(jakby gitary miały rude włosy i jasną cerę to bym już mógł napisać :D).:love: :onan: :onan:
poza tym mam fetysz na porzadek w gratach, pozwijane kabelki, poukladane efekty w pedalboardzie, sprzet w aucie zapakowany jak puzzle, ordnung muss sein. to chyba dlatego ze jestem z PoznaniaCoś w tym jest bo też mam zawsze wszystko ładnie poukładane i na miejscu, a urodziłem się w Poznaniu właśnie ;p
(jakby gitary miały rude włosy i jasną cerę to bym już mógł napisać :D).hyhy, a ja taką mam (nie gitarę) ;)
A mi się podoba zapach lamp - jak wyłączę piec po łojeniu to jeszcze się unosi w powietrzuoooooooooooooooo tak!!!!!!!!
SpoilerZgasowałeś mnie :P
http://popularimages.info.../y58e21wuk6z37ltzkdo8.jpg
Nie lubię jak ktoś z tłustymi łapami obmacuje moją sucznie znam tego uczucia :P
w ogóle nie lubię jak ją ktoś inny dotyka ;)me too!
I zapach lamp też lubię, pod tym względem Line6 przewyższał 5150, jakoś ładniej pachniał :)
I lubie tez jak najprostsze wiosla - pickup pokretlo dzura na kabel nic wiecej :) narzedzie nie zabawka :)dokładnie!
Lubię równo nawinięte i króciutko przycięte przy kluczach struny. Nienawidzę sterczących na boki drutów albo zaplatania w wianuszki, brrrrrrrrr!ja zawsze zaplatam w wianuszki, później jak zmieniam to zostawiam i mam na zapasie na koncert :D
Umieść cytata moja dziewczyna ma takiego chłopa ;)
Cytat: Aston Styczeń 03, 2010, 22:28:29
(jakby gitary miały rude włosy i jasną cerę to bym już mógł napisać Chichot).
hyhy, a ja taką mam (nie gitarę) ;)
tak sobie przypomniałem, nie wiem czy to podchodzi pod fetysz, ale przed każdym włączeniem wzmacniacza (nawet jeśli nie był przenoszony) sprawdzam czy na pewno jest podłączony do kolumny
Lubię równo nawinięte i króciutko przycięte przy kluczach struny. Nienawidzę sterczących na boki drutów albo zaplatania w wianuszki, brrrrrrrrr!
Ja też! Ja też!
Lubię równo nawinięte i króciutko przycięte przy kluczach struny. Nienawidzę sterczących na boki drutów albo zaplatania w wianuszki, brrrrrrrrr!
Ja też! Ja też!
Chociaż gitarka o zapachu pussy byłaby chyba fajna :D
Chociaż gitarka o zapachu pussy byłaby chyba fajna :D
Wystarczy dać do piwnicy na tydzień ;)
pussy
pussy
pussy
Moje fetyszo-zboczenio-ulubieństwa wyglądają tak:
- binding wspomniany - powinien być. Jak podstrunnica jest z drewna o ładnym rysunku (zwłaszcza klonu) to niekoniecznie, ale do ciemniejszych już raczej tak. Ale wtedy KONIECZNIE binding na główce
- instrument ma być zadbany i czysty. Rozumiem że w straszych mogą pojawić się obicia, rysy itp., i to akceptuję. Ale pokładów tłustego kurzu, czy zadchniętych już śladów łap 3xNIE!!!
Literówka - zaSchniętych - tzn. takich które już trzeba skrobać żeby zeszły :P
To chyba o gitarach miało być? :P
Mam gibsona es-339 od jakiegos roku
Mam tylko jeden konkretny fetysz - wiosło musi być lefty. Nie akceptuję żadnych "przekładanek".
To nie fetysz, a konieczność. Czy to, że gitara jest leworęczna kręci Cię, podnieca, czujesz to delikatne mrowienie w rowie? Jakakolwiek gitara, byle lefti? Kamąn.
edit: uprzedziłeś mnie wuju. A babeczek też sobie leworęcznych szukacie, tylko takie was kręcą?
tylko czytanie ze zrozumieniem umarło
Znam dziwniejsze zachowania seksualnea później bedziesz sie wypierał żeś "straight" ;)
mmm sexy, tylko ta deska do krojenia mięsa w kadr weszła przypadkowo;)
Co do fetyszy to jeszcze jedna rzecz! Cały czas, ale to cały czas grajac sprawdzam czy vol i tone jest na fula. Nie moge sie uwolnic od mysli ze chociaż o 1mm jest niedokręcone na pyte! AAA!Znam to!
Sorki Jamniku, ja się nie przypieprzam, ja po prostu nie mam pojęcia co to jest 7321 i dlaczego wszyscy na niego cisną. Po prostu uważam, że Ibanezy są z metra cięte ;)
To nie fetysz, a konieczność. Czy to, że gitara jest leworęczna kręci Cię, podnieca, czujesz to delikatne mrowienie w rowie? Jakakolwiek gitara, byle lefti? Kamąn.Leon troszkę Was naprowadził, natomiast jak spojrzę na niektóre wiosła produkowane w obu "orientacjach", to lewe wydają mi się o wiele bardziej sexy :P
edit: uprzedziłeś mnie wuju. A babeczek też sobie leworęcznych szukacie, tylko takie was kręcą?
Co do fetyszy to jeszcze jedna rzecz! Cały czas, ale to cały czas grajac sprawdzam czy vol i tone jest na fula. Nie moge sie uwolnic od mysli ze chociaż o 1mm jest niedokręcone na pyte! AAA!Znam to!
tylko czytanie ze zrozumieniem umarło - musi być wiosło robione jako lefty a nie że righty ;) z przekładanymi strunami.Dopiero teraz to zobaczyłem, i to w poście davqoniu'a też. Wybaczcie, nie spałem z ~30 godzin i w dodatku jadę na haju kawowym.
Co do lefty, sory panowie, ale niestety muszę się podzielić przykrym stwierdzeniem. Gita lefty wygląda normalnie kiedy się ja foci w trybie portrait albo landscape gdy dolne podcięcie jest na dole. Ale gdy się ją sfoci tak, że górne podcięcie jest na dole obrazka - przyprawia mnie to o odruch wymiotny. :-\Takie zdjęcia robi się po to, żeby praworęczni gitarzyści czuli się bezpiecznie. Rozumiesz - psychiatra, te sprawy.
(http://www.gibson.com/Files/productImages/epiphone/_basses/thumbs_and_details/basses/Nikki%20Sixx%20Blackbird%20Bass/body.jpg)
jedyne co mi do głowy przychodzi to to, że gita musi cała wibrować, musi być duża, ciężka, gruba i masywna i drżeć cała pod moimi palcami. Jeżeli rezonuje tak wspaniale nawet jeden tylko dźwięk, mogę go grać w nieskończoność :Dtez to mam! :D ogromne, ciezkie kloce rezonujace tak, ze czuc to na calym ciele - to jest to! :D
wszystkie 6 palcówNie mam tylu w lewej ręce :(
a jeszcze jak nie daj boze mi po nich wokalista chodzi na scenie to jestem zagotowany-ostatni mi przesunął kabel tak że wleciał pod mechanizm kaczki i nie mogłem jej włączyć na scenie ;d FFFUUUU
Oczywiście - gitara powinna być maksymalnie aryjska.