Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: oz w 28 Lis, 2009, 17:30:40

Tytuł: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: oz w 28 Lis, 2009, 17:30:40
Był temat o konserwacji gitar ale z naciskiem na czyszczenie gryfu i podstrunnicy. tutaj zajmiemy się mostkiem, na forum użytkowników np mostka lo pro jest trochę, więc jakie macie sposoby, jakich preparatów używacie, czego robić się nie powinno?
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 29 Lis, 2009, 12:59:04
Jedna rzecz przychodzi mi do głowy tylko: Regularna wymiana śrubek dociskających siodełka. Kosztuje to grosze, ale za to chroni przed tym, z czym ja miałem do czynienia, czyli koniecznością potraktowania mostka z młota(przez szmatkę oczywiście :) ).
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 29 Lis, 2009, 13:03:53
miałem w7620 lo pro i nigdy nie miałem takich problemów, a niczego nie wymieniałem:)
Po mojemu to wystarczy potraktować newralgiczne miejsca preparatem wd-40 i trudnosci z odkręcaniem czegokolwiek powinny zniknąć na długi czas.
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 29 Lis, 2009, 15:01:04
A ja mam zawsze w kejsie szczoteczkę do zębów i po dłuższej grze szoruję nią miejsca na mostku na których zostaje pot. Może nic to nie daje z technicznego punktu widzenia ale przynajmniej most jest czysty ;)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: Harvest w 29 Lis, 2009, 20:54:54
Ja dawno temu miałem takie fazy na rozkładanie Edge na części, kąpanie go w różnych roztworach i czyszczenie ;) Ale tak z perspektywy czasu nie wiem czy to było potrzebne ;)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 29 Lis, 2009, 21:07:59
A ja mam zawsze w kejsie szczoteczkę do zębów i po dłuższej grze szoruję nią miejsca na mostku na których zostaje pot. Może nic to nie daje z technicznego punktu widzenia ale przynajmniej most jest czysty ;)

Ja używam szmatki :)
Niektóre mostki potrafią zachodzić jakimś syfem jak się ich nie czyści z potu. To chyba takie podstawowe działanie prewencyjne. Więcej się nie znam, bo flojda mam od niedawna :)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 29 Lis, 2009, 22:49:16
wcześniej używałem szmatki ale szczotką szybciej i łatwiej wyczyścić most, bez względu na to czy stały czy ruchomy. Podłapałem sposób ze szczoteczką z dvd black dahlia murder ;)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 30 Lis, 2009, 00:21:31
swoja droga czyszczenie szczoteczką również uprawiałem. Na pewno mostkowi nie zaszkodzi, jedynie pomoże. Inna sprawa, ja jestem esteta i u mnie musi być odpicowane :)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: oz w 30 Lis, 2009, 11:55:20
a jeśli chcemy zrobić gruntowne czyszczenie i konserwację? Co wtedy, rozebrać cały i po kawałku wd 40 jechać? Ktoś kiedyś opisywał jak doprowadził zasyfione lo pro do czystości, jakimi środkami itd.
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 30 Lis, 2009, 14:26:09
Po mojemu to wystarczy potraktować newralgiczne miejsca preparatem wd-40 i trudnosci z odkręcaniem czegokolwiek powinny zniknąć na długi czas.
Chyba że wyrobiły ci się śruby tak jak mnie wtedy. ;)
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 30 Lis, 2009, 15:56:28
jeden most ruchomy miałem w Jacksonie, niewiele mogę powiedzieć o nim jeśli chodzi o uzytkowanie, bo gitarę miałem raptem z rok. trochę dłużej miałem iba, z lopro, i nic absolutnie nie wygladało na wyrobione, a nawet na takie co miałoby sie za jakiś czas wyrobić. Mostek ten jest zrobiony z naprawdę wytrzymałych materiałów, bo miał już z 8 lat.
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 03 Gru, 2009, 00:08:45
Ja szczoteczką czyszczę siodełka i śruby je dociskające (pod strunami). Co do ostrz to: jak zdejmuję floyda (czasem się zdarza) to najpierw czyszczenie ręcznikiem papierowym ze starego syfu, potem wd-40, potem smar grafitowy. Działać działa całkiem nieźle.
Tytuł: Odp: Konserwacja ruchomych mostków
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 03 Gru, 2009, 16:33:12
Ja ostatnio musiałem rozebrać dwa floydopodobne mostki pt. Yamaha TRS-PRO, bez instrukcji oczywiście :P

Ogólnie są one chromowane, więc nie musiałem ich traktować specjalnie delikatnie, np. mogłem czyścić zaległy (oj baaardzo...) brud patyczkami dousznymi umoczonymi w dość agresywnych odtłuszczaczach (środki jonowo czynne, aceton).

Poza tym mechanika gitarowa wbrew pozorom nie różni się jakoś przerażająco od każdej innej, więc przy skręcaniu WSZYSTKIE powierzchnie które tylko tego wymagały pociągnąłem wazeliną techniczną. Ale uwaga - w ilości śladowej, tylko "tłustym palcem" w praktycznie niewidoczną warstwę. Chodzi o to żeby metal nie miał za bardzo możliwości tarcia bezpośrednio o inny metal. Zapewne nie będzie to potrzebne, ale jakoś się tak nauczyłem przy grzebaniu np. w rowerach.

Tak czy inaczej, mostki zaczęły jakby lepiej pracować. Aż miło porobić sobie uuuUUUuuUUuUUuUuuuu UUuUuu :D