Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: zerodead w 08 Lut, 2010, 14:22:34
-
hmhm.
czy mieliście kiedyś tak, że raz zdechłe struny (może nie totalnie, ale jednak trochę) po jakimś czasie odżywają?
po założeniu twardych strun (nie powiem jakiej marki) do strata ogólnie trochę się zawiodłem bo mi dzwon gdzieś zniknął, a grało się (w porównaniu do 10tek) jak na drutach. i tak było jakiś tydzień. a potem nagle, jebudu, jest dzwon, struny brzmią jak nowe. i zastanawiam się o co chodzi (cygan sugeruje, że może umyłem uszy...ale to nie to, nie umyłem ;-D).
to samo z basowymi - grały, przestały grać (w sumie od leżenia, bo na basówce nie grałem w ogóle), ostatnio biorę do łapy a tam dzwonią jakby tydzień miały (a nie pół roku). wtf? niskie temperatury może?
-
nie wiem o co chodzi, ale moje poprzednie struny ( które miałem jakoś do przedwczoraj ) też 'odżyły' po jakichś dwóch miesiącach użytkowania. zaiste ciekawa sprawa :)
-
kiedyś jak jeszcze używałem jednych strun przez pół roku ( ;) ) kupiłem sobie preparat fast fret i po użyciu go z dnia na dzień struny bardzo wyraźnie odżyły, ale to w sumie nie to samo raczej.. Nie wiem czym może to być spowodowane, u siebie nigdy nie zauważyłem żeby struny tak sobie wzięły w odżyły.
-
Yo, zerodeath - wytrzeźwiałeś już? :P
Czy to kryptoreklama FM? Bo chyba cuda jakieś ;) Może kot najszczał? Niestety - nie tylko Terror nie zauważył nic takiego? ;)
-
oczywiście że kryptoreklama :-D
ale pytam poważnie - w sumie pierwszy raz coś takiego zauważyłem, a jest to naprawdę wyraźne i nie wiem k*wa o co chodzi. temperatura/wilgotność jest jedyną zmienną tutaj...no, ew. ilość brudu na strunach, ale ta raczej wzrasta.
-
A po kiego żeś się wyedytował? ;) Reklama zakazana nie jest ;)
Myślę, skąd ta zmiana. Może ktoś Ci zrobił kawała i wymienił struny - popytaj w Firmie z rozgrzanym pogrzebaczem w ręku ;)
-
gitara leżała cały czas w domu, a dziewczyna raczej nie umie zmienić strun, choć kto ją tam wie ;-) hm. może zrobić z tego jakiś atut marketingowy - prawdziwe brzmienie dopiero po roku intensywnego grania...
-
Pewnie dziewczyna połamała gitarę przy sprzątaniu i szybko wymieniła na nową.
-
hm. może zrobić z tego jakiś atut marketingowy - prawdziwe brzmienie dopiero po roku intensywnego grania...
Liczysz że wtedy ludzie będę kupować po 50 kompletów na zapas? ;)
-
Nie, że będą kupowali używane ;)
-
Może zmieniłeś kostkę na świeżą ::)
-
czy mieliście kiedyś tak, że raz zdechłe struny (może nie totalnie, ale jednak trochę) po jakimś czasie odżywają?
Nie, ale kiedyś główka mi się zrosła w gitarze po pęknięciu ;D
Tak poważnie to obstawiam że miałeś skęcony Tone, lub kabel przygnieciony biórkiem.
-
albo biurkiem :(((((((((((
-
Najbardziej prawdopodobne jest właśnie to że miałeś tone przykręcony, jak mówił kolega wyżej. Struny raczej nie "odżywają" :P fakt słyszałem o tym że można je zdjąć i wygotować w kwasku cytrynowym, (służy to głównie do wyczyszczenia brudów) ale ja raczej preferuje i tak kupić nowe :P
-
Mit z gotowaniem strun dalej krąży? :D Aż się nie chce wierzyć.
-
To nie mit, chrzestny tak robił swego czasu :D to działa serio, tylko po chuj tak robić? on to robił dawno dawno temu jak ani sprzętu ani strun w polsce nie było teraz się nikomu nie chce bo nie ma sensu :P lepiej nowe kupić :)
-
Kurde... jezus jest wśród nas! :o
-
Mój kumpel basista niegdyś przedłużał żywotność strun przez ich wygotowanie. Kiedyś spróbowałem tej metody - faktycznie wizualnie było widać, że dużo brudu było wypłukiwane, natomiast brzmienie poprawiło się tylko nieznacznie. Metoda raczej tylko dla desperatów ;)
-
Myślę ,że dużo więcej da wyrobienie w sobie nawyku przecierania strun preparatem do czyszczenia strun (na mój nos spirol i nic więcej...więc uwaga żeby smaków za często nie łapać :) po każdym dłuższym graniu.
I to dla mnie jedyny racjonalny sposób na przedłużenie życia strun.
Gotowanie? 20/30zł raz w miesiącu nie zmusi mnie do gotowania zupy z brudu i metalu.
-
uzywam fastfreta, sporo pomaga, moze nie brzmia jak nowki, ale brzmienie się odświeża i poślizg jest fajny (pozdro dla wuja :D) ogolnie polecam, na poczatku nie bylem przekonany, ale to faktycznie działa i wiecie co?:d jade na jednych strunach chyba pół roku i na prawde gra sie dobrze ;)
-
Polecam fastfreta uzyc na nowe strunki, blokuje znacznie wchlanianie syfu pod owijke i utrzymuje brzmienie na stalym poziomie
-
uzywam fastfreta, sporo pomaga, moze nie brzmia jak nowki, ale brzmienie się odświeża i poślizg jest fajny (pozdro dla wuja :D)
A, dziękuję, teraz idę na hardkora i jadę bez poślizgu ;)
Polecam fastfreta uzyc na nowe strunki, blokuje znacznie wchlanianie syfu pod owijke i utrzymuje brzmienie na stalym poziomie
Akurat mam ten bonus, że mam suche łapy i tylko przecieram tym jak mam ochotę - też pomaga na sałnd ale z kolei robi strunky szorstkie:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fecx.images-amazon.com%2Fimages%2FI%2F41O13y4ogrL._SL500_AA300_.jpg&hash=c668e6aff7f6c028d3236708c316af90319b2056)
-
U basistów to normalna rzecz - gotowanie [...]
[...] Gotowanie? 20/30zł raz w miesiącu nie zmusi mnie do gotowania zupy z brudu i metalu.
Weź pod uwagę, że u basistów koszty są ze 4 razy większe... :P
-
Dla sprostowania chrzestny grał właśnie na basie, i mówił że w brzmieniu to nie pomaga aż tak, właściwie mówił że nawet wcale ale brudy właśnie idealnie czyści.
[...] Metoda raczej tylko dla desperatów ;)
a do do tych desperatów to z tego co mi wiadomo struny do basu są raczej drogie więc jeśli to ma pomóc to chyba warto :P (co prawda trzymają też duuużo dłużej)
-
Dla sprostowania chrzestny grał właśnie na basie, i mówił że w brzmieniu to nie pomaga aż tak, właściwie mówił że nawet wcale ale brudy właśnie idealnie czyści. [...] Metoda raczej tylko dla desperatów ;)
a do do tych desperatów to z tego co mi wiadomo struny do basu są raczej drogie więc jeśli to ma pomóc to chyba warto :P (co prawda trzymają też duuużo dłużej)
nasz bassman tak robił bo po wygotowaniu strunki zaczyły być miększe w graniu :D:D ale to jego teorai i bassmani są dziwni :P
-
bassmani są dziwni :P
słabo powiedziane...
-
Dla sprostowania chrzestny grał właśnie na basie, i mówił że w brzmieniu to nie pomaga aż tak, właściwie mówił że nawet wcale ale brudy właśnie idealnie czyści.
kiedyś wygotowałem struny od basu (były na nim parę lat a nie miałem kasy na nowe i chciałem coś nagrać) i brzmienie bardzo się poprawiło ;). Normalne że jak struny są świeże to mają dzwoneczek, później jest syf i nie ma dzwoneczka a później jak się wygotuje to nie ma syfu i jest dzwoneczek z powrotem
-
Polecam fastfreta uzyc na nowe strunki, blokuje znacznie wchlanianie syfu pod owijke i utrzymuje brzmienie na stalym poziomie
Akurat mam ten bonus, że mam suche łapy i tylko przecieram tym jak mam ochotę - też pomaga na sałnd ale z kolei robi strunky szorstkie:
(http://ecx.images-amazon.com/images/I/41O13y4ogrL._SL500_AA300_.jpg)
Ale jak sie drapiesz po spoconych jajach w srodku lata, albo wcinasz kielbase z rusztu przed gigiem, to juz tak fajnie nie jest, nie? :D Fast frecik na swierze struny to giga pomysl IMO, swisty sa mniejsze, strunki nie lepia sie jak papier scierny, no i trzymaja fason dluzej
-
Nie jem kielbasa przed gigiem, bo potem mnie się ino rzygać chce ;) A świsty lubię (jako fan wczesnego Methenego ;)) Pożyczę od bassmena fast freta i przetestuję przy następnej zmianie.
-
ciekawe jak sie mają te wasze wynalazki do d'dario bo mam kolejny komplet i kolejny traci żywotność po tygodniu - 2 ch
-
Hate D'Addario! ;)
-
Jak to nie jesz? A w Swieciu to co? ;)
-
Jak to nie jesz? A w Swieciu to co? ;)
No, noooo... Ale to było godziny przed!... ;) I potem paluszki powędrowały w takie miejsca, żeby już tłuszczyku nie było, he he.
-
ciekawe jak sie mają te wasze wynalazki do d'dario bo mam kolejny komplet i kolejny traci żywotność po tygodniu - 2 ch
Zależy co masz na myśli pod pojęciem żywotność. Jeżeli chodzi o "płaskie brzmienie" to i tak nieźle..ernie balle u mnie po tygodniu są bez wyrazu. Spokojnie do miesiąca można używać i stroją ładnie. Czyszczenie nie przywraca "dzwonka".
-
Bardziej niż zwykłych D'addario nie lubię Ernie Balli - dość szybko robią się nijakie, no i zdarzały się ciulowe egzemplarza. D'addario mają nad nimi taką przewagę, że lepiej brzmią.
Wuju łobczaj kiedy D'addario EXP - to są chyba moje ulubione struny(chyba, bo dawno elixirów nie miałem i nie w stracie, więc nie wiem :))
-
Wuju łobczaj kiedy D'addario EXP - to są chyba moje ulubione struny(chyba, bo dawno elixirów nie miałem i nie w stracie, więc nie wiem :))
Raz - że są drogie (2 komplety EB składane pojedynczo dokładnie jak chcę), dwa - że nie ma rozmiarówki, czy- brzmią jasno, czego nie chcę... Ale pomyślę ;)
-
Po krótkim użytkowaniu D'addario miałem wrażenie ,że ta sama rozmiarówka w Ernie ball jest znacznie sztywniejsza, sporo musiałem dokręcać floyda. dariosy wydawały się bardziej flakowate. Miał ktoś takie doznania?
Może dam im jeszcze jedną szansę...
-
Po krótkim użytkowaniu D'addario miałem wrażenie ,że ta sama rozmiarówka w Ernie ball jest znacznie sztywniejsza, sporo musiałem dokręcać floyda. dariosy wydawały się bardziej flakowate. Miał ktoś takie doznania?
Może dam im jeszcze jedną szansę...
Miał, to samo jest z ghs'ami
-
u mnie 1 dzień brzmią jak zupełne sztywne druty --> 3 dni dzwonek --> później spłaszczenie ---> po około tygodniu - półtora do dwóch problemy ze strojeniem... dziękuje ale ja już wole EB a na pewno Markleye, ale to pewnie już inna bajka :D
-
Po krótkim użytkowaniu D'addario miałem wrażenie ,że ta sama rozmiarówka w Ernie ball jest znacznie sztywniejsza, sporo musiałem dokręcać floyda. dariosy wydawały się bardziej flakowate. Miał ktoś takie doznania?
Może dam im jeszcze jedną szansę...
ja mam zupelnie odwrotnie
-
ja tak jak Sinner
-
ernie balle są nawet miękkie, w przeciwieństwie do d'addario. Przynajmniej w feelingu są miększe.
-
Wiele ludków jedzie po Dadario jak po burej suce, ale ja na dzień dzisiejszy nie widzę lepszych strun dla siebie. Z kilkanaście lat grałem na slinkach Balla, to samo kładłem do musicmana, coraz to większe rozmiary (do 70 przy standardowym strojeniu) bo mi było jakoś gumowo i za bardzo się poddawały kostce, do póki nie spróbowałem jakiegoś standardowego setu (10-59?) i byłem w domciu. Stunki zmieniam co 2 tyg, więc nie wiem jak się mają żywotnościowo do Balli
-
Dobra a gdzie mogę dostać D'addario set 6 + pojedynczą 0.68 ? Szukam, szukam i nie mogę znaleźć.
-
w wawie w prawie kazdym sklepie jest zestaw barytonowy 14-68 i mozna sobie wyjac najgrubsza, w necie raczej wyjmowac nie mozna :(