie wiem, a stojąc in front of capela interesuje mnie tylko ich energia. A co dopiero słuchaczy nie-muzyków. W 99% (100%?) miejsc nie słychać (w sensie ślepego testu):
- jaki to piec, nie mówiąc o lampach
- paka 212/412/skleyka/machoń/chodzieska porcelana
- czy gitara ma mahoń, czy machoń ;)
- czy przody to ldm czy Eggleston Works, czy może akustyk się pośliznął i coś zjebał
Za to wiem, czy był szoł, czy nie.
-
Również słyszałem, ale jakoś nie miałem okazji porozmawiać - może następnym razem. Poza tym chyba Cię wkręcił z tymi "kawałkami drewna" bo nijak nie mogę sobie tego wyobrazić.
Słaba wyobraźnia! Cza było chodzić do technikum! ;) (podpowiem może, że są montowane w środku kolumny ;) :facepalm:)
Hmmm. Z racji tego co robię / czym się zajmuję / "kawałek drewna" kojarzy mi się jakoś inaczej niż Tobie :) Kawałkami drewna można raczej w piecu rozpalić a cała reszta materiału drzewnego używana w szeroko pojętym stolarstwie ma swoje mniej lub bardziej fachowe nazwy ;)
-
A tak serio - kumam Cię, bo też przechodzę okresowo przez fazy od: "jebać sprzęt! Dajcie mi vermone i J&D!"
No właśnie w ogóle mnie nie kumasz :] Nigdzie nie napisałem jebać sprzęt, dajcie mi Vermone.
Napisałem, że pałowanie się czymś, czego nikt nie usłyszy i nie zauważy jest totalnym bezsensem.
Nawet sam właściciel paczki nie zauważyłby zmiany jej na inną (w tej samej klasie i podobnych parametrach) w ślepym teście. O nagraniach nawet nie wspomnę, 99 procent ludzi nie ma pojęcia jak co brzmi, ważne że brzmi dobrze.
-
A tak serio - kumam Cię, bo też przechodzę okresowo przez fazy od: "jebać sprzęt! Dajcie mi vermone i J&D!"
No właśnie w ogóle mnie nie kumasz :] Nigdzie nie napisałem jebać sprzęt, dajcie mi Vermone.
Napisałem, że pałowanie się czymś, czego nikt nie usłyszy i nie zauważy jest totalnym bezsensem.
zgadzam sie
Nawet sam właściciel paczki nie zauważyłby zmiany jej na inną (w tej samej klasie i podobnych parametrach) w ślepym teście. O nagraniach nawet nie wspomnę, 99 procent ludzi nie ma pojęcia jak co brzmi, ważne że brzmi dobrze.
Zgadzam sie, ze tak nie jest. Paczka ma diametralny wplyw na brzmienie, zwlaszcza dla grajacego
-
Zgadzam sie, ze tak nie jest. Paczka ma diametralny wplyw na brzmienie, zwlaszcza dla grajacego
Jeżeli będę miał możliwość, zaproszę Cię na test dwóch paczek różnych producentów na takich samych głośnikach i poproszę Cię o ich rozróżnienie :]
-
Hmmm. Z racji tego co robię / czym się zajmuję / "kawałek drewna" kojarzy mi się jakoś inaczej niż Tobie :) Kawałkami drewna można raczej w piecu rozpalić a cała reszta materiału drzewnego używana w szeroko pojętym stolarstwie ma swoje mniej lub bardziej fachowe nazwy ;)
1. żart, ale chyba wiadomo
2. wiem, że ma różne nazwy! W geometrii i meblarstwie też!... ;) Będzie trzeba, to zrobię rys. tech., ale nie spodziewałem się, że będzie cokolwiek niejasnego ;)
3. w sumie, to i te kawałki spod pieca, z jedną wystarczająco płaską powierzchnią - IMO zrobiłyby robotę.
-
Dale - sugerujesz z grubsza, że grając na żywo i mając obie przed nosem - paczka Harley Benton jest nie do odróżnienia od np. Bognera?
No, wiesz, równie dobrze można powiedzieć, że pod względem pokonywania dystansu z punktu A do B jako środki transportu trolejbus i łódź podwodna też się niczym nie różnią.
-
Mając dwie ścięte paczki Berindżer i Harley Benton, obie ze sklejki, obie na identycznych głośnikach, NIE WIDZĄC która kiedy gra - nie ma szans.
-
sadze, ze jemu raczej nie chodzilo o porownanie trolejbusu i lodzi podwodnej, a raczje o cos w stylu, ze jakby ci zawiazali oczy, to bys nie rozroznil, czy wywoza sie do lasu w bagazniku jakiegos mercedesa, czy tez BMW, albo czy w nysie, tudziez żuku ;)
-
sadze, ze jemu raczej nie chodzilo o porownanie trolejbusu i lodzi podwodnej, a raczje o cos w stylu, ze jakby ci zawiazali oczy, to bys nie rozroznil, czy wywoza sie do lasu w bagazniku jakiegos mercedesa, czy tez BMW, albo czy w nysie, tudziez żuku ;)
Jechałem raz do szpitala w Żuku na podłodze. Kto raz przeżył - nie zapomni nigdy! ;)
A globalnie, to: poczekajmy, aż autor wątku coś zmoduje i napisze.