http://www.youtube.com/watch?v=U5YEqmIIdj8
Tutaj masz dobry warsztat prezentowany przez perkusistę - w Polsce nie ma szans żeby sie przebić w tej chwili przez masówkę
Gitarzysta z (wlasnym) warsztatem bedzie mial bardzo ciezko, chyba ze warsztatu nabedzie w Szkole Rocka, wtedy jego kariera bedzie porownywalna ze Stonesami.
Ciekawe czy w Szkole Rocka ucza marketingu i lansowania ;)
http://www.youtube.com/watch?v=U5YEqmIIdj8
Tutaj masz dobry warsztat prezentowany przez perkusistę - w Polsce nie ma szans żeby sie przebić w tej chwili przez masówkę
[...]
Poison należał do kategorii zespołów, które są na swój sposób szczególnie postrzegane przez publiczność. Nie byli może dobrymi muzykami, ale była to przecież formacja rock ’n’ rollowa. Większość ludzi z kapel rockowych nie jest szczególnie uzdolniona muzycznie. Część z nich nie jest nawet instrumentalistami na przyzwoitym poziomie. Mają jednak tą charyzmę i pomysł na siebie... Chodzi mi o tego artystycznego ducha jak i same utwory, które komponują... To, w jaki sposób oddziałują na publiczność kawałkami, które piszą... To wszystko ma znacznie większą moc, niż bycie wirtuozem instrumentu.
Jak tak sobie poczytac wszystkie opinie to ten warsztat jednym pomógł a innym nie.
[...] A tak na marginesie to Sistars raczej z popem nie można wiązać. Moim zdaniem to był zespół z ogromnymi umiejętnościami i właśnie feelingiem ale nie utrzymali się na rynku polskim niestety. Ich warsztat i doświadczenie nie zostału tak do końca docenione i nad tym ubolewam osobiście.To nie można ich wiązać z popem, bo mieli umiejętności i feeling? A to czemu? Grali muzykę popularną, dla mas. A że robili to bardzo dobrze i w pełni profesjonalnie - chwała im za to!
Adam Szewczyk
Zresztą pop'em jest wszystko poza muzyką poważną - imho.
Wg ej-biczela to Vader tez jest popem więc ...popem, czy muzyką popularną ?
Wg ej-biczela to Vader tez jest popem więc ...
Tak wg Ciebie Martens "meszuga" nie jest popem a Vader jest - świetnie
Do locco - popem-
"trzeba umieć zagrać co się ma w głowie". Święte słowa i myślę, że tyle by w temacie wystarczyło.
Mam na myśli to że często jak coś ułożę, zapiszę w tabach to później siedzę i przeklinam bo nie jestem w stanie tego zagrać ;)Mam tak samo - wiem że się da, bo czasem mi się udaje zagrać coś swojego, ale żeby z tym wyjść na scenę to już nie bardzo. :P
Jak ja się uczyłem grać to wszystko trzeba było rozwalać ze słuchu i tak samo się komponowało. A teraz tabulatury srury.Nie chodzi o to że nie potrafię ze słuchu złapać kawałka jakiegoś albo że nie potrafię czegoś ułożyć bez gutar pro, tylko nie umiem zapamiętać wszystkiego co układam więc zapisuję to w tabach, mam tych tabów już z pińćset i czasami przeglądam, coś fajnego się udaje znaleźć :). Poza tym tak zapisujemy w kapeli utwory żeby móc sobie w domu ćwiczyć do ułożonej w gtp perkusji. Same plusy moim zdaniem :)
Jak już padło takie stwierdzenie to zapytam od razu, czy wy też tak macie że utworu który układacie musicie się później uczyć :P? Mam na myśli to że często jak coś ułożę, zapiszę w tabach to później siedzę i przeklinam bo nie jestem w stanie tego zagrać ;)
tylko nie umiem zapamiętać wszystkiego co układam więc zapisuję to w tabach, mam tych tabów już z pińćset i czasamiJa tam jak mi coś do głowy wpadnie to sobie nagrywam. Tylko później jak wrócę do riffu sprzed pół roku to mam czasem rozkmine jak to było zagrane bo jakość słaba i chuja słychać :P
później wychodzą mi potwory w metrum 8/9, 15/16 itp :P
I zmiennoprzecinkowyc h.później wychodzą mi potwory w metrum 8/9, 15/16 itp :PA ja myślałem, że zasadą bycia trv jest używanie metrów złożonych z liczb pierwszych i półpierwszych... :( ;)
BB King nie gra technicznie, tylko z serca :P
Nie trzeba mieć niesamowitego skilla żeby poruszać tłumy.
Odpowiadając na pytanie w topicu. Tak, warsztat jest potrzebny do kariery. Nie wiem w jakim stopniu, ale z pewnością jest.
... a obstawiony rackami ziom to coś jak małpa w zoo. Yo.Ej, kurwa, ja zawsze zapadam w pamięć!
... a obstawiony rackami ziom to coś jak małpa w zoo. Yo.Ej, kurwa, ja zawsze zapadam w pamięć!
Chcesz fotkę? :P
muzyka popularną wg książkowej regułki to tak. I tak to dziwne ale tak musi być. Ten rodzaj muzyki jest na pewno popularny :-)
Locco oczywiście, że są sprawy ważne i ważniejsze i nikt nie stara się na siłe niczego nauczyć w żadnej szkole o charakterze umuzykalniającym.
w Black Sabbath był jeden muzyk
http://muzyka.interia.pl/alternatywa/news/polska-muzyka-sny-o-potedze,1506067,45
?
w Black Sabbath był jeden muzyk, do tego technicznie taki sobie. Ale potrafił zrobić takie rzeczy w pojedynczym takcie 4/4, że dziś wiele z nich uważa się za absolut :devil:Bo to jest absolut :)
Kurde nie spodziewałem się takiego odzewu :)
np. zarzuciłem sobie na YT The Car Is On Fire i... tego nie rozumiem. Gratuluję sukcesu, podziwiam i tak dalej, ale od strony muzycznej to, przepraszam, ksero ksera z ksera. Kolejny "rock alternatywny"
*Chociaż w sumie może źle porównuję, bo do topowych grup z zagranycy, typu FF (bardziej rock) czy (ci już dużo bardziej punkowi) The Hives - jest jeszcze masa innych, ale te dwóch akurat bardziej obczajam. Ale jeszcze raz powtarzam - gratulacje dla nich, szczere i bez złośliwości, ale niezmiennie dziwi mnie że osiągają sukces na rynku zagranicznym gdzie ich muzyka nie jest w żaden sposób oryginalna. Bo u nas to co innego mimo wszystko ;)
reanimujemy pomysł z graniem coverów Comy? :zuo:
Takie mam spostrzeżenie, że o "sukcesie" przesądza wielkość populacji i utrwalone przez czas i tradycję, normalne stosunki społeczne w danym kraju. Oczywiście na myśl od razu przychodzą mi Stany, gdzie "dobry" artysta "niszowy" sprzedaje 200 tys. płyt i ma wierne grono wspierających go fanów, których stać na to, żeby kupić płytę i wydać 20 baksów na koncert. I sobie spokojnie żyje utrzymując się z tego co robi dość godnie.
pozdro
Kingdom of Sorrow, była na Bilbordzie, było promo, było tour itd., i poszła w 50 40tys. egz.
tyle u nas sprzedaje Doda i Chylińska razem wzięte
Tja, może wreszcie kiedyś nasze kochane społeczeństwo dorośnie do tego, że praca CIĘŻKA niekoniecznie musi oznaczać FIZYCZNA.
Tja, może wreszcie kiedyś nasze kochane społeczeństwo dorośnie do tego, że praca CIĘŻKA niekoniecznie musi oznaczać FIZYCZNA. Równie dobrze, jak nie lepiej, można się napieprzyć nie podnosząc niczego cięższego ponad kubek z kawą. Kto miał kiedyś wymagającą umysłową robotę przez dłuższy czas, ten dobrze wie jak można być po tym wykończonym. Ale kretynowi od kilofa nigdy tego nie wytłumoczysz.
szukam ludzi do zespołu w stylu klasycznego twee popu/indie popu/c86/ewentualnie post-punk w stylu wczesnych Television Personalities czy Orange Juice, ogólnie kierunek: wszystko z Sarah Records, Brilliant Corners, Shop Assistants, wcześni Belle and Sebastian, ewentualnie Beat Happening, choć raczej brytyjsko. Im mniej umiejętności technicznych, tym lepiej, ideałem byliby fani tej muzyki nieumiejący grać na niczym, będziemy robić covery Marine Girls na dwóch akordach.