Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: daniel.iron w 07 Kwi, 2010, 21:52:32

Tytuł: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 07 Kwi, 2010, 21:52:32
Hej,

Takie szybkie pytanie czy jest różnica (oczywiście poza ceną) pomiędzy tymi 2 kondycjonerami?

FURMAN PL-PLUS CE
SAMSON PB10 PRO
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Budzan w 07 Kwi, 2010, 21:58:53
sorry za OT, ale moze mi ktos wytlumaczyc co to robi i jakie to ma przelozenie na brzmienie czy co tam.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 07 Kwi, 2010, 22:08:32
wywala syf z prądu, zabezpiecza przed przeciążeniami, spadkami napięć itp itd. na brzmienie nie wpływa
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: locco w 07 Kwi, 2010, 22:14:31
na jakos tam wplywa jednak, tzn wszystko rowniej pracuje i pod odpowiednim napieciem, co raczej zawsze wychodzi na plus
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 07 Kwi, 2010, 22:19:25
no tak ale są to ponoć różnicę tak małe że zdecydowana większość ich nie słyszy.

A tak wracają do tematu może ktoś mi powiedzieć czy jest jakaś różnica?
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: locco w 07 Kwi, 2010, 22:27:56
roznica jest wtedy, gdy masz na miejscu zjebana siec, brak uziemienia, skoki napiecia i inne tego typu atrakcje. ja slysze duza roznice pomiedzy brzmieniem wzmacniaczy w salce wieczorem albo w nocy i salka w dzien, kiedy w budynku duzo pradu ciagna ludzie i kiedy chodzi cala masa roznych urzadzen na paru piertach. generalnie dla koncertujacego muzyka albo czlowieka podpinajacego drogi sprzet do watpliwych zrodel pradu "must have".

swoja droga nie wiem, jak tam wyglada z tymi rackowymi zabawkami, bo po konsultacji u pewnego szefa specjalistow pomorskich od wzmacniaczy wyszlo na to, ze nie ma sensu bawic sie w stabilizatory za 200 czy 300 zl, bo i tak gowno daja, dopiero drozsze robia robote jak trzeba.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 07 Kwi, 2010, 22:42:07
pytanie co rozumie przez pojęcie drogi

bo furmana dostaniemy za 1380zł i za 340 czy 400zł, pytanie jak mają się do siebie, głównie mi chodzi o tego samsona bo wg. tego co pisze niczym się nie różni od tego furmana pytanie jak z jakością. Może ktoś z forumowiczów ma samsona PB10 lub PB10 pro i może coś powiedzieć
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 07 Kwi, 2010, 22:53:34
Pan Mikos zdaje się ma, a James Dean miał. Dobrze kombinuję?
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 08 Kwi, 2010, 23:46:05
Z tego co mi Pan Mikos napisał to i furman i Samson działają jak powinny nic więcej się nie dowiedziałem
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 09 Kwi, 2010, 00:44:42
Bo pytałeś o różnicę miedzy jednym a drugim. Nie zauważyłem takowej, a PB10, o którego pytałeś to średnio-niska półka i w zasadzie poza jakimiś zabezpieczeniami przepięciowymi i przetężeniowymi wiele nie robi. Choć może i coś tam robi, ale nie próbowałem porównywać brzmienia "z i bez".
Ja to kupiłem na wypadek gdyby coś mi się miało pojarać, ale że nic mi się jeszcze nie pojarało to nie wiem czy sprzęt działa jak powinien, czy może nie było okazji ku temu...

Jak wolisz dbać o sprzęt i dmuchać na zimne to kup, jak myślisz, że to zapewni Ci jakąś wielką różnicę w brzmieniu to zapomnij.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 09 Kwi, 2010, 13:07:01
Tak patrzę i z tego co widzę to to są power conditionery, a nie stabilizatory napięcia (voltage stabilizer) tak jak nieprodukowany już AR-2306 lub P-1400
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 09 Kwi, 2010, 13:08:43
chodzi mi tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo i nie ukrywam że samson jest dużo lepszą ofertą dla mnie, parę stówek piechotą nie chodzi :)

Odpowiedź jaką dostałem z Thomann'a

"Różnica, oczywiście prócz ceny, jest niezauważalna"

Więc raczej prawdę mówią w przeciwnym razie naciągali by na droższy produkt lub ten który im nie schodzi.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Mick w 16 Kwi, 2010, 19:26:09
Szybkie pytanie, szybka odpowiedź - trwałością.
Do sporych systemów rackowych,  dużo podróżujących i intensywnie użytkowanych koncertowo - Furman.
Do sali prób, małych koncertów, małego studia - Samson.
Różnicy w brzmieniu nie będzie. W studio mieliśmy Furmana PL-Pro i 2xjakieś T.Racksy po 1 w każdej skrzyni. Wszystko działało bez zarzutu.
A do sali prób albo samego Stacka to polecam dobrą listwę z zabezpieczeniami przepięciowymi i warystorem - koszt 100, max200zł. Wystarczy. Albo UPS ;)
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: daniel.iron w 16 Kwi, 2010, 21:14:16
a właśnie jak ma się np. wg Ciebie T.Rack do samsona?
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Mick w 16 Kwi, 2010, 23:42:42
T.Racks to z jakości wykonania obudowy i designu taki trochę Behringer ;) Mało elegancki jest po prostu. Ale działa i myślę że będzie działał, tam nie ma za bardzo co się zepsuć.

A Samson jak najbardziej ok, bardzo przyzwoite produkty w kategorii low budget studio (polecam DiBoxy).
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 12 Maj, 2010, 15:50:39
A dlaczego by nie zastosować takiego zwykłego UPSa?

http://www.zoneo.pl/opis/36216_UPS_EVER_ECO_PRO_1200_CDS

nie taki drogi, a zabezpieczy sprzęt możliwie najlepiej jak sądzę. Minus jest taki że nie jest  w obudowie rack 19" i waży 10 kg.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 12 Maj, 2010, 16:01:18
Minus jest taki że nie jest  w obudowie rack 19" i waży 10 kg.
Ale co to za problem ;)
Radek chyba ma jakichś czarnych od sprzętu ;P
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 12 Maj, 2010, 22:03:55
Minus jest taki że nie jest  w obudowie rack 19" i waży 10 kg.
Ale co to za problem ;)
Radek chyba ma jakichś czarnych od sprzętu ;P

Dino power kosztuje 1300zl, UPS 700. Różnica jednak jest. Przy czym ten UPS jest znacznie mocniejszy.

Są jakieś inne wady UPSa, coś co sprawia że furmany czy tam inne voltage stabilizer'y kosztujące krocie są lepsze od tego? Serio pytam, bo elektrykiem nie jestem.


A co do wagi, no coż...head - circe 20-30kg + trafo, paka - koło 50kg, rack + kilometry przewodów i sterownik - kolo 10kg, gitara - kilkanaście kg. razem z casem x 2.

W takiej konfiguracji, mi osobiście jest już kompletnie wszystko jedno czy będę miał jeszcze jednego grata który waży 10 kg czy nie. Transportować go wtedy można razem z listwą zasilającą i trafem. I tak wszystko waży w chooy :)

Gdybym chciał mały i lekki zestaw, wtedy może i taki rack'owy t.racks jest poręczniejszy, ale tez pewnie kilka kilo to waży a i tak nosić to trzeba.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 12 Maj, 2010, 22:30:14
Jak na mój rozum to taki UPS nawet się lepiej spisze niż kondycjoner, ale na myśl o noszeniu kolejnego ciężkiego gówna aż mnie ciary po plecach śmigają. To co mam obecnie denerwuje mnie niemiłosiernie i gdyby nie fakt, że brzmi przesuper to już dawno grałbym na combie 1x8''.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 12 Maj, 2010, 22:38:16
Jak na mój rozum to taki UPS nawet się lepiej spisze niż kondycjoner, ale na myśl o noszeniu kolejnego ciężkiego gówna aż mnie ciary po plecach śmigają. To co mam obecnie denerwuje mnie niemiłosiernie i gdyby nie fakt, że brzmi przesuper to już dawno grałbym na combie 1x8''.


Stary, za KAŻDYM razem kiedy rozkładam sprzęt przed próbą i składam po próbie chuj mnie strzela. Jak przychodzi do przenoszenia, tym bardziej. Ale kurde, niestety coś za coś :)

A co do ciężkiego gówna, jedyny minus tego jest taki że jest osobno.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Crank w 15 Maj, 2010, 21:10:16
Szkoda, że u nas na rynku jest taka lipa jeśli chodzi o te stabilizatory...jak iś czas temu szukałem jakiegoś fajnego Furmana, ale nie znalazłem. Problem polega na tym, że u nas najwięcej tych listw jest na napięcie 110V, a na Europe potrzeba 220-230V. Dlatego wyszedłem chwilowo z założenia, że kupię w miarę dobrą listwę rackową w komputerowym. Kupiłem Acera czy też Acara (w sumie mam oba) i wszystko się pięknie spisuje. Zarówno w sali prób, na koncertach czy też w studio. Raz był mały wypadek ze skokiem napięcia i dzięki takiej listwie spaliłem tylko jej bezpiecznik. Wszystkie graty bezpiecznie :) Cena takich listw to jakieś 100 PLN. Naprawdę warto, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to blisko klasy Furmana :)
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 05 Cze, 2010, 09:47:04
Crank, mówisz o listwie antyprzepięciowej, a to nie to samo co stabilizator napięcia.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Crank w 05 Cze, 2010, 11:36:34
Oczywiście, że nie to samo.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 14 Sie, 2010, 23:47:15
Może mi ktoś z punktu widzenia technicznego powiedzieć czy kondycjoner Furmana PL-8 posiada kondensatory ? Czy powiedzmy odpinając kondycjoner od pradu urządzenie będzie sie wyłączac wolniej przez co będzie mniej narażone na skutek nagłego odłączenia ? Czy to bullszit i furman to zwyczajny filtr brudów

EDIT: Interesują mnie spadki napięcia....bo przed nagłymi wzrostami Furmany mają, o ile się nie myle, Warystory...ale z tego co wyczytałem to warystory nie chronią przed spadkami...
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 15 Sie, 2010, 00:14:27
UPS'y są relatywnie proste w konstrukcji. Bateria nie potrzebuje czystego prądu żeby być ładowana. Rozbebeszaliśmy w pracy często UPS'y i nic specjalnego oprócz przetwornicy tam raczej nie ma i służy ona do tego, żeby przerobić stały prąd z baterii na zmienny przy wyjściu.

Zasilanie wzmacniacza UPSem pewnie zadziała (a może nawet będzie w miarę czyste, skoro idzie z przetwornicy), tylko że może się okazać niepraktyczne.

UPS 1700VA wytrzymuje jakieś 15-20 min. oddając 600W. Potem trzeba go ładować kilkanaście godzin. Trochę niepraktyczne szczerze powiedziawszy. :)

Loki, prądu przemiennego się tak nie filtruje, więc mała szansa żeby coś takiego wystąpiło.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 15 Sie, 2010, 00:25:08
Czyli w jaki sposób broni to przed spadkiem napięcia ? (Zdażyło mi się że w Olsztynie trafilismy na klub w którym prąd siadał każdej kapeli po 6 razy na występ-chujnia przednia...dla dobra klubu nie wymienię nazwy-w ten dzień zacząłem się obawiać o mój wzmacniacz...a głównie o takie chujowe sprawy jak nagły brak zasialania i powrót za 3 sekundy)

EDIT: Może najlepiej kupić do rigu tzw. podtrzymanie napięcia APC i w razie takich niespodzianek czerpać z akumulatora żeby chociaz wyłączyć/włączyć prawidłowo wzmacniacz.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 15 Sie, 2010, 11:55:29
Uzywajac taniego Furmana, jesli pojdzie cos w napieciu co mialoby uszkodzic sprzet, uszkodzi samego Furmana.
W rackach zawodowcow sa regulatory napiecia ktore juz sporo kosztuja 
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 15 Sie, 2010, 14:31:36
eeeeeeee aby na pewno ?  ??? To po co produkowaliby rackowe urządzenie które jest bezpiecznikiem, to nie miało by sensu...
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 15 Sie, 2010, 14:39:03
poczytaj opinie ludzi jak im wysiadaly furmany na koncertach
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 15 Sie, 2010, 15:30:41
Ludzie mówili że ziemia jest płaska. Techniczne dowody mnie interesują
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 15 Sie, 2010, 20:09:47
Nie jestem technikiem. Samson czy Furman w tej cenie to zwykly filtr. Prawdziwy stabilizator napiecia to dopiero Furmany z serii AR, czyli volatge regulator, tansze maja takie dzialanie jak opisalem wczesniej.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 15 Sie, 2010, 20:50:47
Ja też, dlatego pytam  ;D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Pneumonia2 w 15 Sie, 2010, 22:06:41
http://www.muzyka-tech.pl/app/webroot/image/Testy%20prawidłowe/2009/wrzesien/wrzesien%20furman%203%20kopia.jpg Można się co nieco dowiedzieć.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 15 Sie, 2010, 22:15:09
Można się co nieco dowiedzieć.

 ;D ;D Chyba jednak nie ...same banały z manuala którego już znam/y na pamięć

JA SIĘ PYTAM JAK TO CHRONI PRZED SPADKAMI NAPIĘCIA!?  :D :D :D A NIE CO TO JEST......BO POSIADAM FURMANA PL-8  :D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Pneumonia2 w 16 Sie, 2010, 00:07:23
Nie chroni wcale, to nie jest stabilizator tylko kondycjoner.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 27 Mar, 2011, 15:40:37
Wskrzeszam :)

Mam zamiar się zaopatrzyć w stabilizator / kondycjoner do swojego racka. Moje wymagania to przyzwoita ochrona sprzetu, rozmiar 1U, cena w miarę przyzwoita i dostępność w thomanie od ręki ;) . Po dłuzszych oględzinach wybrałem 3 urządzenia:

- THE T.RACKS PC 200
http://www.thomann.de/pl/the_tracks_pc_200.htm

- PHONIC PPC 9000 E
http://www.thomann.de/pl/phonic_ppc_9000_e.htm

- FURMAN M-10X E
http://www.thomann.de/pl/furman_m10x_e.htm

Czy te urządzenia sa w ogole coś warte? Ogólnie opisy i specyfikacje w sklepach są ubogie. Brałem pod uwagę jeszcze ewentualnie Samsona PB-10 Pro, ale raz że jest trochę droższy, niż planowałem wydać, dwa - przestał byc produkowany, obecnie zastąpi go PB-15, ktorego jeszcze w ofercie nie ma. I kompletnie nie zależy mi na tych diodach - fajnie jesli by były, ale jeśli np ten furman będzie najlepszy z gromady to przeboleję. Jesli macie jeszcze jakieś uwagi/propozycje to też chętnie się z nimi zapoznam :D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Pneumonia2 w 27 Mar, 2011, 16:24:57
Żadne z powyższych nie jest stabilizatorem, to jedynie listwy zasilające z filtrami i zabezpiczeniem przeciwprzepięciowy m. Ja sobie na allegro pl 8 za 160zł kupiłem niby 110V. W środku jest puszka z filtrami która pracuje na 110-250V więc tu problemu nie ma, jedynie z wskaźnikiem napięcia i lampkami był lekki problem, no i gniazdka amerykańskie.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 27 Mar, 2011, 16:57:04
to jest w ogóle sens pakowania ktoregokolwiek z tych urzadzeń do racka w celu ochrony przed zlymi prundami? :D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Pneumonia2 w 27 Mar, 2011, 17:08:15
Te tanie to nie wiem a te droższe trochę Ci przefiltrują i będzie mniej brumiło tam gdzie są duże zakłócenia w sieci.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 27 Mar, 2011, 18:54:17
akurat brumy mnie tak nie bolą, raczej myśl o ewentualnych przepięciach etc, i przed tym chciałbym uchronić sprzęt
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: m4ody w 27 Mar, 2011, 20:07:49
Fajnie Wam avatary współpracują  ;D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 27 Mar, 2011, 21:01:54
Fajnie Wam avatary współpracują  ;D
:D
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 27 Mar, 2011, 21:13:25
no faktycznie :D
ale ja mam tę lepszą część ;)
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Andy w 27 Mar, 2011, 22:02:49
jest tak jak pisze James..power conditionery nie stabilizuja napiecia tylko chronia sprzet przed uszkodzeniem, redukuja brum sieciowy, wyswietlaja napiecie jakie jest w sieci przez co mozemy widziec, ze mamu aktualnie prad, ktory moze nam uszkodzic lampy..zreszta wszelkie napiecia ponizej 215v jak ktos nie jest gluchy to uslyszy roznice...wzmacniac z nie ma prawidlowej dynamiki i najzwyczajniej gubi "ziarno"...
jesli chodzi o stabilizowanie napiecia to te klocki kosztuja troche wiecej i to jest prawidlowa ochrona sprzetu, szczegolnie na trasie koncertowej..przyka lad ponizej:

http://cgi.ebay.com/Furman-F1000-UPS-Power-Voltage-Regulator-Power-/200591284663?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2eb42c19b7
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: Baylon w 27 Mar, 2011, 22:22:38
Mam Furmana polecam ,ładnie usuwa syfki z sieci.
Tytuł: Odp: Stabilizator napięcia FURMAN vs. SAMSON
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 27 Mar, 2011, 22:45:04
Mysle, że za sama ochronę przed uszkodzeniem jednak warto wydac te parę stówek. Namysliłem się, biorę jednak Samsona PB10 Pro, robi na mnie lepsze wrazenie niż T.Racksy i ten furman za 99 ojro.