Siemacie. Odpowiadając na prośby, wrzuciłem do zassania ekskluzywnie, tylko dla SS ( bo mam nadzieję, że nie rozniesiecie tego dalej :P ) nasze drugie demko, tym razem trzy utworowe. Zostało nagrane jeszcze w tamtym roku. Utwory prezentują się następująco - 1. Loneliness - kawałek, który instrumentalnie przewijał się już parę razy na forum, może ktoś pamięta... ;> 2. Mistyfikacja - był już na poprzednim demie, tutaj wersja usprawniona, czy coś. 3. Pewien cover pewnego bardzo świetnego i znanego zespołu w naszej aranżacji - przyjemność poczucia 'odlakowywania' zostawiam Wam :)
I wierzcie lub nie, ale zgubiłem gdzieś .jpga z okładką, także tą wrzucę później, bo jest imo całkiem bardzo ładna :D
to znaczy że moim zdaniem wokalistka ładniej zaśpiewała na resist, bez wydzierania się- wydaje mi się że to lepiej pasuje. Jest dużo zespołów grających meszugową muzykę z drącym się wokalistą, ale w waszym przypadku muzyka w dużej mierze podoba mi się ze względu na żeński wokal
nie resist, tylko fragile :P hehe hmm... to w takim razie chyba zaczynamy grać coraz mniej w Twoim guście, bo planujemy powoli jakieś małe, siarczyste krzyki na drugim wokalu... ::) może to coraz mniej oryginalne, ale kuwa bez jakiegoś krzyku to jest zbyt łagodnie jak na mój gust ::)
mnie się podoba :). Nie wiem co bardziej, to, czy oryginał, obie wersje mają swój urok. Słucham i chyba zaczyna mi się podobać ten zachrypnięty momentami wokal ;). Jak ten cover był nagrywany? Mikrofonem czy brzmienie z wtyczek?
Brzmienie i kawałki świetne. Słyszałem dużo gorsze nagrania studyjne, jak wszystko było nagrane w domu to big restecpa. Nie siedzi mi jedynie wokal w niektórych momentach, wprowadza sporo chaosu. W coverze brzmi o wiele lepiej, może dlatego, że jest bardziej "skupiony". Drumsy to AD?
PS. przez intro na stronie Twojego zespołu prawie dostałem zawału. Myślałem, że mi się głośniki fajczą.
Tytuł: Odp: Resist - Lustro, Demo 2009
Wiadomość wysłana przez: czaski w 06 Mar, 2010, 22:35:24
Niesamowite :-[ Poszedles z mixami do przodu stary (znowu :headbang: ) wali często kobongiem imo. Jest tak syfiato, taki brud! :facepalm: ...ze po przesuchaniu musialem wziąsc prysznic :devil: kocham cie :-*