Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: GleboGryzarka w 20 Lis, 2009, 07:50:12

Tytuł: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: GleboGryzarka w 20 Lis, 2009, 07:50:12
Witam, nie wiem czy temat był, nie wertowałem forum ( :-[ ) ale chyba każdego dopada coś tuz przed samym gigiem, na deskach, nie...? ;) Macie jakie sprawdzone/niesprawdzone, skuteczne sposoby na wyluzowanie się? :D Nie zakładam tematu w swojej sprawie, choc wiem, ze pewnie bede leciał robic kupe jak przyjdzie wyjść na dechy :P tymbardziej po paroletniej zawieszonej wszelkiej działalności muzyczno-scenicznej... a tu pojutrze trza zagrać... ;) pzdr
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 20 Lis, 2009, 08:04:30
Ja po prostu przed gigiem lubie minimum te 30-45 minut sie rozegrac - tylko potem trza zaraz wchodzic na scene. Zazwyczaj przez pierwsze dwa numery jestem spiety, ale jak widze ze publika dobrze sie bawi, to wszystko ze mnie splywa i do konca gigu jest luzik.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: maślak w 20 Lis, 2009, 08:04:49
Relanium? ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: GleboGryzarka w 20 Lis, 2009, 08:13:31
Relanium? ;)

a nie pawulon? :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Owczur w 20 Lis, 2009, 08:21:15
3 piwka dobrze wplywaja na odstresowanie przed gigem, ale jak wiadomo kazdy kij ma dwa konce - sluch po takim zabiegu bywa lekko przytepiony :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: GleboGryzarka w 20 Lis, 2009, 08:24:55
i paluchy sztywnieją... ;P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 09:16:38
Max jedno pivo!
Przejść się wśród ludzi, pogadać, zająć się sprzętem swoim, reszty kapeli (tak, tak, geje... ;)), rozegrać. Miałem ataka tremy ostatnio, aż się zdziwiłem, ale po pierwszych dźwiękach wszystko odeszło.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 20 Lis, 2009, 09:50:52
melissa.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 10:14:08
Jaaasne! Chłopy! Dajcie coś z praktyki, bo się ziomen nawpierdala tabletek, herbatek i go nie odróżnią od scenografii, albo załapie że trzeba grać pod koniec gigu :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 20 Lis, 2009, 10:20:51
Z alko trzeba uwazac, bo moze sie tak skonczyc:

http://www.youtube.com/watch?v=sdqtxp0xNhc
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 20 Lis, 2009, 10:50:01
3 piwka dobrze wplywaja na odstresowanie przed gigem, ale jak wiadomo kazdy kij ma dwa konce - sluch po takim zabiegu bywa lekko przytepiony :P

+1
Dokładnie tak robię. Słuchu raczej przytępionego nie mam, bo po dwóch numerach cały browarek już zdąży wyparować ;]
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 20 Lis, 2009, 11:49:37
jedno przed i jedno w trakcie, mój złoty środek ;)

i paluchy sztywnieją... ;P

gdzie?! po dwóch dębowych solówki gram jak nigdy, serio ;D

ja sam stresowałem się trochę chyba tylko przed pierwszym gigiem kapeli, a później już nic (ew. na jakimś przeglądzie). 1. uświadom sobie, że dobrze znasz materiał (ew. naucz się go dobrze :D), 2. jak już się jebniesz to nie panikuj, tylko udawaj, że nic się nie stało (ja się śmieję, jak ktoś się u nas pomyli w kawałku ;) ), 3. a zresztą jest mała szansa, że ktokolwiek usłyszy :D

rokendrol, men ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 12:10:59
jedno przed i jedno w trakcie, mój złoty środek ;)

i paluchy sztywnieją... ;P

gdzie?! po dwóch dębowych solówki gram jak nigdy, serio ;D

Tylko się tak Tobie wydaje... ;) Posłuchaj kiedyś na spokojnie, jak ktoś to nagra. Serio, serio ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 20 Lis, 2009, 12:14:53
serio, serio, stwierdziłem to po obejrzeniu dwóch nagrań video z różnych koncertów. 8) na próbach nigdy tak nie zagrałem, co przyznałem nie tylko ja ;)

ed. ale duże znaczenie ma marka napoju - po paru Żubrach mi i drugiemu gitarowemu wypadały kostki (dobrze, że scena była dobrze oświetlona ;))
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 12:23:26
Jak Ci lepiej idą rzeczy na fazie, to za dekadę się (obaj) spotkamy w AA... :ups:
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 20 Lis, 2009, 12:29:17
Jak Ci lepiej idą rzeczy na fazie, to za dekadę się (obaj) spotkamy w AA... :ups:

Hyhy Bat a skończyłeś już z masowaniem się po jajach przed gigiem? :D
Z mojej strony powiem jedno. Najwyżej jedno piwko i starczy. Siadam i napiżdżam w baterię oto co robię. I to jest lekiem na tremę (nie zawsze jednak ona występuje). To zależy od nastawienia chyba w danym dniu. Dobrze, że już po koncertach i w tym roku nie gram już nigdzie. Gitarzyści mają gorzej, bo za dużo piwek może ich przechylać i przewrócić :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 12:36:51
Hyhy Bat a skończyłeś już z masowaniem się po jajach przed gigiem? :D
Z mojej strony powiem jedno. Najwyżej jedno piwko i starczy. Siadam i napiżdżam w baterię oto co robię.

Co to za tajemnicza procedura? Próbujesz naszczać do puszki po Volcie? :P

Masaż jaj - to jest legalne i nieszkodliwe dla otoczenia, więc przy tym zostaję!
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: pstry w 20 Lis, 2009, 13:02:15
Ja osobiście kiedy jestem pewny siebie i przygotowany to nie stresuję się. Myślę jednak, że sprawdzonego sposobu na pozbycie się tremy nie ma. Chociaż mój zespół ma mocno rock and rollowy charakter, staramy się nie pić nic przed koncertem (no może jedno piwo - góra). Zależy czy chcemy odpierdolić maniane czy rzeczywiscie zagrać profesjonalnie. Bo generalnie tylko nam się wydaje, ze jest ok ;).
Jeśli kogoś stresuje tłum, to może sobie wkręcić coś takiego, że przed nim nikogo nie ma. Ja tak robie. :) Czy pod sceną jest kilka osób, czy kilkaset. Nie ma różnicy, trzeba robić swoje. Jeśli chcesz uniknąć kontaktu wzrokowego z ludźmi i w dodatku nei stać jak cipa i patrzeć się na gryf, możesz zastosować mój sprawdzony patent i machać banią cały numer ;)) -> http://www.youtube.com/watch?v=Ys728RzvewU
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 20 Lis, 2009, 13:06:20
Hyhy Bat a skończyłeś już z masowaniem się po jajach przed gigiem? :D
Z mojej strony powiem jedno. Najwyżej jedno piwko i starczy. Siadam i napiżdżam w baterię oto co robię.

Co to za tajemnicza procedura? Próbujesz naszczać do puszki po Volcie? :P

Masaż jaj - to jest legalne i nieszkodliwe dla otoczenia, więc przy tym zostaję!

Napiżdżam w gary (perkusję). Ostatnio naniosłem sobie twarze nielubianych osób na membrany (Ciebie jeszcze nie ma :) ) Winszuję masażu jąder ! Może to Wam pozwoli się odstresować?

http://www.sadistic.pl/gra-koscielna-vt25747.htm
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 13:25:55
Napiżdżam w gary (perkusję). Ostatnio naniosłem sobie twarze nielubianych osób na membrany (Ciebie jeszcze nie ma :) ) Winszuję masażu jąder ! Może to Wam pozwoli się odstresować?

http://www.sadistic.pl/gra-koscielna-vt25747.htm

Lars miał w "One" takie lustrzane membranki - może w tę stronę :P

Gierka w pytę! Ja chcę taką "Milking the Cow"! :D

Co do reszty - alkohol działa rozluźniająco do pewnego momentu. Czasem ciężko go wyczuć ;) a szacunek dla słuchaczy jednak obowiązuje.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Owczur w 20 Lis, 2009, 14:07:50
Jeśli chcesz uniknąć kontaktu wzrokowego z ludźmi i w dodatku nei stać jak cipa i patrzeć się na gryf, możesz zastosować mój sprawdzony patent i machać banią cały numer ;)) -> http://www.youtube.com/watch?v=Ys728RzvewU
To jest zajebisty motyw - pod warunkiem, ze masz wlosy i niesmiertelny blednik, nie Dex? :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 14:32:19
Na naszym Rocku w Starym Kinie grała kapela (... - a, nie napiszę ;)) i basista tak machał banią cały koncert, że musieli w pewnym momencie przerwać, bo gościu się zagotował, he he.
Mnie też po koncercie też głównie boli szyja :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: pstry w 20 Lis, 2009, 14:37:19
no właśnie nie można moshować siłowo, bo wtedy można umrzeć ;). Na spokojnie trzeba podejśc do tematu :)
Koncerty behemoth czy Acid Dinkers (kiedyś) to w 90% mosh :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: maślak w 20 Lis, 2009, 14:52:34
Alkohol przytępia umysł dlatego piję 1 góra 2 piwka przed gigiem i to pomaga. Zasadniczo to mam coś takiego jak Gohes czyli 2 kawałki się spinam po czym nadchodzi rozluźnienie.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 20 Lis, 2009, 14:58:51
No warto się przed gigiem wysrać dobrze i odlać :) To też świetnie robi.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lis, 2009, 15:03:34
Szczególnie kiedy potem nadejdzie rozluźnienie ;)

To jest dobra porada do tego tematu:
http://forum.sevenstring.pl/f-a-q/koncerty-wnioski-po/msg23617/#msg23617
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 20 Lis, 2009, 15:26:22
No warto się przed gigiem wysrać dobrze i odlać :) To też świetnie robi.
szczególnie po tych piwkach, dobrze jest mieć pewność, że nic Cię nie zaskoczy jak zaczniesz grać ;D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 21 Lis, 2009, 09:08:26
najlepsze to pójść z koleżanką, dziewczyną albo fanką w ustronne miejsce na blow job i po takim zabiegu temat zestresowania jest człowiekowi obcy. przetestowane działa w 100% :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Yony w 21 Lis, 2009, 09:15:12
3 piwka dobrze wplywaja na odstresowanie przed gigem, ale jak wiadomo kazdy kij ma dwa konce - sluch po takim zabiegu bywa lekko przytepiony :P

+1
Dokładnie tak robię. Słuchu raczej przytępionego nie mam, bo po dwóch numerach cały browarek już zdąży wyparować ;]
A ja, za taki numer wypierdalam na pysk z zespołu.
Jak masz stresa to idź do McDonalda się najeść. A alkoholu w zespole przed gigiem nie toleruję. Tacy jesteście pewni swoich umiejętności? Właśnie dlatego 90% bandów brzmi na sztukach jak gówno i grają jak gówniarze a nie porządny, zgrany i poważny zespół.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 21 Lis, 2009, 10:56:46
efekt picia przed koncertem:

http://www.youtube.com/watch?v=JljScIr-D-E

 :lol: :lol: solo zmiażdzyło ;d
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: pan mikos w 21 Lis, 2009, 11:24:01
Ja napiżdżam dynią, albo zarzucam kudły na twarz - wtedy nie widać, że nie patrzę na ludzi ;)
Alkoholu przed gigiem nie stosuję już w ogóle, ostatnio przekonałem się, że nawet po jednym to już nie to.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 21 Lis, 2009, 12:39:02
machacie głowami jak ten koleś?  :D

http://www.youtube.com/watch?v=DxGIGOkL0RU
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 21 Lis, 2009, 12:55:03
machacie głowami jak ten koleś?  :D

http://www.youtube.com/watch?v=DxGIGOkL0RU

od 1:03 miecie, muszę tak spróbować ;D dobrze, że mama nie wpadła ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 21 Lis, 2009, 16:39:55
A ja, za taki numer wypierdalam na pysk z zespołu.
Jak masz stresa to idź do McDonalda się najeść. A alkoholu w zespole przed gigiem nie toleruję. Tacy jesteście pewni swoich umiejętności? Właśnie dlatego 90% bandów brzmi na sztukach jak gówno i grają jak gówniarze a nie porządny, zgrany i poważny zespół.

To byśmy razem nie pograli :P
Każdy ma swój sposób na radzenie sobie ze stresem i tak jak mówię po dwóch numerach jestem odparowany.
Co do umiejętności, będąc nieskromnym chujem powiem że tak, jestem pewny ogrania swojego materiału. Nie po to gramy setki prób i ćwiczmy po kilka godzin dziennie w domu, żeby nie być tego pewnym.
Jakbym na każdy koncert przyjeżdżał osrany w gacie, że gram do dupy to nigdy bym nawet nie stanął obok sceny, a co dopiero mówić o wyjściu przed kilka tysięcy osób.

pozdr.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 21 Lis, 2009, 17:02:21
jeszcze jest kwestia co się gra - w Obscurze faktycznie po alko raczej lepiej się nie zagra ;) a jak ja napierdalam swój stoner/traszyk to jeśli pomylę 4 dźwięki to nawet na scenie nikt nie usłyszy ;) ofc nie mam na myśli, że mam w dupie to jak zagram, ale podchodzimy do tego na luzie. jak ludzie się bawią to jest zajebiście ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 21 Lis, 2009, 17:11:28
Ze mną nie ma mowy na jakiekolwiek alko. Po tym się nie da grać, a że pałuje się z grą ostro i wymyślam riffy, których nie jestem w stanie zagrać to mam dobrą motywację. A oto przepis na zero stresu:
Od początku koncertu zaciskasz poślady z całej siły. Grasz w ten sposób pierwszy kawałek cały. Przy drugim rozluźniasz mięsnie, poczujesz się wtedy tak błogo, że minie cały stres ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: DeathMaster w 21 Lis, 2009, 17:15:58
Hyhy Bat a skończyłeś już z masowaniem się po jajach przed gigiem? :D
Z mojej strony powiem jedno. Najwyżej jedno piwko i starczy. Siadam i napiżdżam w baterię oto co robię.


Co to za tajemnicza procedura? Próbujesz naszczać do puszki po Volcie? :P

Masaż jaj - to jest legalne i nieszkodliwe dla otoczenia, więc przy tym zostaję!

Napiżdżam w gary (perkusję). Ostatnio naniosłem sobie twarze nielubianych osób na membrany (Ciebie jeszcze nie ma :) ) Winszuję masażu jąder ! Może to Wam pozwoli się odstresować?

http://www.sadistic.pl/gra-koscielna-vt25747.htm

No pstry rzetelny mosch'ing trza przyznac,jak Ci wlosy podrosna to moze byc z tego wiatrak na swiatowym poziomie he he ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Owczur w 21 Lis, 2009, 17:46:07
3 piwka dobrze wplywaja na odstresowanie przed gigem, ale jak wiadomo kazdy kij ma dwa konce - sluch po takim zabiegu bywa lekko przytepiony :P

+1
Dokładnie tak robię. Słuchu raczej przytępionego nie mam, bo po dwóch numerach cały browarek już zdąży wyparować ;]
A ja, za taki numer wypierdalam na pysk z zespołu.Jak masz stresa to idź do McDonalda się najeść. A alkoholu w zespole przed gigiem nie toleruję. Tacy jesteście pewni swoich umiejętności? Właśnie dlatego 90% bandów brzmi na sztukach jak gówno i grają jak gówniarze a nie porządny, zgrany i poważny zespół.

Po pierwsze mysle, ze zalezy co sie gra (jak zaawansowana technicznie muzyke) i w jakim stopniu ma sie opanowany material. Po drugie - sporo zalezy tez od glowy -  jest wiele kapel i wielu ludzi, ktorzy po tych 3 piwach (zreszta przytoczonych jako zartobliwy przyklad) bez problemu zagraja to co maja do zagrania.
Jezeli ktos piluje swoje kawalki na kazdej probie i w domu, to ma je na tyle dobrze opanowane, ze ugra spokojnie po takiej dawce.
Oczywiscie wszystko opieram o swoje doswiadczenia - nie mowie, ze tak jest zawsze i koniec. Nie gralismy z Dexem w poprzedniej kapeli niewiadomo jak technicznej muzyki, zdarzalo sie, ze wystepowalismy po spozyciu (mniejszym badz wiekszym), ale na tyle dobrze mielismy opanowany material, ze zagralismy tak jak mialo byc.
Nie pilismy dla odstresowania, ale dla przyjemnosci - dla dobrej zabawy rowniez przed gigem, dla zabicia czasu, do rozmowy. Jezeli ktos nad soba panuje i zna swoje granice, to nie widze w tym nic zlego.
Ja osobiscie nie mam wiekszych problemow ze stresem - granie dla ludzi to dla mnie przyjemnosc i jezeli zdarzy sie wypic przed gigiem piwko,dwa czy nawet trzy - to wlasnie dla przyjemnosci.

Co do samej tremy - nie musi wcale wynikac z niepewnosci co do swojego poziomu - jest 1000 powodow - chocby strach przed zimnym przyjeciem przez publike, czy przed wysmianiem za "nienapierdalanie".

Ja swoich umiejetnosci jestem pewien - wiem co potrafie, wiem na jakie zagrywki moge sobie pozwolic, a gdzie brakuje mi jeszcze techniki i nie porywam sie z motyka na slonce.

90 % zespolow brzmi jak brzmi i paprze wystepy, bo nie maja doswiadczenia, pchaja sie na scene bez umiejetnosci, bez pomyslu, bywa tez, ze zzera trema - nie wszystkiemu winne jest piwo  ;)

Troche wiecej luzu - nie rozumiem skad te nerwy.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 21 Lis, 2009, 18:25:32
Ja po siedmiu latach występów z chórem nie mam takich problemów na szczęście :) Jednak często przy graniu koncertów z różnymi kapelami wkurza mnie w jakimś stopniu temperatura - albo duszno i człowiek się poci albo zimno i palce sztywnieją - przeokropnie tego nie znoszę i to jedyna rzecz, która w zasadzie z miejsca zniechęca mnie do grania...
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: quorton w 21 Lis, 2009, 19:35:56
a ja słyszałem że dobrze jest wpierdolić czekoladę :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Frantic w 21 Lis, 2009, 20:07:28
Kiedyś lubiłem wypić piwko przed koncertem, do pewnego dnia w którym piwka nie wypiłem bo zabrakło mi mamony. Już nie pije przed koncertami, na trzeźwo zawsze lepiej wypadałem i byłem bardziej zadowolony z siebie po koncercie. Lubiłem też przed koncertem zwalić gruchę ale teraz jakoś nie robi mi większej różnicy co robię przed wyjściem z domu czy na scenę. Rozgrzewka i napierdalać :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 21 Lis, 2009, 23:47:33
Lubiłem też przed koncertem zwalić gruchę
lol :D

i w czym to niby miało pomóc?

imo energie zamiast uwolnic podczas ruchu na scenie, uwolniłes do kibla :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Frantic w 22 Lis, 2009, 00:22:42
W sumie nie wiem... :D Może trochę napięcie przed koncertem zmniejszało i na większym chilloucie grałem. W tym sporcie niestety nie o to chodzi więc dobrze, że już tego nie robię :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 22 Lis, 2009, 00:29:38
Ja po siedmiu latach występów z chórem nie mam takich problemów na szczęście :)

Lol.

Przypomniało mi się, że Dane chyba kiedyś w wywiadzie coś wspominał o szalonych czasach tras z bodaj dead heart, jak to sobie pijali wódkę dla nastroju. Komentarz do pytania o to czy im pomagało brzmiał, jeśli dobrze kojarzę, coś w stylu "cóż, teraz już tego nie robimy". Zresztą można znaleźć na jutubie parę filmików live, gdzie Loomis ostro pierdoli od rzeczy w solówkach.

Wybaczcie, wiem że miało być refleksie oparte na własnych doświadczeniach... :(
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 22 Lis, 2009, 00:57:03
Mi raz przed koncertem pekła kość śródstopia i nakurwiało strasznie (oczywiscie sadziłem ze to jakieś zwichniecie, nic poważnego) to zeby troche znieczulic sie wypiłem ze trzy czy cztery bromki (panki przed nami grały, to i uszy na szczescie mi troche przytępiło). Jakoś sztuke zagrałem, ale prawa łapa mi sie spowolniła i czasem miałem problemy zeby nadązyć. Poza tym średnio mi się grało tak ogólnie, tyle ze stopa tak nie bolała. Ale zdziwiłem się ostro nastepnego dnia w przychodni jak mi gipsior założyli :/

Tak więc mi nie służy granie na gazie, dlatego wypijam najczesciej jednego (jak mam naprawde dobry dzień to dwa)

poza tym uważam, ze zespół z połową członków na gazie, gdzie sie zataczaja na scenie, to wies i tyle.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: zuosiej w 28 Lis, 2009, 17:05:05
ja przed wystepem zawsze olewam wszystko i skupiam sie na tym by sie dobrze bawic z reszta kapeli grajac muze i tyle :) zawsze pomaga
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 28 Lis, 2009, 17:22:10
ja przed wystepem zawsze olewam wszystko i skupiam sie na tym by sie dobrze bawic z reszta kapeli grajac muze i tyle :) zawsze pomaga
+, muzyka to nie zawody ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 28 Lis, 2009, 20:19:44
Ja swojej kapeli zawsze zabraniam na choćby kropelkę alkoholu przed występem. Jak spakują graty i nie zostawia nic na scenie to pozwalam pić nawet na umór :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 28 Lis, 2009, 23:20:48
Masakra. Zero loozu :P Ale przecież muzyka to nie zawody :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 29 Lis, 2009, 00:45:40
jak czytam o pozwalaniu albo nie pozwalaniu na coś kolegom to odnoszę wrażenie jakbyś grał z muzykami sesyjnymi :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lis, 2009, 08:54:55
A gdzie jest rock'n'roll? :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 29 Lis, 2009, 09:28:02
No może mam względem was inne podejście do muzy, bo ja ją traktuję bardzo poważnie i na maksa profesjonalnie. Ale jak koncert ma być przed debilami słuchającymi punka albo HC (:D) to takie osobniki nie usłyszą, czy w przebiegu c-moll harmonicznej zagrałem przypadkiem B czy poprawne H. :P Wtedy można dla rozluźnienia sobie trzasnąć piwko.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Wybielacz666 w 29 Lis, 2009, 10:25:04
idziemy stąd, Dale, tutaj same pany w garniturach z fylharmonii :P <peace> ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: lokibalboa w 29 Lis, 2009, 11:19:15
podobnie jak az sądzę że picie przed koncertem jest po prostu przejawem braku szacunku dla publiki. Dopuszczam 1 browar. (ale nie 1,5litrową warkę)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Leon w 29 Lis, 2009, 13:08:58
Buahahah pamiętam jak kiedyś w zamierzchłej przeszłości obaliliśmy przed gigiem parę win. A potem dowiedzieliśmy się że koncert nam właściciel klubu podzielił na trzy sety z przerwami. Pierwszy set: napierdalaaamyyyyy. Drugi set: hmm napierdalamy? Trzeci set: o kurwa ale mnie napierdala :D Też uważam że picie przed to kiepski pomysł - tobie się wydaje że grasz bosko, a publika widzi że koleś z gitaro ma problem z utrzymaniem pionu ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lis, 2009, 14:03:42
Panowie! Rozgraniczmy totalną najebkę winem za 3.50, a wypicie 2 - 3 piwek przed koncertem! Dwie całkowicie odmienne sprawy.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Frantic w 29 Lis, 2009, 14:17:45
A gdzie jest rock'n'roll? :D
Po koncercie :P U nas w zespole też nikt przed koncertem nie pije nigdy a rock'n rollowego ducha nam nie odmówisz. Przynajmniej mi i drugiemu gitarmenowi, reszta zespołu to sztywniaki.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lis, 2009, 14:33:19
Wracając do przebiegu P-dur i zagrania dźwięku his mol zamiast pip ol.
Przecież to trwa ułamki sekundy, 90 procent koncertowiczów to przeciętni słuchacze, 8 procent jest najebanych i 2 procent to muzycy/muzycy amatorzy. I to właśnie te 2 procent może usłyszeć zjebkę, ale wcale nie musi, bo przecież wiedzą że nawet Porcupine Tree się myli na koncertach :P

1. Wypić 1-2-3 browarki na rozluźnienie w zależności od masy i możliwości.
2. Zagrać jak najlepiej się potrafi.
3. Oddać zajebistą energię ludziom (jak wiadomo przy oddawaniu energii oddajemy też piwo w pocie)
4. Napierdalać! (bo tego ludziska oczekują najbardziej)

Zły plan?
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Leon w 29 Lis, 2009, 14:46:05
Wypraszam sobie! To wino kosztowało 4,5!!! :D Jeden browarek? Jasne. Dwa browarki, zależy od człowieka. trzy? No fuckin way. Trzeci to można wypić jak się wypocisz :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Frantic w 29 Lis, 2009, 14:52:27
1. Zagrać jak najlepiej się potrafi.
2. Oddać zajebistą energię ludziom
3. Napierdalać! (bo tego ludziska oczekują najbardziej)
4. Wypić 1-2-3-4-5-6-7-8-...-1500 100 900 browarki
Teraz dobry.

Mi nie potrzebny browar przed koncertem a jak nie wypije to pewniej się czuje na scenie.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 29 Lis, 2009, 14:56:13
@Frantic
To są raczej już jakieś osobiste preferencje, podobnież jak ilość browarków.

@Leon
Myślę, że 3 to taka granica dobrego smaku, przynajmniej dla mnie (jestem dość słusznych rozmiarów).
U innych może to być dwa, a u innych 4....
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: terrormuzik w 29 Lis, 2009, 14:58:05
No może mam względem was inne podejście do muzy, bo ja ją traktuję bardzo poważnie i na maksa profesjonalnie. Ale jak koncert ma być przed debilami słuchającymi punka albo HC (:D) to takie osobniki nie usłyszą, czy w przebiegu c-moll harmonicznej zagrałem przypadkiem B czy poprawne H. :P Wtedy można dla rozluźnienia sobie trzasnąć piwko.

Zgadzam się, też staram się podchodzić poważnie do grania ale śmiesznie brzmi jak piszesz że pozwalasz czy nie pozwalasz komuś na coś ;). Jak chcę pić to i tak się napiją, a jak mają takie podejście jak Ty to pogratulować ;).
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 29 Lis, 2009, 15:13:37
Zasada od wieków była taka, że kto się przed koncertem nagrzeje alkoholem lub nie dajcie bogowie narkotykami, to jak spierrdoli sztukę, to out z kapelen. ;)

Zatem ja nikomu nie zabraniam, jeśli nie chce grać. ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 29 Lis, 2009, 16:26:07
Ale jak koncert ma być przed debilami słuchającymi punka albo HC (:D) to takie osobniki nie usłyszą, czy w przebiegu c-moll harmonicznej zagrałem przypadkiem B czy poprawne H.

bo ich to pierdoli oni przychodzą na koncert a nie na występ w filharmonii, ale strzeż sie HC rozpoznają że grasz w E standard a nie C drop i ci połamią nos w moshu a punki mogą ci wbić igłe z hiv jak im nie dasz na wino 
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 30 Lis, 2009, 09:10:41
Widać nigdy nie graliście dla prawdziwych punków :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: karaś w 30 Lis, 2009, 10:28:52
Ale jak koncert ma być przed debilami słuchającymi punka albo HC (:D) to takie osobniki nie usłyszą, czy w przebiegu c-moll harmonicznej zagrałem przypadkiem B czy poprawne H.

bo ich to pierdoli oni przychodzą na koncert a nie na występ w filharmonii, ale strzeż sie HC rozpoznają że grasz w E standard a nie C drop i ci połamią nos w moshu a punki mogą ci wbić igłe z hiv jak im nie dasz na wino 
na większości koncertów w klubach nagłośnienie jest tak zjebane że i tak nie słychać żadnych szczegółów tylko hałas napierdala
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 30 Lis, 2009, 10:55:45
na większości koncertów w klubach nagłośnienie jest tak zjebane że i tak nie słychać żadnych szczegółów tylko hałas napierdala

Zdarzały się i dobrze nagłośnione koncerty, szczególnie plenery, przeglądy. Rzadkość ale występująca.

Ja tam nie pijam przed, ani po. Bo robię za kierowcę najczęściej XD Aczkolwiek jak już to jedno dla smaku przed. Swego czasu w CK Wiatraku był taki koncercik gdzie przed jakąś (wyleciało mi z pamięci) ameryczańską kapelką grał polski support (przemilczę nazwę), a raczej próbował bo faceci tak się napierdolili, że nie potrafili nic zagrać i po chwili zeszli. Żałosne i żenujące. Znam dużo zespołów grających na faziaku ale zawsze są 'w stanie' zarówno nietrzeźwości jak i 'w stanie' dobrze zagrać. Z drugiej strony - zawsze można pierwsze walnąc podczas koncertu, kompromisowo XD
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 30 Lis, 2009, 11:01:04
Widać nigdy nie graliście dla prawdziwych punków :)

ale mówisz o tych co pijąc wino podają ci kubeczek i mówią "punk to nie rurki z kremem" czy bardziej zaangażowanych ideologicznie?  :angel:
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 30 Lis, 2009, 11:07:03
Widać nigdy nie graliście dla prawdziwych punków :)

ale mówisz o tych co pijąc wino podają ci kubeczek i mówią "punk to nie rurki z kremem" czy bardziej zaangażowanych ideologicznie?  :angel:

Mówię o starszych wiekowo punkach. Takich, którzy pamiętają Jarocin z lat 80. Sam byłem zdziwiony jak zobaczyłem coś takiego pierwszy raz, ale ogólnie wdzięczna publika. Teraz już mnie nie zadziwiają.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 30 Lis, 2009, 11:11:46
a czyli tacy co jak wypiją to opowiadają jakie kiedys nosili irokezy :D ja tam na taką publike nigdy nie narzekałem przynajmniej bawią sie na koncercie a nie podpierają ściany
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 30 Lis, 2009, 14:42:32
No panowie, zalezy kto jaka muzyke gra. Jak bezmyslna napierdalanka to mozna i dla kindermetali grac. ;) I to po 5 browarkach. Spoko, szacun dla was, jakie macie podejście do sluchacza.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 30 Lis, 2009, 14:53:05
Ja jebie. Nikt tu nie mówi, żeby chlać 8 piw przed gigiem :P
Co Wyście się uparli na tą totalną najebkę? :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Leon w 30 Lis, 2009, 15:08:48
Wypraszam se z "wyście" (znów w tym temacie sobie wypraszam. indukujecie we mnie jakieś dziwne skłonności ;)). To Az marudzi, ja tam rozróżniam najebkę od gaszenia pragnienia :)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Mery w 30 Lis, 2009, 15:18:39
He he ja kiedyś tak skutecznie nawadniałem się przed i w trakcie, że mnie przycisnęło i kurna...

Spoiler
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Dexterek w 30 Lis, 2009, 17:15:38
Mój wokalista kiedyś w czasie instrumental intra poszedł za zasłonę na tyłach sceny i się wylał pod ścianą(pomieszczenie zamknięte).
W czasie tego samego koncertu basista był tak nawalony, że po minucie zastanawiania się dlaczego reszta nie zaczyna po jego intrze grać zauważył, że gra na nie tej strunie co trzeba(intro w formie ósemek na jednym dźwięku).
Całe szczęście że ten koncert był totalną klapą i było 10 osób, których wszystkich znaliśmy. A ile było ubawu jak sobie słuchaliśmy zarejestrowanego materiału :D Nigdy więcej ;)
No i swoją drogą, że ścieżkę kariery rozpocząłem grając na "gliwickich prezentacjach dzieci i młodzieży" w takim stanie, że pani opiekun(nauczycielka polskiego) modliła się żebym ze sceny nie spadł w tym czasie. Miałem wtedy 15(czy napewno?) lat i planuję już nigdy do tego nie wracać.
Obecnie gram takie rzeczy, że na trzeźwo nie potrafię tego zagrać. Browary odpadają ;)
Picie przed graniem jest złe.
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 30 Lis, 2009, 18:15:13
dzisiaj gadałem z kumplem i wyszedł temat najebki, jest wokalistą grali w tą sobote koncert i nic nie pamięta  :D
podobno Jim morrison ożył  :D moralniaka ma niezłego

a mnie to pierdoli nikogo w kapeli nie kontroluje każdy ma swój rozum i wie jak sie zachować, ja podczas grania tak odlatuje ze nawet jak walne te 3 piwa to i tak mi zaraz przejdzie bo adrenalina działa. Co to wogle ma być ze ktoś coś komuś czegoś zabrania, czasami wogle nie pijemy i też jest git, tylko najgorzej jest jak gra sie na koniec o to wtedy kapele maja słabo. Nie znam kapeli która się nie myli na koncertach to jest naturalne tylko trzeba to opanować a nie patrzeć i kiwać głową na kolege bo mu się jebło. Trzeba skakać rozpierdalać się po całej scenie wtedy robisz swoje bardziej naturalnie i publika sama zacznie sie bawić. Jak sie nie jest pewnym tego co sie gra to nawet na trzeźwo spierolisz akcje. Mój kumpel gitarzysta podczas grania oparł sie o ściane i usną i co ktoś sie oburzył? była impreza i tak mało ludzi pamięta koniec koncertu, ja na przykład :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Owczur w 01 Gru, 2009, 11:58:35
Mój wokalista kiedyś w czasie instrumental intra poszedł za zasłonę na tyłach sceny i się wylał pod ścianą(pomieszczenie zamknięte).
W czasie tego samego koncertu basista był tak nawalony, że po minucie zastanawiania się dlaczego reszta nie zaczyna po jego intrze grać zauważył, że gra na nie tej strunie co trzeba(intro w formie ósemek na jednym dźwięku).
Całe szczęście że ten koncert był totalną klapą i było 10 osób, których wszystkich znaliśmy. A ile było ubawu jak sobie słuchaliśmy zarejestrowanego materiału :D Nigdy więcej ;)
Nie wiem czy pamietasz, ale my tez wtedy popilismy piwka, a zagralismy w sumie tak jak zawsze :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 01 Gru, 2009, 12:12:03
Widać nigdy nie graliście dla prawdziwych punków :)

zdefiniuj tr00 punx
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 01 Gru, 2009, 12:18:47
Mój kumpel gitarzysta podczas grania oparł sie o ściane i usną

Fuck, dobrze ze mi sie takie akcje nie przytrafiały. Porażka :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 01 Gru, 2009, 16:23:20
eee tam jest co wspominać  ;D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 01 Gru, 2009, 21:42:17
Jak zwierzęta... jak zwierzęta. ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 02 Gru, 2009, 08:43:14
Widać nigdy nie graliście dla prawdziwych punków :)

zdefiniuj tr00 punx

No przecież nie raz mnie widziałeś :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 02 Gru, 2009, 09:47:55
Tak - siedzą po chatach i nagrywają ambienty na klawiszach w koszulce z Satanem! ;)
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 02 Gru, 2009, 10:12:43
Tak - siedzą po chatach i nagrywają ambienty na klawiszach w koszulce z Satanem! ;)

No i o to chodzi :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 02 Gru, 2009, 13:31:54
ale z satanem czy s.a.t.a.n -em bo to różnica  :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 02 Gru, 2009, 13:41:05
ale z satanem czy s.a.t.a.n -em bo to różnica  :D

No Marduki, Impaled Nazarene, Satyricony i inne takie :P
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 02 Gru, 2009, 13:52:39
ale z satanem czy s.a.t.a.n -em bo to różnica  :D

No Marduki, Impaled Nazarene, Satyricony i inne takie :P

Plus jeszcze podpis pod mailem - ta-daaa! Krypto(dosłownie)-black-tr00-punkowcy w natarciu!
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: Semedi w 02 Gru, 2009, 13:54:41
Toć to żarty z mojej strony są. Nie szufladkuję swojej osoby. Można zarobić to gram punka, będzie można w popie będzie pop i uj komu do tego :D
Tytuł: Odp: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 02 Gru, 2009, 14:01:39
Toć to żarty z mojej strony są. Nie szufladkuję swojej osoby. Można zarobić to gram punka, będzie można w popie będzie pop i uj komu do tego :D

"Wszyscy artyści to prostytutki" ;D Myślałem, że panky to ideowcy ;)