Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: wuj Bat w 02 Kwi, 2010, 14:25:46
-
Miałem założyć temat wczoraj, żeby było jeszcze +1 magii prima aprilisowej, ale zawsze uważam, że na troszki pośmiacia zawsze jest czas.
Otóż jest na naszej planecie ziom - nazwijmy go, załóżmy, Kszyś, albo Szyś. Kszyś ma około 190cm, jak jest w formie to waży koło 120kg. Oczywiście sympatycznego tłuszczyku. Szyś jest generalnie zajebistym ziomem. Dzięki niemu u nas w pracy (ups! wygadałem się ;)) jest zawsze głośno i wesoło. Wystarczy wyobrazić sobie tego tubalne "ha ha ha" w okolicach 120dB - i wszystko jasne :D Zapytany: "Co tam, Szyś, u Ciebie?" odpowiada niezmiennie - "u mnie jak zwykle - po amerykańsku!" Taki typ! Jak kiedyś wyciągnie kopytka - świat będzie parę procent smutniejszy!
Postanowiłem więc, że perełki, które Kszyś generuje - całkiem spontanicznie i "od ręki" - nie mogą tak sobie ulatywać w przestrzeń! I mój niecny plan polegał na tym, że zacząłem je potajemnie spisywać. I akurat zacząłem proceder 1 kwietnia 2009 roku! Po 8 miesiącach (tak, taki potrafię być chuj! :D) uzbierało się co nieco. Kszyś - i cała nasza reszta - była troszki zdziwiona, że tu sobie tak po cichutku knysałem te powiedzonka, ale brechaliśmy się serdecznie! Pomyślałem - a i Wam nie szczędzę Szysiowych fristajli!
Uwaga!
Lista zawiera tylko te powiedzonka, które wzbudziły ogólny total brech. Pomniejszych nie liczę ;)
Absolutna klasyka:
Kiero(wnik) - Jak idzie produkcja na maszynie 104?
Szyś – Jak kurwie w deszcz! :D
(Szyś śpiewa) Łolaboga nie wytsymom – wsystkie majom, a jo ni mom. ;)
(do cnotliwej koleżanki z biura) Rybko - lepiej dać chłopakom, jak robakom, he he he! :D
- Sorki – Corky! ;)
(Szyś wybiera nr i do słuchawki) Pan dzwoni! :D
(koniec dnia pracy, Kszyś śpiewa): widzę koniec, widzę koniec, jak wciągnę brzuuuch, he he he! :D
(Szyś śpiewa) Yesterday, sama nie żryj, dziecku dej... :)
(Szyś wspomina:) Aaa, była kiedyś moda na body u kobitek! Tylko zatrzaski klak-klak i już się miś dobierał do miodku :D :D
(Kszyś do słuchawki) Jak, kto to dzwoni?! Twój pałkopodajec! :D
- Mój ty chłopcze-płaskostopcze... :)
(Kszyś znów śpiewa) -W środę, w środę złapię cię za brodęęęę ;)
Koleżanka do Kszysia: to zamówienie niestety wisi
Kszyś: ale jak weźmiesz je w swoje ręce, to na pewno od razu się ruszy :)
- Idę z Agusią... ruszać kusią ;)
Pikalafou! ;) (że niby elegancko)
To jest puste jak dupa anioła! :o
(Kszyś się nakręca, widząc fakturę za wydatki służbowe) Za 1500 to bym miał polerowanie pałki do białej kości!
Przez tydzień!!
I to przez dwie laski!!!
I jeszcze trzecia by mi dupą ruszała!!!! He he he!
(słychać głośne kroki) Koleżanka: - idzie wielka stopa. Kszyś: - wielka stopa, mały klejnot! ;)
Kolega, załamany robotą – ja się chyba powieszę!
Kszyś – chcesz linkę?... :D
Widziałeś kolesia? Od razu widać, że mu wali z ryja Adamkiem :D (miejscowy discopolowy lokal dla wieśniaków)
(Kszyś śpiewa koleżance, tak, żeby niby nie słyszała ;)) Zrobimy Ci perewkę, narysujemy na pierożku brewkę...
Kolega – nie przeklinaj Krzyś, tu są dzieci!
Kszyś – chyba do zrobienia, he he he! :D
Najpierw ślub, a potem: dup! ;)
Agnieszka, nie spinaj się, chodź do nas, rozepnij się! :D
- Kryzys to ja mam ogólnie w dupie.
- A czym to się objawia? ;)
- Pełen luz! ;)
- Laska nietykana jest jak znaczek bez zagiętych rożków (!)
- Jestem młody duchem i ciałem – zawsze tak chciałem, he he he!
- ...ona już niejedno w życiu widziała i połknęła :D :D
- jak z piz..y resor... ;)
(Szysiowa klasyka) - spoko luz, pełna wygina! ;)
- A ona to ani do dymania, ani do pokazania!... :D
- Alfonso de Rogacco zajechał Mirafiori... :)
(Kolega) – zobacz jak dziewczyna fajnie schudła!
(Kszyś) – fakt, bo ostatnio to jej nieźle urosła zakrystia ;)
(do Asi) - Dżoana, przyjdziesz do Arka na parapetówę, załatwimy Ci coś do przyjarania... i dwie tabletki gwałtu :D
- jebnę w ryja, to mu się szyja pozawija... :)
- ja w sobotę będę pijany... Obiecuję!!! :D
- Dziewczę lekko zalatuje Korabiem :) (pomorska przetwórnia ryb)
(do kolegi w pomarańczowych sztruksach) - Nie stój jak pawian przy porodzie! Wypinasz tą pomarańczową dupę - i ludzi zachęcasz :D
Kolega po cichu: - Mam zgagę po jogurcie...
wujo Bat: - Po ogórkach?? ;)
Kszyś: - Po ogórze!!! :D
(Kszyś śpiewa) – O, my darling! O, my darling! O, k..., he he he! ;)
(Kszyś śpiewa) – Weekend już bliskooo, złapię żonę za.... :D
(Kszyś śpiewa) – Wąsem ruchał, brodą ruchał, ale jej nie udobruchał! :)
(Kszyś śpiewa) - Poruchamy, poruchamy, jak się do łóżka dopchamy... :D
- ...jebany wydzwania do mnie po pięć razy dziennie - co on, k..., kolegów szuka? Kup se psa, k... mać! ;)
- iiiiihaaaa! I się bidulka na koniku wyświechtała!... :D
Podsumowanie większej dyskusji:
(wujo Bat) - ...bo dziewczyny lubią brąz!
(Szyś, z zabójczym błyskiem w oku) – tak zwane faworki! he, he, he!!!
- człowieku, na chuj - to Ty się okopać możesz, he he he!
- i chuj Ci w toranagę, he he he!!! :D
Mała Edycja...
Kolega do koleżanki, która wróciła po tygodniowym urlopie:
- Ależ naprawdę bardzo się za Tobą stęskniłem. Tak od środy musiałem już wąchać Twoje krzesło :D :D :D
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg577.imageshack.us%2Fimg577%2F6805%2Fbumpmario.gif&hash=ca720582de21c68ebd172a6f445acc581606845e)
-
Już chyba wiem skąd w Wuju tyle pomysłów na obleśne teksty :P
-
Kurwa, czekam na więcej! :D
-
Aston - O, nie, nie! Żadnego nie zapożyczałem! Jestem naturalnie uzdolniony :D IMO - Szyś na żywo nie ma sobie równych, wiesz - dochodzi odpowiedni głos, błysk w oku... ;)
-
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg688.imageshack.us%2Fimg688%2F2518%2F1293636192442.png&hash=ecaf028e3fa0e6ca8980534b810223b642294c60)
-
"Pić, pierdolić, nie żałować - bida musi pofolgować" ;D
-
ostatni z krzesłem mnie rozjebał na max :D
-
Szyś:
Piłem, piję i będę pił - póki żyję, he heee! :D
*Krzyś zaraz po tym, jak przyznał się, dlaczego ma kaca: wypili wieczorkiem z bratem 2 litry (:facepalm:), a wracając do domu wstąpił do koleżanki (spokojnie, był z żoną... ;)) i machnął jeszcze 0,7l... :headache:
Myślę, że bym umar.